Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk zapewnił, że produkcja w ST3 Offshore zostanie wznowiona, a pracownicy firmy mogą czuć się bezpieczni. Zatrudnieni w fabryce domagają się jednak "konkretnego planu ratunkowego". "Pana zapewnienia o tym, że pracownicy mogą czuć się bezpiecznie, nic dla nas nie znaczy. Bez konkretów są to puste słowa" - podkreślili w liście skierowanym do ministra Gróbarczyka.
- Trwają intensywne prace również w ministerstwie nad przygotowaniem rozwiązania w tym zakresie - podkreślił na wtorkowej konferencji Gróbarczyk, odnosząc się do trudnej sytuacji firmy ST3 Offshore ze Szczecina.
"Produkcja w ST3 zostanie wznowiona"
W styczniu tego roku zarząd ST3 Offshore zadecydował o złożeniu do sądu wniosków o umorzenie postępowania restrukturyzacyjnego i ogłoszenie upadłości.
Jak podał zakład, wskutek postanowień sądowych blokujących spółce pozyskanie pożyczek oraz wobec uchylenia uchwały rady wierzycieli umożliwiającej pozyskanie środków na spłatę wierzycieli układowych, spółka utraciła możliwość pomyślnego zakończenia postępowania restrukturyzacyjnego. Pracuje w niej około 300 osób. - Wszystkich pragnę zapewnić, że ta produkcja w ST3 zostanie wznowiona, chociaż prawdopodobnie w innej formie. Przygotowujemy rozwiązanie, które kompleksowo zabezpieczy funkcjonowanie zakładu - dodał minister. Szef resortu gospodarki morskiej pytany przez dziennikarzy o to, czy zatem pracownicy spółki mogą się czuć bezpiecznie, odpowiedział: "oczywiście, że tak".
List do ministra
Na słowa ministra Gróbarczyka zareagowali pracownicy ST3 Offshore, którzy wysłali do niego list, w którym podziękowali "za zainteresowanie sytuacją".
Jednocześnie zwrócili jednak uwagę, że "kroki należy podjąć natychmiast". "Pana zapewnienia o tym, że pracownicy mogą czuć się bezpiecznie, nic dla nas nie znaczy. Bez konkretów są to puste słowa" - podkreślili pracownicy.
Pracownicy oczekują, że jeszcze w tym tygodniu minister przedstawi "konkretny plan ratunkowy dla ST3". "Wtedy uznamy, że Pańskie oświadczenie rzeczywiście będzie służyło ratowaniu firmy ST3. W przeciwnym wypadku będzie to kolejna agitacja wyborcza i próba uspokojenia opinii publicznej" - zwrócili uwagę.
Pracownicy podkreślili również, że najważniejszą rzeczą jest dla nich informacja o tym, kiedy otrzymają zaległe wypłaty.
ST3 Offshore
ST3 Offshore to producent stalowych fundamentów morskich farm wiatrowych.
Zakład miał być kołem zamachowym podupadłej gospodarki morskiej w regionie, jednak nic z tych planów nie wyszło. Obecnie ST3 ma długi wobec około 400 firm i wisi nad nim widmo zwrotu unijnej dotacji w wysokości ponad 100 milionów złotych.
ST3 Offshore powstała w 2015 roku jako Bilfinger Mars Offshore z większościowym niemieckim kapitałem. Po wycofaniu się Niemców firma została przejęta przez fundusz powiązany ze Skarbem Państwa.
W październiku 2017 roku podpisane zostały akty notarialne, na mocy których kontrolowany przez Polską Grupę Zbrojeniową fundusz inwestycyjny MARS objął niespełna 80 procent udziałów w firmie. Jeszcze wtedy zatrudniała około 500 osób.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24