Będę proponował Radzie Polityki Pieniężnej obniżenie stóp procentowych NBP - zapowiedział prezes banku centralnego Adam Glapiński. Dodał, że mimo silnych zawirowań na światowych rynkach, złoty pozostaje stabilny.
RPP po raz ostatni zmieniła poziom stóp procentowych w marcu 2015 roku, obniżając je o 50 punktów bazowych. W skali rocznej referencyjna stopa NBP wynosi 1,50 procent, lombardowa 2,50 procent, depozytowa 0,50 procent, zaś redyskonta weksli 1,75 procent.
Comiesięczne decyzje RPP mają wpływ na portfele Polaków. Kredytobiorcy w przypadku obniżenia poziomu stóp procentowych mogą spodziewać się niższych rat.
Koronawirus a gospodarka
- Rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa to przede wszystkim zagrożenie zdrowia publicznego. Dlatego bardzo dobrze, że rząd podejmuje zdecydowane i wyprzedzające działania, by ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa i ryzyko zarażania kolejnych osób - powiedział w piątek prezes NBP. Adam Glapiński dodał, że będzie bardzo dobrze, jeśli Polacy w najbliższym czasie pozostaną w domach i radykalnie ograniczą bezpośrednie kontakty z innymi ludźmi. - Oczywiście takie działania będą powodowały krótkotrwałe zaburzenia gospodarcze, bo części osób będzie trudniej pracować, część firm ograniczy sprzedaż, spadnie popyt na ich produkty, a także mogą się pojawić problemy z tak zwanym łańcuchem dostaw, szczególnie gdyby zaburzony był częściowo transport międzynarodowy - powiedział szef banku centralnego. Podkreślił, że działania te, choć krótkookresowo dotkliwe, długofalowo będą korzystne, bo ograniczą straty zdrowia i życia ludzi, i tym samym będą także korzystne dla gospodarki. Jak mówił, teraz zakłada się, że wpływ rozprzestrzeniania się koronawirusa na gospodarkę będzie przejściowy i skoncentrowany głównie w pierwszym i drugim kwartale tego roku. Dodał, że przewidywania te obarczone są jednak znaczną niepewnością, bo trudno określić, jak szybko uda się opanować epidemię i jakim kosztem.
"Złoty pozostaje stabilny"
- Mamy świadomość, że sytuacja przedsiębiorstw pogorszy się. Szczególnie będzie to dotyczyć transportu i części usług. Niekorzystnie będzie na nas oddziaływać także istotne pogorszenie koniunktury w otoczeniu naszej gospodarki, zwłaszcza w strefie euro - zaznaczył Glapiński. Dlatego - jego zdaniem - należy szybko podjąć działania zmniejszające obciążenia dla przedsiębiorstw i osób, których dotknie spadek dochodów, albowiem przynajmniej przejściowo znajdą się oni w trudnej sytuacji. Dodał, że głównym kanałem oddziaływania epidemii na gospodarkę światową, ale też krajową jest spadek popytu na usługi transportowe, turystyczne i z zakresu szeroko rozumianej rekreacji i kultury. - Ograniczona może zostać działalność niektórych firm w wyniku przymusowej kwarantanny pracowników lub też ich konieczności pozostania w domu, między innymi w związku z koniecznością opieki nad dziećmi - mówił.
W jego opinii dodatkowymi kanałami wpływu koronawirusa na gospodarki poszczególnych krajów jest pogorszenie nastrojów podmiotów prowadzące do ograniczenia zakupów towarów nieżywnościowych oraz zakłócenia globalnych sieci podaży oraz inwestycji przedsiębiorstw. Jak podkreślił, bank centralny monitoruje na bieżąco rozwój sytuacji w gospodarce i na krajowym rynku finansowym. - Mimo silnych zawirowań na światowych rynkach, złoty pozostaje stabilny i relatywnie niewiele się osłabił. Podobnie niskie są rentowności polskich obligacji. Jest to związane z dobrymi fundamentami polskiej gospodarki, brakiem nierównowag i pozytywną oceną polskiej polityki makroekonomicznej przez inwestorów - powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego.
Stopy procentowe NBP
W jego ocenie spadek popytu na usługi i towary nieżywnościowe oraz silne obniżenie się cen surowców na rynkach światowych sprawią, że inflacja będzie się w najbliższych kwartałach obniżać i kształtować poniżej naszych dotychczasowych oczekiwań. - Dlatego będę proponował Radzie Polityki Pieniężnej obniżenie stóp procentowych NBP - powiedział prezes NBP. Poinformował, że w Polsce banki nie mają problemów płynnościowych, jednak NBP monitoruje sytuację i gdyby była taka potrzeba, jest gotowy do odpowiednich działań. - Moim zdaniem Rada Polityki Pieniężnej powinna już teraz wesprzeć gospodarkę obniżając stopy procentowe - ocenił. - Jednocześnie banki powinny umożliwić kredytobiorcom odroczenie spłat zobowiązań w razie spadku dochodów, który z pewnością dotknie część ich klientów. Obniżenie stóp to natychmiastowy i bezpośredni sposób obniżenia kosztów zaciągniętych zobowiązań kredytowych. Jest to więc ulga dla wszystkich zadłużonych - powiedział Glapiński.
W ostatnich dniach na cięcie stóp zdecydował się amerykański Fed oraz Bank Anglii.
"Nie ma żadnego ryzyka, że gotówki zabraknie"
Jak mówił, "Narodowy Bank Polski uważnie przygląda się sytuacji i analizuje potrzebę ewentualnych działań". Podkreślił, że "operacyjnie obecnie najważniejsze jest sprawne działanie systemu płatniczego oraz płynne dostarczanie gotówki". - Oba te zadania są realizowane bez zakłóceń. Nie ma żadnego ryzyka, że gotówki zabraknie. Obecnie jest ona dostarczana do banków komercyjnych na bieżąco, w całym kraju, bez żadnych opóźnień i ograniczeń - powiedział szef banku centralnego.
Według prezesa z powodu zwiększonych wypłat klientów, w niektórych miejscach, mogą występować chwilowe opóźnienia w dostawie gotówki z centrów logistycznych banków komercyjnych i firm obsługujących gotówkę, ale nie ma mowy o jakichkolwiek trwałych problemach. - Jednocześnie nie ma żadnych zaburzeń w działaniu systemu płatniczego, który funkcjonuje sprawnie i efektywnie - ocenił Glapiński. Szef NBP dodał, że podobnie jak w innych krajach, kluczowa jest także reakcja ze strony polityki fiskalnej. - Jestem przekonany, że celem polityki fiskalnej – podobnie jak polityki pieniężnej – powinno być złagodzenie skutków strat gospodarczych związanych z epidemią oraz stosowanymi nadzwyczajnymi środkami, które mają wyhamować jej rozprzestrzenianie się - zaznaczył prezes banku centralnego.
Autor: mb / Źródło: PAP