Firmy tracą około 16 procent pracowników rocznie, którzy dobrowolnie odchodzą, szukając przede wszystkim wyższego wynagrodzenia lub lepszych możliwości kariery - czytamy w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".
Jak pisze "Rzeczpospolita" "jeszcze jesienią 2016 r. pracodawcy oceniali, że w wyniku dobrowolnych odejść pracowników tracą w ciągu roku nieco ponad jedną dziesiątą załogi". W dzienniku zaznaczono, że obecnie "największy problem z utratą kadr ma branża TSL, czyli transportu, spedycji i logistyki".
"Działające w tym sektorze firmy szacują, że w ciągu ostatniego roku (do II kw. 2019) rozstał się z nimi aż niemal co czwarty pracownik (24 proc.), często skuszony perspektywą wyższej płacy u konkurencji" - zaznaczono.
Rynek pracy sprzyja zmianom
- Dobra sytuacja na rynku pracy wpływa na skłonność pracowników do szybkiej zmiany pracodawcy, jeśli nie są w pełni usatysfakcjonowani z obecnego miejsca zatrudnienia - powiedział dziennikowi prezes Antal Artur Skiba.
- Przekłada się to na rosnące koszty firm. Nie można się łudzić, że wskaźnik dobrowolnej rotacji będzie malał; w najbliższym czasie możemy się spodziewać jego dalszego wzrostu - dodał. - Można jednak ograniczyć jego negatywne skutki, zapewniając sobie stały dostęp do kandydatów w celu szybkiego znalezienia kompetentnego zastępstwa - mówi Skiba "Rzeczpospolitej".
Autor: mp / Źródło: Rzeczposplita
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock