Osłabienie złotego w wyniku Brexitu nie jest zagrożeniem dla polskiej gospodarki. Resort finansów nie widzi powodu do interwencji na rynku walutowym - powiedział w piątek wiceminister finansów Piotr Nowak.
- Nie planujemy żadnej interwencji, nie widzimy powodu - powiedział dziennikarzom Piotr Nowak, pytany o osłabienie złotego w reakcji na wyniki brytyjskiego referendum. Po godz. 9 rano za euro trzeba było zapłacić 4,45 zł, za dolara 4,03 zł, za franka 4,13 zł, za funta 5,49 zł.
- Ministerstwa finansów nie interweniują nigdy na rynku, to rola banków centralnych i ich niezależna decyzja, my nie wchodzimy w te kompetencje - dodał.
Kredyty frankowe
Przyznał, że Brexit nasili oczekiwania co do rozwiązania problemu kredytów frankowych. Jednak - jak podkreślił - trzeba to zrobić mądrze, a nie szybko. - Żaden casus nie skłoni mnie do decyzji, że problem trzeba szybko rozwiązać. Jestem za tym, by problem rozwiązać dobrze i mądrze - powiedział. Jak dodał, nie jest to proste.
Dodał, że problem kredytów frankowych dotyka bardzo wielu polskich rodzin. - Jeśli mamy 560 tys. umów kredytowych i problem dotyczy - w zależności od wyliczeń - ok. 1 mln osób, to nie jest prosta operacja. Dokonywanie czegoś takiego szybko, przy obecnych warunkach rynkowych, gdzie jest szok zewnętrzny - powiedział Nowak.
Jego zdaniem, to dorzucanie kolejnego sygnału związanego z ryzykami i to nie jest nam obecnie potrzebne. Jak rynki się uspokoją, wtedy powinniśmy o tym myśleć.
Wyniki referendum
51,9 proc. Brytyjczyków opowiedziało się w czwartkowym referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - wynika z opublikowanych w piątek rano przez komisję wyborczą ostatecznych wyników. Za pozostaniem w UE zagłosowało 48,1 proc. wyborców. Jak sprecyzowała komisja, za Brexitem opowiedziało się ponad 17,4 mln osób, a za pozostaniem w UE - 16,1 mln.
Autor: mb//ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock