Nadchodzą zmiany w procesie rekrutacyjnym. - Chodzi o to żeby ograniczyć swobodę po stronie pracodawców, która dzisiaj funkcjonuje tylko dlatego, że ten obszar nie został w systemie prawnym uregulowany - tłumaczył w programie "Bilans" w TVN24 BiS doktor Maciej Kawecki, koordynator krajowej reformy ochrony danych w Ministerstwie Cyfryzacji. Profesor Monika Gładoch, ekspert Pracodawców RP, zwracała uwagę, że projekt nowych przepisów budzi obawy kadrowych.
Od 25 maja we wszystkich krajach Unii Europejskiej zacznie obowiązywać ogólne rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO). Harmonizuje ono prawo ochrony tych danych w Europie. Dostosowaniu polskich przepisów do RODO ma służyć przyjęty 27 marca przez rząd projekt ustawy o ochronie danych osobowych.
- Zdecydowaliśmy się zreformować wspólnie z ministerstwem pracy sektor zatrudnienia. To są przepisy, które regulują obszar, który dzisiaj w ogóle nie jest regulowany - podkreślił doktor Maciej Kawecki, koordynator krajowej reformy ochrony danych w Ministerstwie Cyfryzacji.
Zmiany dla pracodawców
Zmiana ma dotyczyć między innymi rozmów rekrutacyjnych i potwierdzania przez pracodawców informacji podawanych przez kandydatów w CV. O sprawie pisał czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
- Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych od lat mówi, że tak zwany background screening (prześwietlenie i potwierdzenie informacji podanych w CV - red.) jest w Polsce nielegalny. Pracodawca nie może zażądać na przykład zaświadczenia o niekaralności od pracownika, ponieważ Generalny Inspektor uważa, że ze względu na stosunek podległości służbowej pomiędzy pracodawcą a pracownikiem ta zgoda jest wymuszona - wskazywał dr Kawecki.
Jak dodał, po wejścia w życie nowych przepisów pracodawca nie będzie mógł pozyskać innych danych niż te, na których wykorzystanie zgodził się pracownik.
- Chodzi o to żeby ograniczyć swobodę po stronie pracodawców, która dzisiaj funkcjonuje tylko dlatego, że ten obszar nie został w systemie prawnym uregulowany - tłumaczył gość Roberta Stanilewicza.
"Czy prawdą jest, że...?"
Przyszły pracodawca nie będzie miał zatem pełnej swobody w prześwietlaniu przeszłości pracownika. Jak wskazywała profesor Monika Gładoch, ekspert Pracodawców RP, rekruter będzie mógł np. zadzwonić do poprzedniego pracodawcy kandydata, ale jedynie po to, by potwierdzić informacje, które sam o sobie ujawnił starający się o pracę. - Nie wolno bardziej grzebać w jego przeszłości - powiedziała.
- Jeżeli będę sprawdzać opowieści pracownika o sobie, to będę mogła zadać tylko konkretne pytania: "Czy prawdą jest, że...?" - wyjaśniła prof. Gładoch.
Kawecki zwracał uwagę, że nowe przepisy nie są ograniczeniem wolności wypowiedzi, czy słowa. - RODO nie dotyczy przypadków, w których informacje są przetwarzane w naszych głowach - tłumaczył koordynator krajowej reformy ochrony danych w Ministerstwie Cyfryzacji.
Dodatkowe informacje o kandydatach będzie bowiem można pozyskać np. w prywatnych rozmowach. - Jeżeli ktoś powie: "słyszałem, że mój pracownik do ciebie kandyduje" i wyrazi na jego temat opinię, to ma takie prawo - zaznaczył ekspert.
Informacje w portalach
Nowe przepisy będą dotyczyły także szukania informacji o pracownikach na portalach społecznościowych.
- RODO to pierwsza regulacja, która dotyczy kwestii profilowania. Rozporządzenie o ochronie danych osobowych nakłada obowiązek poinformowania o tym, że profilujemy, odebrania zgody, poinformowania o prawie sprzeciwu - tłumaczył Kawecki.
Chodzi między innymi o pozyskiwanie danych z Facebooka. - Uznałbym, że działanie bez zgody pracownika, wykorzystanie niekorzystnych informacji o nim byłoby niezgodne z prawem - stwierdził.
Profesor Gładoch zwracała także uwagę, że ważny jest cel i to, co z informacją pozyskaną z portalu społecznościowego zrobimy. - RODO włącza się wtedy, kiedy nie zatrudnię kandydata z powodu tego, co tam znalazłam - i jeszcze podam to w uzasadnieniu - mówiła ekspert Pracodawców RP.
Autor: mb//bgr / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock