Najpierw rząd zniechęca do aktywności gospodarczej za pomocą programu 500 plus, a teraz zniechęci osoby lepiej zarabiające do aktywności na rynku pracy za pomocą jednolitego podatku - mówił w TVN24 BiS dr Przemysław Kwiecień z DM XTB. Prof. Andrzej Bień z SGH oceniał, że celem nowej reformy podatkowej jest to, aby "osoby, które więcej zarabiają, są aktywniejsze zawodowo, mają więcej niż jedną posadę i krócej śpią, po prostu więcej płaciły"
Goście TVN24 BiS komentowali rządowe plany wprowadzenia jednolitego podatku, łączącym PIT oraz składki na ZUS i NFZ. Reforma ma chronić uboższą część społeczeństwa, bo jak mówił na antenie TVN24 BiS Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, biedni płacą teraz większy podatek niż najbogatsi.
Nie zgadza się z tym prof. Andrzej Bień z Instytutu Bankowości SGH. - Lepiej zarabiający płacą dzisiaj wyższe podatki. Mówienie więc o tym, że płacą niższe podatki rozmija się ze stanem rzeczywistym - oznajmił.
To nie jest dobry kierunek
- Celem nowej reformy podatkowej jest to, aby osoby, które więcej zarabiają, są aktywniejsze zawodowo, mają więcej niż jedną posadę i krócej śpią, po prostu więcej płaciły. Pytanie jak to pójdzie w kierunku przedsiębiorców, bo ostatnio słyszeliśmy o kwestii dyskutowania progu 19 proc. dla osób prowadzących działalność gospodarczą jako osoby fizyczne. Chciałem tylko przypomnieć, że małe i średnie firmy miały mieć nawet CIT zmniejszony to 15 proc. - mówił prof. Bień.
Według dr. Przemysława Kwietnia, głównego ekonomisty DM XTB zagrożenia płynące z jednolitego podatku są oczywiste. - Krok po kroku zmierzamy do socjalizmu. Najpierw rząd zniechęca do aktywności gospodarczej za pomocą programu 500 plus, a teraz zniechęci do aktywności na rynku pracy osoby lepiej zarabiające. A one przecież mają stać za napędzaniem gospodarki poprzez innowacje. To jest ta grupa społeczna, która napędza ten czynnik innowacyjny, kluczowy dla wzrostu gospodarczego w długim okresie - tłumaczył.
Podkreślił, że zmiany podatkowe nie idą w dobrym kierunku. - Dobrze jeśli system podatkowy jest przejrzysty i sprawiedliwy. Wiadomo, że osoby lepiej zarabiające zawsze będą kwotowo płacić dużo wyższe podatki. Rynek pracy to nie jest dobre miejsce do szukania wyższych wpływów fiskalnych. A o to tu chodzi. Brakuje pieniędzy w budżecie na 2018 rok, on się nie spina. Szczególnie jeśli dojdzie do obniżenia wieku emerytalnego. Te pieniądze trzeba znaleźć - zaznaczył Kwiecień.
Jednolity podatek ma wejść w styczniu 2018 roku. Jak mówił dzisiaj Kowalczyk w Radiu ZET danina ma "uprościć system rozliczeń, zmniejszyć obciążenia dla prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, zakłada także wyższe podatki dla najlepiej zarabiających".
Autor: tol/gry / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock