Osoby prywatne i firmy będą mogły swobodnie sprzedawać ziemię rolną, nawet po wejściu w życie restrykcyjnej ustawy o wstrzymaniu jej obrotu. Pod warunkiem, że skorzystają z luki, którą ma ustawa i zrobią to szybko - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Ustawa, która czeka teraz na podpis prezydenta zakłada, że nabywcą ziemi rolnej może być jedynie rolnik indywidualny czyli osoba fizyczna, która osobiście gospodaruje na gruntach do 300 ha, posiada kwalifikacje rolnicze oraz co najmniej od 5 lat zamieszkuje w gminie, gdzie jest położona co najmniej jedna działka jego gospodarstwa. Agencja Nieruchomości Rolnych będzie miała prawo pierwokupu ziemi. Wyjątek ma dotyczyć dziedziczenia gospodarstwa przez osoby bliskie.
Ustawę można obejść
Jak pisze "DGP" ustawa ma jednak poważną lukę. - Wprowadzane restrykcje dotyczyć będą spółek posiadających nieruchomości, ale już nie spółek posiadających udziały w spółce będącej właścicielem nieruchomości. A to zasadnicza różnica - tłumaczy w rozmowie z dziennikiem adwokat, prof. Maciej Gutowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
W jaki sposób można obejść przepisy? "Do końca kwietnia właściciele ziemi mają czas, by utworzyć dwie firmy: spółkę-córkę, która będzie właścicielem ziemi oraz spółkę-matkę, która będzie miała 100 proc. udziałów spółki-córki. Czyli pośrednio będzie też właścicielem gruntów" - czytamy w "DGP".
- Kupując spółkę-matkę każdy będzie mógł też de facto kupić ziemię rolną, również po 30 kwietnia. Agencja nie będzie miała prawa pierwokupu - wyjaśnia prof. Gutowski.
Autor: ToL//km / Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock