Stadniny w Michałowie oraz Janowie Podlaskim ogłaszają promocje na swoje prestiżowe konie. Decydują się obniżyć cenę stanówki, czyli pokrycia klaczy z ogierem, o 50 proc. - Uważaliśmy, że tak cenne konie trzeba oszczędzać, dlatego nigdy do tej pory nie obniżaliśmy ceny stanówki - podkreśla Jerzy Białobok były prezes michałowskiej stadniny, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Obniżka cen stanówki dotyczy dwóch koni z Michałowa - Eksterna (kosztuje teraz 12 tys. zł) oraz Equatora (2750 euro) oraz jednego ze stadniny w Janowie Podlaskiego - Pogroma (1750 euro).
Takie konie trzeba oszczędzać
Takie upusty nie są nowością. Polscy hodowcy mogli liczyć na nie od 20 lat. W tym przypadku decyzja jest jednak niezrozumiała z uwagi na wysoką klasę i prestiż ogierów.
- Uważaliśmy, że tak cenne konie trzeba oszczędzać, dlatego nigdy do tej pory nie obniżaliśmy ceny stanówki. Potomstwo Eksterna sprzedało się w sumie za kwotę przeszło 4,5 mln euro. Equator po ostatnich sukcesach m.in. w USA również stał się bardzo prestiżowym koniem - podkreśla Jerzy Białobok były prezes michałowskiej stadniny, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Finansowo niezrozumiałe
Z kolei Anna Stojanowska, prezeska Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich (także odwołana ze stanowiska) także jest zaskoczona tą decyzją. Przypomniała, że promocja tych koni kosztowała ogromne pieniądze, a zachodni hodowcy byli w stanie wydać majątek za krycie tymi ogierami.
W opinii Stojanowskiej, decyzja nowych władz stadniny jest niezrozumiała także z finansowego punktu widzenia: "Nowi prezesi stadnin powinni dbać o interesy spółek". Marek Szewczyk, redaktor naczelny miesięcznika "Koń Polski" uznał, że jest to "chęć przypodobania się polskim hodowcom", którzy będą mogli za pół darmo skorzystać z pokrycia swoich klaczy. - Może uznają zwolnienie byłych prezesów za dobrą zmianę - uznał Szewczyk.
Autor: ag / Źródło: GW, www.tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock