Sejm przegłosował nowelizację Prawa energetycznego, która wprowadza między innymi harmonogram montażu tak zwanych inteligentnych liczników. Teraz nowymi przepisami zajmie się Senat.
Za uchwaleniem ustawy głosowało 443 posłów, trzech było przeciw, żaden nie wstrzymał się od głosu.
Dwie poprawki
Posłowie poparli dwie poprawki do noweli w tym jedną do ustawy offshorowej umożliwiając tzw. rolowanie gwarancji w przypadku przedsiębiorstw zajmujących się produkcją energii z morskich farm wiatrowych. Jak tłumaczono podczas posiedzenia komisji, zmiany spowodują "uelastycznienie obowiązku wnoszenia zabezpieczenia poprzez umożliwienie tzw. rolowania gwarancji i zmianie formy zabezpieczenia w trakcie wymaganego ustawą okresu".
Resort klimatu i środowiska dodał, że ta zmiana pozwoli ułatwić inwestycje w morskie farmy wiatrowe.
Druga poprawka, jaka uzyskała poparcie, skreśla z ustawy delegację do wydania rozporządzenia określającego zasady zabezpieczające przed profilowaniem osób fizycznych za pomocą danych pomiarowych uzyskanych w ramach centralnego systemu informacji rynku energii. Jak tłumaczono, zasady ochrony danych osobowych w są określone w innych przepisach prawa, w tym w RODO, a profilowanie nie będzie dozwolone.
Inteligentne liczniki
Nowela wprowadza harmonogram montażu przez operatorów systemu dystrybucyjnego (OSD) energii elektrycznej liczników zdalnego odczytu, czyli tak zwanych inteligentnych liczników. Do końca 2023 roku ma je mieć co najmniej 15 procent odbiorców danego OSD, dwa lata później - 35 procent, na koniec 2027 roku wskaźnik ten ma wynosić co najmniej 65 procent, a do końca 2028 roku - co najmniej 80 procent.
Nowe liczniki pozwolą na zdalny odczyt i analizę poziomu zużycia energii. Po wprowadzeniu tak zwanych inteligentnych liczników konsument będzie płacił za faktycznie zużytą energię. Dodatkowo, odbiorca z dostępem do internetu, w każdej chwili będzie mógł sprawdzić ile zużył jej do tej pory.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska wskazywało, że instalacja liczników zdalnego odczytu wpisuje się w działania polegające na walce w epidemią COVID-19. "Obecnie operatorzy systemów dystrybucyjnych ponoszą straty związane z brakiem możliwości fizycznego odczytu zużytej energii elektrycznej w domach odbiorców z uwagi na ograniczoną możliwość kontaktu. Zdalne odczyty byłyby doskonałym rozwiązaniem w tej sytuacji, wpływając na poprawę płynności finansowej poprzez bieżące wystawianie rachunków za energię elektryczną" - wyjaśniono.
Jakie oszczędności?
Według resortu planowana wymiana na nowoczesne liczniki zdalnego odczytu pozwoli znacząco zmniejszyć koszty funkcjonowania całego systemu, np. poprzez zaprzestanie odwiedzania odbiorców energii elektrycznej przez inkasentów.
Z szacunków MKiŚ wynika, że korzyści finansowe związane z instalacją inteligentnych liczników w horyzoncie czasowym 15 lat dla ok. 13 mln odbiorców końcowych sięgną 11,3 mld zł. Urząd Regulacji Energetyki wyliczał wcześniej, że nowe liczniki pozwolą odbiorcom zaoszczędzić nawet do 10 procent wykorzystanej dziś energii, co oznacza mniejsze rachunki.
Dla porównania, koszty związane z wdrożeniem systemu inteligentnego opomiarowania mają być zdecydowanie niższe i mają się kształtować na poziomie nieco ponad 7 mld zł. Koszty związane z instalacją inteligentnych liczników mają ponieść operatorzy systemów dystrybucyjnych.
"Koszty te zostaną uwzględnione przy zatwierdzaniu taryf OSD (przenoszone w stawkach dystrybucyjnych) przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Całkowity jednostkowy koszt przypadający na licznik zdalnego odczytu to ok. 360 zł" - mogliśmy przeczytać w lutowym komunikacie resortu.
Inne zmiany
Nowe zapisy zawierają też pakiet rozwiązań dla magazynów energii elektrycznej, w tym ujednolicenie ich definicji, obecnie różnych w różnych aktach prawnych. Magazynowanie zostanie zwolnione z obowiązków taryfowych. Magazyny o mocy do 10 MW nie będą wymagały koncesji, te o mocy powyżej 50 kW będą musiały być wpisane do rejestru magazynów odpowiedniego operatora.
Przepisy zakładają także, że notoryczne naruszanie zbiorowych interesów konsumenta energii powinno stanowić przesłankę umożliwiającą regulatorowi cofnięcie koncesji. Prezes URE będzie mógł cofnąć koncesję w przypadku wydania przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wobec przedsiębiorstwa energetycznego decyzji o uznaniu praktyki za naruszającą zbiorowe interesy konsumentów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock