Od grudnia tylko elektroniczne zwolnienia są podstawą do wypłaty zasiłku chorobowego. Lekarze, szczególnie w mniejszych placówkach, skarżą się na kłopoty techniczne i brak odpowiedniego przeszkolenia.
Liczba e-zwolnień wystawionych od 1 grudnia przekroczy w piątek pół miliona- informuje rzecznik ZUS.
Zaznaczył, że zwolnienia papierowe, które już nie powinny być wystawiane, to niespełna 1 procent wszystkich wystawionych w minionym tygodniu zwolnień. - Pamiętajmy, że od grudnia tylko elektroniczne zwolnienia lekarskie są podstawą do wypłaty zasiłku chorobowego - powiedział Wojciech Andrusiewicz. Zapewnił jednak, że pacjenci nie będą poszkodowani.
Rekordowy poniedziałek
Z danych przekazanych przez ZUS wynika, że od 1 do 7 grudnia lekarze w całym kraju wystawili ponad 450 tys. zwolnień elektronicznych, zaś tylko w czwartek do ZUS wpłynęło blisko 83 tys. e-ZLA. - Największą liczbę wystawionych e-zwolnień ZUS odnotował w poniedziałek, było ich niemal 151 tysięcy. Co ważne, już ponad 112 tysięcy lekarzy ma zarejestrowany profil na Platformie Usług Elektronicznych uprawniający do wystawiania e-ZLA, a prawie 104 tysięcy lekarzy otrzymało z ZUS certyfikat umożliwiający podpisywanie zwolnień elektronicznych. Obecnie jedynie 1,5 proc. medyków wystawiających zwolnienia nie dysponuje własnym profilem na PUE ZUS - poinformował Wojciech Andrusiewicz. Rzecznik zaznaczył, że do ZUS wpłynęło jedynie 2,7 tysiąca zaświadczeń papierowych, "które od 1 grudnia nie powinny być honorowane, jako nie mające umocowania w przepisach prawa". Andrusiewicz przypomniał, że podstawą do wypłaty świadczeń z ubezpieczenia chorobowego od 1 grudnia jest zwolnienie w formie elektronicznej. - Pamiętajmy przy tym, że czasową niezdolność do pracy, potwierdza również wydruk z systemu elektronicznego - dodał. ZUS informuje, że w wypadku, gdy pacjent otrzyma od lekarza zaświadczenie papierowe, które jest niezgodne z obowiązującymi przepisami, nie będzie ponosił żadnych konsekwencji takiej decyzji lekarza. - Dlatego jeśli tylko na blankiecie papierowym znajdą się wymagane do wypłaty świadczenia dane oraz pieczęć i podpis lekarza, może być on wyjątkowo dokumentem, na podstawie którego ZUS oraz pracodawca wypłacą wynagrodzenie chorobowe bądź zasiłek chorobowy. Każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie. Pacjent nie musi się też martwić, jeśli papierowe zwolnienie dostarczy do pracodawcy bądź ZUS później, niż 7 dni od jego otrzymania - wyjaśnia Andrusiewicz. Jak zaznacza, w takiej sytuacji świadczenie chorobowe będzie wypłacone w pełnej wysokości. Co ważne, ZUS w niektórych przypadkach może uznać papierowe zwolnienie nawet gdy nie znajdą się na nim wszystkie dane. Ważne jednak, by znalazły się tam: imię, nazwisko, numer PESEL, okres niezdolności do pracy, dane lekarza i placówki medycznej, a także - w przypadku osoby, którą płatnik będzie się opiekował - jej dane. - Jeśli tego typu danych zabraknie, lekarz będzie musiał je uzupełnić. Jeśli to ZUS będzie wypłacał zasiłek chorobowy, należy pamiętać o NIP płatnika składek i adresie pobytu chorego w trakcie niezdolności do pracy - wskazuje rzecznik ZUS.
Problemy lekarzy
W czwartek Naczelna Izba Lekarska (NIL) w komunikacie zamieszczonym na swoich stronach internetowych poinformowała, że "do Okręgowych Izb Lekarskich i do Naczelnej Izby Lekarskiej docierają kolejne sygnały od lekarzy o problemach towarzyszących wprowadzeniu systemu e-ZLA, a także głosy protestu. Powtarzają się informacje o awarii systemu, o powolnej jego pracy, kolejkach pacjentów, a także o zdenerwowaniu i stresie lekarzy oraz personelu placówek, zwłaszcza placówek mniejszych". Według NIL, nadal na terenie Polski są miejsca, "gdzie lekarze nie mają technicznych możliwości wystawienia zaświadczenia o nieobecności w formie elektronicznej". W ocenie Izby na usunięcie tych barier trzeba będzie jeszcze długo poczekać. NIL podkreśliła, że popiera ideę elektronizacji w ochronie zdrowia, ale jednocześnie zaapelowała, aby we wstępnym okresie wdrażania przepisu wypracowano dodatkowe rozwiązania tymczasowe i awaryjne. Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) w komunikacie przekazanym PAP również poinformowało o problemach z wystawianiem zwolnień. "Mamy sygnały, że niektórzy pracodawcy traktują papierowe zwolnienie pracownika wyłącznie jako usprawiedliwienie nieobecności w pracy, a nie jako podstawę do wypłaty zasiłku chorobowego! A przecież to nie forma wystawienia zwolnienia powinna decydować o wypłacie zasiłku, tylko fakt, że pacjent jest ubezpieczony i regularnie odprowadza składki do ZUS-u" - podkreśliła Bożena Janicka, prezes PPOZ. Zapewniła, że "w obliczu już znanych problemów, a jednocześnie mając na uwadze nowe, które pojawiają się każdego dnia, lekarze PPOZ nadal wnioskują o fakultatywną formę wystawiania zwolnień lekarskich, a jednocześnie o konieczność uregulowania relacji lekarz POZ a ZUS".
Autor: tol/ mmh / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24