Tylko do piątku pracodawcy zatrudniający co najmniej 250 osób mają czas na zawarcie umowy o zarządzanie PPK z instytucjami finansowymi. W ewidencji PPK jest obecnie blisko 3,9 tysiąca takich umów.
Pracownicze Plany Kapitałowe to dobrowolny i powszechny system długoterminowego oszczędzania. Do programu może przystąpić każdy zatrudniony, który podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym.
Oszczędności tworzone będą wspólnie przez pracowników, pracodawców oraz państwo. - System jest tak skonstruowany, że jak ja decyduję się oszczędzać w PPK, to dokłada do tego mój pracodawca i państwo - powiedział Bartosz Marczuk.
Wpłaty do PPK
Tak zwane podstawowe wpłaty do PPK, finansowane przez pracowników i pracodawców, wyniosą: 2 procent wynagrodzenia brutto, które zapłaci pracownik (przy czym osoby zarabiające mniej niż 120 procent minimalnego wynagrodzenia mogą wnioskować o obniżenie składki do 0,5 procent); 1,5 procent wynagrodzenia brutto pracownika, które ma wpłacać pracodawca.
Dopłata z państwowego Funduszu Pracy wyniesie 20 złotych miesięcznie, co w skali roku daje 240 złotych. Dodatkowo, w pierwszym roku pracownicy otrzymają także tak zwaną wpłatę powitalną w wysokości 250 złotych.
- To jest bardzo opłacalne, bo sami wpłacamy 100 złotych, a 95 złotych co miesiąc, czyli drugie tyle, otrzymujemy od naszego pracodawcy i państwa - wskazał wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Hipotetycznie, osoby zarabiające 5 tysięcy złotych brutto, po 20 latach wpłat uzbierają na swoim koncie 47 050 złotych (po 30 latach 70 450 złotych). - Te pieniądze są pomnażane przez wyspecjalizowane instytucje finansowe i można spodziewać się, że po 20 latach ta kwota będzie wyższa, choć nie obiecujemy i nie mówimy, że to oznacza gigantyczne zyski, że będą emerytury pod palmami - powiedział Marczuk.

Każdy może zrezygnować z PPK. Można tego dokonać zarówno na etapie tworzenia programu, jak i w dowolnym momencie w przyszłości. By to zrobić, trzeba przekazać pisemną deklarację pracodawcy. Taka deklaracja obowiązuje przez cztery lata. Jeśli nie powtórzymy procedury, to zgodnie z ustawą wpłaty będą automatycznie wznawiane raz na 4 lata, począwszy od 1 kwietnia 2023 roku.
Wypłata pieniędzy
Pieniądze z PPK będzie można wypłacić po ukończeniu 60. roku życia. Po złożeniu odpowiedniego wniosku 25 procent środków zgromadzonych zostanie wypłacone jednorazowo, chyba że złożymy wniosek o wypłatę tej części w ratach.
Pozostałe 75 procent środków będzie wypłacane w co najmniej 120 miesięcznych ratach, chyba że uczestnik zażąda wypłaty w mniejszej liczbie rat. W takim przypadku będziemy jednak musieli zapłacić podatek od dochodów kapitałowych (tak zwany podatek Belki) od kwoty wypłaty przekraczającej 25 procent wartości aktywów zgromadzonych w PPK.
Z PPK będzie też można się wycofać w dowolnym momencie przed ukończeniem 60. roku życia. W takim przypadku zgromadzone oszczędności trafią do nas pomniejszone o: 30 procent środków pochodzących z wpłat pracodawcy, środki pochodzące z dopłat od państwa i podatek od zysków kapitałowych.
- System jest skonstruowany, by zachęcać nas do długoterminowego oszczędzania. Natomiast nigdy nie stracimy, nawet jak odbierzemy to sobie wcześniej - zapewnił Marczuk.
"Pieniądze idą za nami"
Wiceprezes PFR wyjaśniał, że w przypadku zmiany pracy, "co do zasady pieniądze idą za nami". - Zmieniam pracę, informuję tylko u nowego pracodawcy, gdzie mam PPK. Te pieniądze po prostu przechodzą do instytucji, która jest u naszego nowego pracodawcy - wskazał Bartosz Marczuk.
- Jeżeli sobie tego nie życzymy i chcemy żeby zostały nasze pieniądze w starej instytucji finansowej, też możemy tak zdecydować - zaznaczył.
Co ważne, pieniądze są dziedziczone. - Każdy, kto zapisuje się do PPK warto żeby zapamiętał, by wpisać do swojej umowy beneficjenta. Jeżeli jesteśmy w związku małżeńskim, to co do zasady ewentualnie po naszej śmierci połowa pieniędzy przypada naszemu małżonkowi z tytułu wspólnoty majątkowej, a druga połowa trafia do osoby, którą wskażemy jako beneficjenta - tłumaczył Marczuk.
- Jeżeli nawet tego nie zrobimy, to wchodzą te pieniądze do masy spadkowej - podkreślił gość programu "Biznes dla Ludzi" w TVN24.
Jak są inwestowane środki?
Zarządzaniem i inwestowaniem pieniędzy gromadzonych w ramach PPK zajmować się będą instytucje finansowe. - Pieniędzmi będzie zarządzać jeden z dwudziestu podmiotów, które przeszły procedurę weryfikacji - powiedział Marczuk.
Jak wyjaśnił, "one muszą mieć określone kapitały własne, określone doświadczenie". - Co do zasady, to są ubezpieczyciele, towarzystwa funduszy inwestycyjnych albo powszechne towarzystwa emerytalne. Te instytucje obracają pieniędzmi, choć oczywiście w granicach prawa - dodał wiceprezes PFR.
Gość TVN24 BiS wyjaśniał, że o tym, jak będą inwestowane pieniądze będzie decydował wiek uczestnika PPK. - Gdy jesteśmy starsi, to są one przenoszone do bezpieczniejszych form oszczędzania, czyli do lokat bankowych i obligacji. Gdy jesteśmy młodsi, one są inwestowane w bardziej ryzykowne, ale zyskowniejsze instrumenty finansowe - wyjaśniał.
Jednocześnie, Bartosz Marczuk zaznaczył jednak, że "jeżeli ktoś nie lubi ryzyka, (...) może przyjść i powiedzieć swojej instytucji finansowej: proszę, żeby mi całe te pieniądze, które wpłacam, od początku lokować w bezpiecznych formach oszczędzania".
Wiceprezes PFR zapewnił, że ze środkami zgromadzonymi w ramach PPK nie będzie podobnie jak z OFE. Po zmianach z 2014 roku, które przeprowadził rząd Donalda Tuska, ponad połowa środków zgromadzonych w OFE (część ulokowana w państwowych obligacjach) trafiła do ZUS.
- Pieniądze są tak chronione, to są nasze prywatne, indywidualne pieniądze, że gdyby wyobrazić sobie, że ktoś chciałby je znacjonalizować, to równie dobrze można wyobrazić sobie, że ktoś znacjonalizowałby nasze lokaty w bankach, czy nieruchomości - podkreślił Marczuk. - Zabezpieczeń jest tak dużo, że nie ma co się obawiać, że jakiś polityk położy na tym swoją łapę - dodał.
Kolejne firmy
Zgodnie z ustawą, która weszła w życie w styczniu br., od 1 lipca tego roku, jako pierwsze do systemu wchodzą największe przedsiębiorstwa zatrudniające co najmniej 250 osób. Potem, co pół roku - do stycznia 2021 roku - system będzie wprowadzany w coraz mniejszych firmach.
Należy pamiętać, że obowiązek zawierania umów o prowadzenie PPK nie będzie dotyczył wszystkich firm. Zwolnieni z tego będą pracodawcy, którzy prowadzą pracowniczy program emerytalny (PPE) i odprowadzają składki w wysokości co najmniej 3,5 procent wynagrodzenia - z zastrzeżeniem, że do PPE przystąpiło minimum 25 procent osób zatrudnionych w danej firmie.
Obowiązek nie będzie dotyczył także mikroprzedsiębiorców, w przypadku gdy wszystkie osoby zatrudnione złożą deklaracje o rezygnacji z odprowadzania składek do PPK.
Ponadto z prowadzenia PPK zwolnione będą osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej.
OBEJRZYJ CAŁY PROGRAM "BIZNES DLA LUDZI" W TVN24 GO.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS