Holandia i Dania mają najlepsze systemy emerytalne - wynika z raportu "Melbourne Mercer Global Pension Index", sporządzonego już po raz jedenasty przez firmę doradczą Mercer we współpracy z Australijskim Centrum Studiów Finansowych. Polska zajęła w rankingu 21. miejsce na 37 klasyfikowanych krajów.
W ramach badania sprawdzano i oceniano systemy emerytalne, biorąc pod uwagę w sumie 40 rożnych wskaźników. Obok państwowych systemów emerytalnych i pracowniczych planów emerytalnych, w badaniu uwzględniono również inwestycje i poziom oszczędności gospodarstw domowych.
Kryteria
Po raz pierwszy ranking został opublikowany w 2009 roku dla 11 krajów. W tym roku w zestawieniu uwzględniono już 37 państw, reprezentujących prawie dwie trzecie światowej populacji (tegoroczne badanie zostało rozszerzone o Filipiny, Tajlandię i Turcję). Każde z nich oceniono w skali od 0 do 100. Łączna punktacja jest wartością średniej ważonej trzech kryteriów: adekwatności, stabilności i integralności.
Kryterium adekwatności uwzględnia m.in. poziom świadczeń, stopę zastąpienia, czyli relację przeciętnej wysokości otrzymywanej emerytury do przeciętnej płacy, konstrukcję modelu emerytalnego i udział oszczędności prywatnych. Kryterium adekwatności ma największy udział w punktacji (40 procent).
W przypadku kryterium stabilności główną rolę odgrywają takie czynniki jak: zabezpieczenie przyszłych świadczeń, sposób ich finansowania, demografia, zadłużenie państwa i po raz pierwszy również rzeczywisty wzrost gospodarczy państwa. To kryterium ma wagę 35 procent.
Z kolei kryterium integralności koncentruje się na obszarze prywatnych oszczędności. Decydującą rolę w ocenie odgrywa tutaj skuteczny i efektywny nadzór państwa, sposób zarządzania i nadzoru nad prywatnymi oszczędnościami emerytalnymi, zarządzanie ryzykiem i szeroko rozumiana komunikacja i dostęp do informacji o produktach, warunkach oszczędzania, itp. W tym kryterium waga wynosi 25 procent.
Polska średniakiem
Polski system emerytalny został oceniony na 57,4 pkt, co dało mu 21. pozycję w rankingu. To nieco poniżej średniej, która w tym roku wyniosła 59,3 pkt. Za adekwatność Polska otrzymała 62,5 pkt., za stabilność - 45,3 pkt, a za integralność - 66 pkt.
W ubiegłym roku Polska otrzymała 54,3 pkt i uplasowała się na 24. miejscu wśród 34 krajów.
Wzrost liczby punktów w tym roku uzasadniono głównie "nową ustawą", za sprawą której świadczenia emerytalne są dodatkowo wspierane przez rozłożenie na raty 75 proc. kwoty "aktywów".
Nie napisano tego wprost, ale jest to jedno z założeń systemu Pracowniczych Planów Kapitałowych, który wszedł w życie 1 lipca bieżącego roku (na razie dotyczy firm zatrudniających ponad 250 pracowników). Jest to pomysł rządu na zwiększenie naszych emerytur. Na składkę w programie zrzucają się firmy, państwo i my sami.
Pieniądze zgromadzone na rachunkach PPK będzie można wypłacić po ukończeniu 60. roku życia. 25 proc. środków zgromadzonych zostanie wypłacona jednorazowo, chyba że złożymy wniosek o wypłatę tej części w ratach. Pozostałych 75 proc. środków wypłacanych będzie w co najmniej 120 miesięcznych ratach, chyba że uczestnik zażąda wypłaty w mniejszej liczbie rat.
Polska otrzymała ocenę "C" w skali A-E. Jak wyjaśniono, nasz "system ma kilka dobrych cech, ale niesie też za sobą poważne ryzyko i / lub niedociągnięcia, które należy usunąć, a bez ich poprawy można kwestionować jego skuteczność i / lub długoterminową stabilność".
Według autorów raportu całkowita wartość indeksu dla Polski mogłaby wzrosnąć, gdyby podjęto takie działania jak: podniesienie minimalnego poziomu wsparcia najbiedniejszych emerytów, podniesienie poziomu oszczędności gospodarstw domowych oraz związane ze wzrostem średniej długości życia zwiększenie poziomu wskaźnika aktywności zawodowej osób w starszym wieku.
Liderzy i outsiderzy
Najwyżej zostały ocenione systemy emerytalne w Holandii (81 pkt.) i w Danii (80,3 pkt). Oba kraje, jako jedyne, otrzymały ocenę "A". Oznacza ona, że system emerytalny jest "niezawodny (stabilny), dostarcza wysokich świadczeń, jest samofinansujący się i ma wysoki poziom integralności".
Holandia jedno z dwóch czołowych miejsc w zestawieniu zajmowała przez ostatnie 10 lat.
System emerytalny w Holandii składa się z trzech filarów: podstawowej emerytury państwowej (AOW), funduszy emerytalnych finansowanych przez pracodawcę i prywatnych dobrowolnych programów emerytalnych.
Jeżeli chodzi o AOW, to każdy rok pobytu lub pracy w Holandii pomiędzy 15. a 65. rokiem życia oznacza nabycie 2 proc. prawa emerytalnego. Za 10 lat pobytu przyznawane jest świadczenie w wysokości 20 proc. AOW. Pełną emeryturę otrzymuje się więc dopiero po 50 latach. Co więcej nieistotne jest to, czy dana osoba pracowała, czy płaciła składki na ubezpieczenia, ani też jakie posiada obywatelstwo. Kwoty emerytury AOW oparte są na ustawowej kwocie minimalnego wynagrodzenia w Holandii i zmieniają się dwa razy w roku. Wyższe świadczenia zapewnia jednak dopiero uzupełnienie AOW środkami z drugiego i trzeciego filaru.
Na drugim końcu rankingu znalazła się m.in. Japonia (31. miejsce), która uzyskała ocenę "D". Raport wskazuje, że tamtejszy system emerytalny ujawnia "poważne słabości i / lub pominięcia, które należy rozwiązać". Kluczowym zaleceniem jest podniesienie wieku emerytalnego, ponieważ średnia długość życia Japończyków wciąż rośnie.
Na szarym końcu znalazła się Tajlandia, która według zaleceń powinna wprowadzić minimalny poziom obowiązkowych oszczędności emerytalnych i zwiększyć wsparcie dla najbiedniejszych.
Autor: tol / Źródło: tvn24bis.pl, Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/tvn24bis.pl