Od soboty miał obowiązywać zakaz wprowadzania do obrotu produktów z tworzyw sztucznych oksydegradowalnych, czyli nienadających się do recyklingu. Rząd nie zdążył jednak z wdrożeniem dyrektywy. "Obecnie projekt ustawy jest po konsultacjach publicznych i uzgodnieniach międzyresortowych" - poinformowało w odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Organizacja WWF w piątkowym komunikacie przypomniała, że z dniem 3 lipca mija termin dla państw członkowskich UE na wprowadzenie tak zwanej dyrektywy plastikowej (SUP) z czerwca 2019 roku w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko. Chodzi w niej m.in. o ograniczenie stosowania jednorazowych przedmiotów składających się z plastiku, takich jak np. mieszadełka, patyczki do uszu, talerze czy słomki.
Na początku kwietnia tego roku w Rządowym Centrum Legislacji opublikowano projekt ustawy w tej sprawie. Projekt trafił do uzgodnień i konsultacji publicznych. Mimo że od tego czasu minęło kilka miesięcy, to przepisy nadal nie weszły w życie.
Ministerstwo wyjaśnia
Ministerstwo Klimatu i Środowiska w przesłanej nam odpowiedzi podkreśliło, że "trwają intensywne prace nad transpozycją do polskiego prawa przepisów dyrektywy SUP". "Obecnie projekt ustawy jest po konsultacjach publicznych i uzgodnieniach międzyresortowych. Opracowywana jest wersja projektu uwzględniająca część zgłoszonych uwag, a następnie zostanie ona przekazania do dalszych prac legislacyjnych" - czytamy.
Resort poinformował, że "w ramach procesu legislacyjnego planowane jest także notyfikowanie projektu ustawy Komisji Europejskiej, jednak nie planuje się przeprowadzenia specjalnej notyfikacji KE dotyczącej opóźnienia w pracach nad projektem".
"Przy tym informujemy, że Komisja Europejska dopiero w ostatnich tygodniach wydała wytyczne dot. dyrektywy SUP czyli z opóźnieniem wynoszącym ok. 10 miesięcy od przewidzianego w dyrektywie terminu. Miało to wpływ, oprócz dużej złożoności proponowanych w projekcie ustawy rozwiązań wdrażających dyrektywę, na wydłużenie procesu legislacyjnego projektowanej ustawy" - wskazało MKiŚ w przesłanej nam odpowiedzi.
Przedstawiciele ministerstwa nie wskazali nowego terminu wejścia w życie przepisów.
Założenia projektu
Projekt ustawy zaprezentowany na początku kwietnia przewidywał, że obowiązywać będzie zakaz wprowadzania na rynek jakichkolwiek produktów wykonanych z tworzyw sztucznych oksydegradowalnych. Problemem takich tworzyw jest to, że zawierają one w swoim składzie dodatki przyspieszające ich rozkład, a właściwie - rozpad na małe cząstki plastiku, które pozostają na długo w środowisku.
Zgodnie z projektem taki zakaz miał dotyczyć:
- wszystkich produktów wykonanych z oksydegradowalnych tworzyw sztucznych,
- patyczków higienicznych,
- sztućców,
- talerzy,
- słomek,
- mieszadełek do napojów,
- patyczków mocowanych do balonów i służących do tego, by balony się na nich opierały, w tym mechanizmy tych patyczków, z wyjątkiem balonów do użytku przemysłowego lub innych profesjonalnych zastosowań, które to balony nie są rozprowadzane wśród konsumentów,
- pojemników na posiłki wykonanych z polistyrenu ekspandowanego,
- wykonanych z polistyrenu ekspandowanego pojemników na napoje, w tym ich zakrętek i wieczek,
- wykonanych z polistyrenu ekspandowanego kubków na napoje, w tym ich zakrętek i wieczek.
Projekt przewidywał również wprowadzenia opłaty produktowej (maksymalnie 1 zł) za jedną sztukę opakowania jednorazowego użytku z tworzywa sztucznego, która będzie doliczana do sprzedawanego w nim produktu. Taka opłata będzie mogła być doliczona np. do wydawanej klientom kawy w jednorazowym plastikowym kubku.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock