Pierwsza niedziela wolna od handlu okazała się bardzo pracowita dla inspekcji pracy. W zależności od województwa inspektorzy przyjęli od kilku do nawet setki zgłoszeń o łamaniu zakazu - wynika z informacji zebranych przez tvn24bis.pl. Posypały się pierwsze kary, w niektórych przypadkach konieczna okazała się pomoc policji.
Kontrole Państwowej Inspekcji Pracy w sprawie przestrzegania przepisów o zakazie handlu były zapowiadane jeszcze przed weekendem. - Inspektorzy pracy we wszystkich powiatach będą pracować w najbliższą niedzielę. Sprawdzą, czy firmy przestrzegają nowych przepisów - mówił w czwartek Tomasz Zalewski z biura prasowego Państwowej Inspekcji Pracy (PIP).
Szczegółowe dane o kontrolach PIP ma przedstawić na konferencji prasowej za kilka dni. Znamy już jednak dane dotyczące niektórych województw.
Pracowicie w Małopolsce
Jak poinformowała tvn24bis.pl Anna Majerek, starszy specjalista sekcja prawnej, prewencji i promocji w Okręgowego Inspektoratu Pracy (OIP) w Krakowie, dyżurny inspektor odebrał 24 telefony z informacjami o możliwym naruszeniu przepisów ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Jeszcze tego samego dnia rozpoznano 20 z nich.
W 15 przypadkach kontrole potwierdziły złamanie zakazu handlu. W kolejnych czterech przypadkach w sklepach pracował przedsiębiorca prowadzący na własny rachunek działalność gospodarczą (jest to jeden z wyjątków od zakazu handlu).
- Natomiast w jednym przypadku osoby będące w sklepie nie otworzyły go i nie wpuściły inspektora pracy, nawet po wezwaniu na miejsce policji - poinformowała tvn24bis.pl Anna Majerek.
W co najmniej dwóch przypadkach, jak wynika ze wstępnych ustaleń, inspektorzy stwierdzili ponadto zatrudnianie pracownic bez umów o pracę i bez zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych.
Do poniedziałku zakończyło się jedno postępowanie kontrolne w sprawie naruszenia zakazu handlu - na przedsiębiorcę została nałożona grzywna w wysokości 1000 zł.
18 zgłoszeń w Olsztynie, 9 w Łodzi
Za pośrednictwem infolinii do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Olsztynie wpłynęło 18 zgłoszeń dotyczących łamania zakazu handlu w niedziele. - Inspektorom udało się sprawdzić 16 z nich - poinformował Jacek Żerański, główny specjalista z OIP w Olsztynie. Kontrole nie zostały zakończone, co oznacza, że żaden z przedsiębiorców nie został ukarany.
Jak poinformował Żerański, większość zgłoszeń dotyczyła placówek nieobjętych zakazem lub inspektorzy stwierdzali, że sprzedaż prowadzą osobiście właściciele bądź członkowie ich rodzin.
Oprócz tego inspektorzy pracy z woj. warmińsko-mazurskiego przeprowadzili kilkadziesiąt kontroli z własnej inicjatywy. OIP w Olsztynie na razie nie informuje o ich wynikach.
Inspektorzy w OIP w Łodzi dostali w niedzielę 11 marca w sumie 9 zgłoszeń telefonicznych o możliwym złamaniu zakazu handlu. Informacje trafiały też za pośrednictwem poczty elektronicznej. Jak wyjaśnił Andrzej Świderski z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi, kontrolerzy działali też z urzędu.
Informacje napływały jeszcze przed niedzielą
Z informacji udostępnionych tvn24bis.pl przez Okręgowy Inspektorat Pracy w Szczecinie wynika, że w 23 przypadkach z terenu województwa zachodniopomorskiego kontrole prowadzone były na podstawie zgłoszeń dokonanych od dnia 8 marca.
- Osoby zgłaszające najczęściej informowały o konieczności przyjścia do pracy w placówce handlowej w niedzielę 11 marca. W większości przypadków zgłaszający w dniu 11 marca fakt otwarcia placówki handlowej nie mieli wiedzy, czy w danej placówce pracują właściciele placówki handlowej czy też pracownicy - poinformował Konrad Pachciarek z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Szczecinie.
Jak wyjaśnił, w 21 sklepach stwierdzono naruszenie obowiązujących przepisów poprzez zatrudnianie pracowników lub powierzanie pracy osobom na podstawie umów prawa cywilnego. Do tej pory nałożono jednak tylko jeden mandat w wysokości 1000 zł.
- W jednym przypadku inspektor pracy miał trudności w ustaleniu danych personalnych osoby świadczącej pracę. Ustalenia zostały dokonane w obecności policji - dodał Konrad Pachciarek.
Białystok z urzędu, najwięcej w mazowieckim
Pracownicy Okręgowego Inspektoraty Pracy w Białymstoku kontrole przeprowadzali głównie z urzędu, w dwóch przypadkach na podstawie zgłoszenia na telefon dyżurny udostępniony w niedzielę - poinformował Jarosław Janowicz, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Białymstoku.
Jeszcze w niedzielę 11 marca reporter "Faktów" TVN dowiedział się o jednym przypadku zgłoszenia w Gorzowie Wielkopolskim, które potwierdziło się po kontroli.
Najwięcej zgłoszeń dotyczących łamania zakazu handlu odnotowano w województwie mazowieckim. Z naszych informacji wynika, że liczba zgłoszeń mogła sięgnąć nawet setki.
NSZZ "Solidarność": blisko 50 przypadków łamania ograniczenia handlu
Około 50 przypadków łamania ograniczenia handlu w niedziele zgłosiła do Państwowej Inspekcji Pracy NSZZ "Solidarność" - informował natomiast w poniedziałek rzecznik związku Marek Lewandowski. - To niewiele, pierwsza niedziela obowiązywania ograniczenia przebiegła spokojnie - ocenił. Lewandowski przypominał w rozmowie z PAP, że w związku z ograniczeniem handlu w niedziele NSZZ "Solidarność" uruchomiła specjalną infolinię, na którą można było zgłaszać przypadki łamania prawa. Zgłoszenia można było również przesyłać na specjalny adres e-mail. Zdaniem Lewandowskiego pierwszy dzień obowiązywania ograniczenia handlu w niedziele przebiegł bardzo spokojnie. - Jak się okazało, nie sprawdziły się zapowiedzi i straszenie, że ograniczenie będzie masowo obchodzone. Pracodawcy podeszli do tego poważnie. W sklepach, które były otwarte, w większości przypadków, za ladą stanęli właściciele sklepów - podkreślił rzecznik.
Bunt kontrolerów
Konieczność dodatkowej pracy w niedziele niekoniecznie spodobała się jednak tym, którzy mieli czuwać nad przestrzeganiem przepisów. O buncie inspektorów w tej sprawie informował wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
Zdaniem Związku Zawodowego Pracowników Państwowej Inspekcji Pracy wydawanie polecenia pracy w niedziele i święta w związku z zakazem handlu jest "pozbawione podstawy prawnej oraz stanowi naruszenie przepisów o czasie pracy". Związkowcy napisali w tej sprawie do Wiesława Łyszczka, głównego inspektora pracy.
Główny inspektor pracy w niedzielnej pracy inspektorów w związku z nowymi przepisami nie widzi jednak nic złego. W odpowiedzi przesłanej "DGP", uznał, że "zgodnie z obowiązującymi w PIP przepisami regulującymi czas pracy osób wykonujących i nadzorujących czynności kontrolne, praca w niedzielę jest dopuszczalna, zatem jej wykonywanie w związku z wejściem w życie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz niektóre inne dni jest zgodne z ustawą o PIP".
Autor: ps//dap / Źródło: tvn24bis.pl