NIK ostro krytykuje realizację planu restrukturyzacyjnego Stoczni Gdańsk SA. Pomimo otrzymania pomocy publicznej w wysokości 150 mln zł stocznia wykazywała "znaczące" straty i nie stała się rentowna, a dodatkowo nie wywiązywała się z zobowiązań wobec ZUS, udzielając w tym czasie pożyczek ukraińskiemu inwestorowi i spółkom z nim powiązanym - podkreśla NIK w raporcie.
"Stocznia Gdańsk nie uzyskała zakładanej w planie restrukturyzacji długoterminowej rentowności oraz trwałej zdolności do konkurowania na rynku, co było głównym celem udzielonej pomocy publicznej" - podsumowuje raport.
Przejęcie i rozwój?
Ukraiński inwestor firma ISD Polska sp. z o. o. objęła większościowy pakiet udziałów w Stoczni Gdańsk SA w 2007 roku. Dwa lata później Agencja Restrukturyzacji Przemysłu udzieliła Stoczni pomocy publicznej w wysokości 150 mln zł. Warunkiem udzielenia Stoczni Gdańsk pomocy przez państwo było utrzymanie produkcji stoczniowej, poziomu zatrudnienia oraz realizacja planu restrukturyzacji. Program działań - przygotowany przez ukraińskiego inwestora - został zaakceptowany przez Komisję Europejską.
Kontrola NIK - prowadzona na wniosek ministra skarbu - objęła lata 2009-2013. Izba stwierdziła, że "Stocznia Gdańsk S.A. nie realizowała zadań przewidzianych w przyjętym planie restrukturyzacji".
"Odstępstwa od realizacji przez Stocznię celów założonych w planie restrukturyzacji, sprawiły, że od 2011 r. spółka ponosiła straty, chociaż inwestor zaplanował uzyskanie w tym czasie dodatnich wyników finansowych. Skumulowana (od 2009 roku) strata netto Stoczni Gdańsk S.A. osiągnęła w 2013 roku poziom w istotny sposób utrudniający funkcjonowanie spółki" - czytamy w raporcie NIK.
Plan a realizacja
Zdaniem Izby stocznia nie zrealizowała zakładanych w planie restrukturyzacji nakładów inwestycyjnych, przerobu liczby ton stali na cele produkcji stoczniowej, produkcji wież wiatrowych i dostaw statków. Co więcej - podkreśla NIK - wywiązywała się także z zobowiązań publiczno-prawnych np. wobec ZUS, "mimo, że sama w tym czasie udzielała pożyczek inwestorowi ukraińskiemu oraz spółkom z nim powiązanym (m.in. GSG Towers Sp. z o.o oraz GSG Energia Sp. z o.o)".
Kontrolerzy NIK ustalili również, że sprawozdania z realizacji zaplanowanej restrukturyzacji, przekazywane (w części z opóźnieniem) przez Stocznię Gdańsk do Komisji Europejskiej, nie zawierały wszystkich wymaganych danych. Spółka utrzymała natomiast w okresie restrukturyzacji zaplanowany poziom zatrudnienia.
NIK natomiast pozytywnie oceniła działania Agencji Rozwoju Przemysłu S.A.
Inna kontrola
Jak czytamy, równocześnie w ramach tej samej kontroli doraźnej NIK podjęła kontrolę w Spółce GSG Towers Sp. z o.o., produkującej wieże wiatrowe na terenie stoczni. Produkcja ta była ujmowana w sprawozdaniach Stoczni Gdańsk S.A. dotyczących planu restrukturyzacji stoczni.
"NIK stwierdziła, że spółka GSG Towers Sp. z o.o. nie wykorzystała otrzymanych środków z funduszy Unii Europejskiej na dofinansowanie dwóch projektów związanych z produkcją wież wiatrowych. Realizacja tych projektów wpłynęłaby na rozwinięcie przez spółkę produkcji wież wiatrowych i poprawiłaby jej sytuację finansową, umożliwiając tym samym także spłatę zaciągniętych zobowiązań wobec Stoczni Gdańsk. Z przekazanego dofinansowania w wysokości ponad 19,5 mln zł, spółka wykorzystała jedynie nieco ponad 1,5 mln zł (czyli ok. 8 proc), zwracając niewykorzystane środki" - podkreśla Najwyższa Izba Kontroli.
Właściciele
Stocznia Gdańsk należy obecnie do dwóch akcjonariuszy: spółki Gdańsk Shipyard Group (w 75 proc.) i Agencji Rozwoju Przemysłu SA (w 25 proc.). Gdańsk Shipyard Group jest spółką kontrolowaną przez większościowego ukraińskiego udziałowca ISD Polska, który kupił udziały w stoczni pod koniec 2007 roku.
W prawie 70-letniej historii zakładu stocznia zbudowała ponad tysiąc statków pełnomorskich o różnym typie i zastosowaniu. W ostatnich latach, spółka koncentruje się na produkcji konstrukcji stalowych i wież wiatrowych.
Autor: mn / Źródło: tvn24bis.pl