W 2014 roku po raz pierwszy od początku globalnego kryzysu gospodarczego (2007 rok), rosła nie tylko liczba osób pracujących, ale także liczba etatów - wynika z najnowszego raportu Narodowego Banku Polskiego.
Niemal o 70 tys. wzrosła liczba osób aktywnych zawodowo, 230 tys. spadła liczba osób bezrobotnych, 300 tys. wzrosła liczba osób pracujących, 70 tys. wzrosła liczba etatów.
Tworzenie miejsc pracy
W 2014 r. utrzymywał się wzrost popytu na pracę. Liczba miejsc pracy wzrosła we wszystkich sektorach i dla wszystkich typów stanowisk. Liczba utworzonych miejsc pracy wzrosła o ok. 600 tys., a o ok. 300 tys. zmniejszała się liczba likwidowanych miejsc pracy.
Wzrost popytu na pracę w 2014 r. w największym stopniu dotyczył osób bez wyższych kwalifikacji zatrudnionych przy produkcji. Ich liczba wyniosła ok. 200 tys. - czytamy w "Badaniu Ankietowym Rynku Pracy".
Ponadto, od czasu wyraźnej poprawy sprzed roku nie zmieniła się sytuacja większości firm.
Firmy w stosunkowo dobrej i bardzo dobrej sytuacji przeciętnie zwiększają zatrudnienie, a utrzymywanie się umiarkowanie dobrej koniunktury w gospodarce powstrzymuje przed dużymi zwolnieniami firmy znajdujące się w gorszej sytuacji ekonomicznej.
W 2014 r. odsetek oceniających sytuację dobrze lub bardzo dobrze wzrósł z 70 proc. do 77 proc. W 2015 r. te oceny ustabilizowały się.
Znaczenie płacy minimalnej
Jak czytamy dalej, niestandardowe umowy o pracę są względnie rzadkim typem relacji pracodawca – pracownik. Przeciętnie ok. 70 proc. pracowników ma umowę o pracę na czas nieokreślony.
Wśród pozostałych dominują standardowe umowy o pracę, tyle że na czas określony. Umowy cywilnoprawne z osobami fizycznymi lub za pośrednictwem indywidualnych działalności gospodarczych należą do rzadkości w przemyśle, a w usługach stanowią łącznie ok. 10 proc. kadr zaangażowanych w działalność przedsiębiorstwa w danym roku.
Autorzy raportu jednocześnie zwracają uwagę na znaczenie systematycznie rosnącej płacy minimalnej w polskiej gospodarce.
W latach 2007-2014 wysokość płacy minimalnej wzrosła z 35 proc. do 44 proc. płacy przeciętnej. W konsekwencji coroczne podnoszenie płacy minimalnej jest jednym z ważnych czynników wpływających na podwyżki w gospodarce. W 2015 r. płaca minimalna wzrosła o 4,2 proc. r/r, co spowodowało podwyżki ok. 15 proc. zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw.
Z raportu NBP-u wynika jednak, że udział wynagrodzeń w PKB jest w Polsce nadal jest niski na tle innych krajów i systematycznie maleje. W 2014 roku wyniósł 41 proc.Do spadku labor share w latach 2004-2008 przyczyniały się głównie usługi nierynkowe, a w okresie spowolnienia przede wszystkim przemysł. W innych krajach UE proces ten dotyczył także budownictwa.
Czas poszukiwania pracy
Czas potrzebny przeciętnie do znalezienia pracy wynosi obecnie ok. 13 miesięcy i jest stabilny mimo wzrostu aktywności w poszukiwaniu pracy (szczególnie wśród młodych), co może się wiązać ze wzrostem oczekiwań co do jakości ofert.
Jak wynika z raportu, drugi rok z rzędu wzrosła liczba osób młodych rozpoczynających pracę, a najliczniejszą grupą wśród osób młodych znajdujących pracę byli absolwenci uczelni wyższych.Z dokładnych danych wynika, że sektor usług nierynkowych tworzył popyt głównie na absolwentów uczelni wyższych, natomiast przemysł na absolwentów szkół średnich zawodowych. Ogółem 37 proc. nowo zatrudnionych absolwentów trafiło do sektora usług nierynkowych.Stopniowo rośnie zainteresowanie i zwiększa się udział absolwentów kończących kierunki inżynierskie, słabnie natomiast zainteresowanie kierunkami humanistycznymi i filologicznymi. Ponadto maleje wśród pracujących udział absolwentów kończących tzw. kierunki STM (przyrodnicze, techniczne i matematyczne).Kto poszukuje?Mimo tendencji spadkowej 20 proc. poszukujących pracy to osoby już pracujące. Jak czytamy w raporcie może to tłumaczyć, dlaczego wypowiedzenie ze strony pracownika jest drugą najważniejszą przyczyną rozwiązywania kontraktów, zaraz po wygasaniu umów czasowych.Przeciętnie 50 proc. osób nowo zatrudnionych przeszło bezpośrednio od poprzedniego pracodawcy. Rośnie jednak rola przyjęć absolwentów oraz osób po okresie bezrobocia lub nieaktywności.Ponadto, najpopularniejszą metodą poszukiwania pracy wciąż są ogłoszenia prasowe – metoda o niskiej efektywności, ale preferowana także przez pracodawców.W ogonieChoć sytuacja na rynku pracy w Polsce poprawia się, to nasza gospodarka tworzy najmniej miejsc pracy per capita spośród 21 krajów OECD, dla których dostępna jest taka statystyka.Wysoka zdolność tworzenia etatów charakteryzuje nie tylko kraje anglosaskie jak Wielka Brytania, czy Stany Zjednoczone, ale także Niemcy czy Danię.Na tle krajów regionu Polskę charakteryzuje względnie niska zdolność do tworzenia miejsc pracy, szczególnie w porównaniu z gospodarką Czech, a także Estonii.Polska tworzy mniej etatów per capita niż przeżywające kryzys strukturalny kraje GIIPS (szczególnie Grecja i Włochy).Rekordowo niskie bezrobocie. Materiał "Faktów" TVN:
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock