Spółdzielnia firm, rolników i gmin chce rozruszać gospodarczo region, zaoszczędzić i powstrzymać emigrację – donosi "Puls Biznesu".
Spółdzielnia Nasza Energia działająca na Zamojszczyźnie to prywatno-samorządowa inicjatywa, która "powstała w odpowiedzi na wysokie ceny energii elektrycznej oferowane przez przedsiębiorstwa systemowe". Dziś projektuje pierwszą biogazownię. Do 2020 r. na terenie czterech gmin (Komarów-Osada, Sitno, Skierbieszów i Łabunie) ma ich powstać 12. Będą pogrupowane w cztery węzły.
Walka z emigracją
Z energii elektrycznej mają korzystać wszystkie budynki użyteczności publicznej. Zasilać ma ona też oświetlenie uliczne oraz gospodarstwa domowe. Budżet całego projektu to 150 mln zł. - Liczymy na fundusze unijne i krajowe, kredyty bankowe, ale też pieniądze od prywatnych inwestorów oraz firm. Cały czas poszukujemy partnerów. Charakter spółdzielni sprawia, że może do niej dołączyć praktycznie każdy, również dostawca technologii - twierdzi Arnold Rabiega, pełnomocnik zarządu Naszej Energii. - To tereny rolnicze i zapewnienie zbytu naszym rolnikom właśnie poprzez zagospodarowanie upraw w biogazowniach jest dobrym pomysłem. Ponadto borykamy się z dużą emigracją zarobkową. Rozruszanie rolniczych terenów pozwoliłoby jej zapobiec - tłumaczy Stanisław Siek, sekretarz gminy Komarów-Osada.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Martina Nolte / Wikipedia (CC BY-SA 3.0)