Ministerstwo Klimatu i Środowiska czasowo zawiesiło normy jakościowe dla węgla spalanego w gospodarstwach domowych. Rozporządzenie w tej sprawie ma obowiązywać do końca 2023 roku. "Zaproponowane rozwiązanie pozwoli mieszkańcom zakupić węgiel po akceptowalnych społecznie cenach jeszcze przed rozpoczęciem sezonu grzewczego" - wskazał resort klimatu. Przepisy mają pozwolić na wykorzystanie węgla zalegającego na składowiskach w gminach.
W Dzienniku Ustaw we wtorek opublikowano rozporządzenie minister klimatu i środowiska z dnia 1 sierpnia 2023 roku w sprawie odstąpienia od stosowania wymagań określonych w przepisach rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. "Do dnia 31 grudnia 2023 r. odstępuje się od stosowania wymagań określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 3a ust. 2 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw" - czytamy w przepisach.
Rozporządzenie już obowiązuje, bo weszło w życie z dniem ogłoszenia, czyli we wtorek. Takie przepisy wprowadzono również w ubiegłym roku.
Zmiany dla palących węglem w domu
Rozporządzenie ustanawia odstępstwo od stosowania wymagań jakościowych dla paliw stałych wprowadzanych do obrotu paliw z przeznaczenie do użycia w gospodarstwach domowych oraz instalacjach spalania o nominalnej mocy cieplnej mniejszej niż 1 megawat (MW).
W ocenie rządu "brak odstąpienia od stosowania wymagań jakościowych dla paliw stałych wprowadzanych do obrotu z przeznaczeniem do użycia w sektorze bytowo-komunalnym może doprowadzić do pogłębiania rozwarstwienia społecznego oraz przyczyni się do powiększania skali ubóstwa energetycznego, ogólnego zubożenia".
"Zaproponowane rozwiązanie pozwoli mieszkańcom zakupić węgiel po akceptowalnych społecznie cenach jeszcze przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, i pozwoli obywatelom na skuteczne i stopniowe przygotowanie się do kolejnego sezonu grzewczego, zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego i komfortu cieplnego. Warto podkreślić, że do obrotu wprowadzane będą paliwa zarówno niespełniające wymagań jakościowych dla paliw stałych ale także paliwa, które te wymagania spełniają" - czytamy w uzasadnieniu dołączonym do projektu rozporządzenia.
Zgodnie z przepisami - jak wyjaśniało wcześniej TVN24 Biznes ministerstwo klimatu - zabrania się wprowadzania do obrotu (sprzedaży) z przeznaczeniem do użycia w sektorze bytowo-komunalnym paliw stałych takich jak muły węglowe, flotokoncentraty czy też węgiel brunatny.
Z rządowych szacunków wynika, że na koniec 2020 roku 34,40 proc. spośród 15 015 333 gospodarstw domowych w Polsce wykorzystywało węgiel kamienny w celach grzewczych. Przepisy mogą zatem dotyczyć ponad 5 mln gospodarstw domowych.
Zalegający węgiel na składowiskach w gminach
Resort przytoczył dane, z których wynika, że na dzień 30 czerwca br. na składowiskach w gminach pozostawało 64,3 tys. ton węgla, który został przez nie zakupiony od spółek Skarbu Państwa, podczas obowiązywania rozporządzenia w sprawie odstąpienia od stosowania wymagań określonych w przepisach rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Węgiel dla samorządów był sprzedawany przez: Polską Grupę Górniczą, PGE Paliwa, Węglokoks, Węglokoks Kraj, Tauron Wydobycie, a także LW Bogdanka.
W ocenie MKiŚ istniało ryzyko braku możliwości wprowadzenia powyższego węgla do obrotu po 31 lipca 2023 roku, jeżeli jego parametry będą odbiegać od tych określonych w rozporządzeniu. Dlatego też resort zdecydował o wprowadzeniu odstąpienia od stosowania wymagań.
Jednocześnie Ministerstwo Klimatu i Środowiska zwróciło uwagę, że bez wprowadzenia odstępstwa pod znakiem zapytania staje sprzedaż węgla opałowego przez LW Bogdanka, ze względu na zawartość siarki, która oscyluje na granicy dopuszczalności. "Trzeba nadmienić, że LW Bogdanka jest jedyną kopalnią węgla we wschodniej części Polski i wniosła znaczny wkład w dostarczenie gminom węgla w tym rejonie Polski w minionym sezonie grzewczym, dzięki odstąpienia od stosowania wymagań określonych w przepisach rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych" - podkreślono.
Co mogą zrobić gminy z węglem?
Przypomnijmy, że sprzedaż węgla przez samorządy - na podstawie ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego - została zakończona 31 lipca br. Zgodnie z przepisami, gospodarstwa domowe, gminy, spółki gminne i związki gminne mogły kupować węgiel od importerów za nie więcej niż 1,5 tys. zł za tonę. Gmina mogła sprzedawać węgiel mieszkańcom w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za tonę.
Resort wyjaśnił w uzasadnieniu, że gminy aktualnie będą miały możliwość wykorzystać węgiel zakupiony na podstawie ustawy na realizację zadań własnych gminy. "W szczególności rekomendowane jest wykorzystanie węgla na realizację zadań związanych z ochroną zdrowia, pomocą społeczną, wspierania rodziny czy też edukacją publiczną" - wymieniono.
Jednocześnie - jak dodano - "w ocenie Ministerstwa Aktywów Państwowych dopuszczalna jest dalsza sprzedaż węgla gospodarstwom domowym już poza ustawą o zakupie preferencyjnym i jako realizacja zadań własnych gmin". "Ponadto część gmin wyraża chęć zarejestrowania się jako pośredniczący podmiot węglowy – aby móc prowadzić sprzedaż opału, w sytuacji niesprzedania zalegającego surowca do 31 lipca br." - czytamy.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock