Od powołania Mariana Banasia na urząd prezesa Najwyższej Izby Kontroli minęły zaledwie nieco ponad trzy miesiące. W tym czasie były minister finansów zdążył już jednak przyznać pracownikom nagrody. Łącznie chodzi o kwotę przekraczającą 3,6 miliona złotych - wynika z odpowiedzi przesłanej tvn24bis.pl przez wydział prasowy NIK.
Marian Banaś został powołany na stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli 30 sierpnia br.
Wcześniej, od czerwca pełnił funkcję ministra finansów. W przeszłości był wiceministrem finansów i szefem Krajowej Administracji Skarbowej. Był też Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej, pełnomocnikiem rządu do spraw zwalczania nieprawidłowości finansowych.
Kadencja poprzedniego prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego zakończyła się 27 sierpnia.
Nagrody w NIK
W ciągu czterech miesięcy od powołania nowego prezesa NIK, w Izbie przyznano pracownikom sowite nagrody. Jak wynika z informacji przesłanych tvn24bis.pl przez wydział prasowy NIK od całkowita kwota nagród przyznanych w okresie od 1 września do 9 grudnia 2019 roku wyniosła - 3 614 520 zł brutto. Średnia wysokość nagrody wyniosła 3 475,50 zł brutto.
Najwyższa przyznana nagroda wyniosła 19 tys. zł brutto. Otrzymały ją "dwie osoby bezpośrednio podległe Prezesowi NIK w równej wysokości".
Jak zaznaczono w przesłanej nam odpowiedzi, sam Marian Banaś oprócz przysługującego wynagrodzenia nie otrzymał żadnej nagrody ani innych świadczeń pieniężnych. "Nagrody przyznaje Prezes Najwyższej Izby Kontroli na wniosek dyrektora danej jednostki organizacyjnej NIK" - wyjaśniono.
Jako pierwszy o nagrodach w NIK napisał "Super Express".
Pytania do prezesa NIK
Od momentu emisji we wrześniu w "Superwizjerze" reportażu Bertolda Kittela "Pancerny Marian i pokoje na godziny" pytania dotyczące oświadczeń majątkowych prezesa Najwyższej Izby Kontroli wciąż pozostają bez odpowiedzi.
W ostatnich tygodniach między Banasiem a obozem rządowym doszło do wyraźnych napięć. Spekulacje na temat ewentualnej dymisji prezesa NIK nasiliły się w ostatnich dniach, kiedy Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo dotyczące podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych prezesa Najwyższej Izby Kontroli.
Rezygnacji Banasia chce Prawo i Sprawiedliwość. Szef NIK w najnowszym oświadczeniu poinformował, że nie poda się do dymisji. Jak mówił, był gotów złożyć rezygnację, jednak stał się "przedmiotem brutalnej gry politycznej".
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl