Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Konfederacja Lewiatan szacują, że od 16 marca polska gospodarka straciła już ponad 79 miliardów złotych z powodu zahamowania aktywności gospodarczej i społecznej. Obie organizacje wspólnie uruchomiły licznik strat spowodowanych restrykcjami związanymi ze zwalczaniem COVID-19.
Aż 23,8 mld zł z poniesionych strat przypada na przemysł, 20,4 mld zł na handel, 5,6 mld zł na budownictwo, zaś 29,7 mld zł na pozostałe branże usługowe.
Licznik uruchomiony przez pracodawców jest na bieżąco aktualizowany w celu uwzględnienia tempa narastania strat wynikającego z obowiązującego w danym czasie stanu prawnego.
Czas na działania
Organizacje pracodawców podkreślają w komunikacie, że wybuch pandemii sprawił, że aktywność społeczeństw i gospodarek, w tym również polskiej, uległa zamrożeniu na skalę nie mającą precedensu w ostatnim stuleciu.
"Działania te były niezbędne dla uniknięcia dramatycznego przyrostu zachorowań, który byłby niemożliwy do udźwignięcia przez system ochrony zdrowia. Teraz - miesiąc po wprowadzeniu restrykcji - coraz wyraźniej widoczne staje się, że dzięki wprowadzonym środkom dynamika potwierdzonych przypadków zaczyna wyhamowywać" - zaznaczają.
Federacja Przedsiębiorców Polskich i Konfederacja Lewiatan wskazują, że "nadeszła najwyższa pora na podjęcie działań w kierunku wdrażania planu odmrażania gospodarki".
"Koszty obecnej metody walki z koronawirusem - choć konieczne do poniesienia w początkowej fazie epidemii - na dłuższą metę będą bowiem rujnujące dla naszego kraju. Aby je zobrazować, uruchomiliśmy wspólnie licznik strat spowodowanych restrykcjami związanymi ze zwalczaniem COVID-19. Te straty przekładają się na utratę źródeł utrzymania przez rosnącą liczbę osób oraz nasilenie problemów zdrowotnych niezwiązanych z koronawirusem" - czytamy w komunikacie.
Pracodawcy zwracają uwagę, że "działania odmrażające muszą być prowadzone w sposób bezpieczny i odpowiedzialny - tak, aby przeciwdziałać ryzyku ponownej fali zachorowań". "Dlatego za naszymi ostrzeżeniami o stratach gospodarczych będą podążać konstruktywne propozycje konkretnych działań, uwzględniających specyfikę poszczególnych branż oraz analizę dostępności testów i środków ochronnych" - dodają.
Wiele już powiedziano o skutkach lockdownu, ale w @Federacja_PL wspólnie z @LewiatanTweets postanowiliśmy to pokazać w inny sposób – dzisiaj uruchomiliśmy licznik strat gospodarczych spowodowanych przez epidemię COVID-19 i związane z nią restrykcje. https://t.co/l6H6NOIoQY pic.twitter.com/qK4iU3z0IP
— Łukasz Kozłowski (@LKKozlowski) April 22, 2020
"Zabraknie paliwa"
- Nawet najlepsza tarcza nie posiada nieograniczonych limitów. Jeśli nie ożywimy gospodarki – to w krótkim czasie nie tylko zabraknie paliwa dla jej podtrzymania, ale również zabraknie środków na finansowanie walki z COVID-19 w służbie zdrowia. Pieniądze na służbę zdrowia pochodzą przecież z podatków - więc kiedy ich zabraknie, skończy się również finansowanie - wskazuje Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
- O ile wczesne zamrożenie aktywności gospodarczej w związku z epidemią COVID-19 przyjęto w wielu firmach ze zrozumieniem, o tyle obecnie dominuje wrażenie, że realne wsparcie przychodzi z opóźnieniem. Co gorsza, perspektywy powrotu do normalnej aktywności są mgliste. Niski popyt na dobra i usługi dobija niepewność. Naszym licznikiem chcemy przypomnieć politykom, że odsuwanie momentu odmrażania gospodarki ma bardzo konkretny wymiar finansowy - mówi dr Sonia Buchholtz, ekspertka ekonomiczna Konfederacji Lewiatan.
Metodologia
Jak tłumaczą pracodawcy, szacunki przedstawione w formie licznika bezpośrednich strat polskiej gospodarki oparte są na ocenie wpływu sytuacji epidemicznej oraz obowiązujących restrykcji prawnych na możliwość sprzedaży towarów, świadczenia usług lub prowadzenia produkcji przez podmioty gospodarcze (strona podażowa) oraz determinowanymi przez powyższe czynniki schematami konsumpcji (strona popytowa) w 20 sekcjach PKD.
Autor: tol / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock