W poniedziałek mijają trzy lata od wejścia w życie zakazu handlu w niedziele. Przepisy nadal budzą kontrowersje. "Ustawa zaburza rynek i wolną konkurencję" - oceniła Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Rozwiązania chwali z kolei Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu. "Ograniczenie handlu w niedziele służy mniejszym placówkom handlowym" - powiedział.
Ustawa, która wprowadziła ograniczenia w niedzielnym handlu, obowiązuje od 1 marca 2018 roku.
"Daje szanse na odrobienie strat"
Zdaniem wiceprezesa Polskiej Izby Handlu Macieja Ptaszyńskiego wprowadzona trzy lata temu zmiana przepisów "służy mniejszym placówkom handlowym, zwłaszcza tym do 100 metrów kwadratowych, które mogą prowadzić działalność w niedziele, korzystając z wyłączenia polegającego na prowadzeniu w tym dni działalności przez właściciela, który staje za ladą".
Jak zauważył, "w placówkach tych średnia wartość sprzedaży na sklep w niedziele jest wyższa niż w pozostałe dni tygodnia".
W ocenie Ptaszyńskiego ograniczenia w niedzielnym handlu to dodatkowe wsparcie dla mniejszych placówek, które przynajmniej częściowo łagodzi negatywne skutki epidemii COVID-19. "W obecnym kryzysie, kiedy liczne małe sklepy się zamykają, możliwość ich otwarcia w niedzielę przez właściciela daje polskim przedsiębiorcom szanse na odrobienie strat" - zauważył.
Wiceprezes PIH zwrócił uwagę, że liczba sklepów w Polsce spada, "a najszybciej ubywa właśnie małych, niezależnych placówek". Jak podał, według danych Nielsena od stycznia do czerwca 2020 roku zamknęło się ponad 1,2 tys. małych sklepów spożywczych, jednocześnie przybyło 128 dyskontów.
Zgoła odmienne stanowisko prezentuje, skupiająca większe sieci handlowe, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, która od początku krytykowała przepisy. "POHiD od samego początku był przeciwny wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele. Rozwiązanie to nie przyniosło korzyści małym sklepom, które w zamierzeniu ustawodawcy miały być beneficjentami zakazu. Uważamy, że w dobie pandemii, kryzysu gospodarczego i rekordowej inflacji zakaz handlu w niedziele powinien zostać zniesiony" - przekonuje Renata Juszkiewicz, prezes POHiD.
Juszkiewicz wskazała, że zakaz handlu w niedziele spowodował spadki obrotów wielu firm handlu detalicznego i przełożył się na zróżnicowanie kondycji ekonomicznej firm w poszczególnych formatach. "Wymusił też na konsumentach zmianę zwyczajów zakupowych. W wyniku wprowadzenia zakazu wykluczone zostały z rynku pracy grupy osób dotychczas zatrudnionych w niedzielnym handlu, m.in. studenci. Zakaz handlu wpłynął również na zwiększoną popularność kanału e-commerce kosztem tradycyjnych sklepów" - wyjaśniła.
Zakaz handlu w niedziele do zmiany?
Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji liczy na zmianę przepisów. "POHiD opowiada się za całkowitym zniesieniem zakazu handlu w niedziele i wprowadzeniem dwóch niedziel wolnych od pracy w miesiącu" - podkreśliła Juszkiewicz.
Prezes POHiD ma jednak świadomość, że taki scenariusz może być trudny do zrealizowania. Dlatego - jak przyznała Renata Juszkiewicz - "nawet czasowe zniesienie zakazu, w okresie pandemii i 60 dni od jej zakończenia, byłoby dobrym rozwiązaniem, gdyż pozwoliłoby firmom na częściowe odrobienie strat ponoszonych w związku z ograniczeniami obowiązującymi w handlu między innymi limitami klientów".
Zmian nie oczekuje natomiast Polska Izba Handlu. "Dla małych przedsiębiorców każda ewentualna, nawet tymczasowa zmiana regulacji dotyczących handlu w niedziele byłaby ogromnym wyzwaniem organizacyjnym i finansowym zwłaszcza w okresie pandemii" - zaznaczył Maciej Ptaszyński.
"Zagraniczne dyskonty podejmują działania by przekierować ruch klientów np. na soboty dzięki wartej setki milionów złotych reklamie i promocjom. Mali przedsiębiorcy nie mają takich narzędzi" - ocenił. Ponadto zdaniem Ptaszyńskiego "konsumenci przyzwyczaili się do funkcjonowania w niedziele mniejszych znajdujących się po sąsiedzku placówek handlowych".
Zgodnie z przepisami najbliższa niedziela handlowa wypada 28 marca.
Liczne wyłączenia
Zakaz handlu od momentu wprowadzenia przepisów nie dotyczy tych sklepów, w których za ladą staną ich właściciele.
Ograniczenie nie obowiązuje też m.in. w piekarniach, cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w przypadku handlu kwiatami, wiązankami, wieńcami i zniczami przy cmentarzach, w zakładach pogrzebowych, w sklepach z: pamiątkami, prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych oraz w placówkach pocztowych.
Renata Juszkiewicz wskazała, że coraz więcej sklepów prowadzi sprzedaż w niedziele na zasadzie wyłączeń w ustawie o zakazie handlu w niedziele i święta.
W ostatnich dniach branżowy portal wiadomoscihandlowe.pl podał informację o tym, że sieć Lewiatan podpisała umowę z firmą Pointpack, która zajmuje się rozwijaniem usług nadania i odbioru przesyłek kurierskich w sieciach handlowych. Wcześniej firma Pointpack nawiązała współpracę m.in. ze spółką Żabka Polska.
"Poszerzenie oferty handlowej o usługi odbierania i nadawanie przesyłek, to odpowiedź na potrzeby konsumentów i rozwoju rynku. Dlatego w połowie ubiegłego roku w wybranych sklepach sieci Lewiatan uruchomiliśmy usługę kurierską 'Moja Paczka'. Co spotkało się z dobrym przyjęciem klientów. Teraz ją rozwijamy we współpracy z operatorem logistycznym DHL Parcel. Wkrótce usługa zostanie poszerzona o oferty kolejnych operatorów kurierskich" - zapowiedział Adam Imielski, kierownik działu promocji i wizerunku· Lewiatan Holding S.A.
Pytany o to, czy na mocy podpisanej umowy sklepy Lewiatan będą otwarte także w niedziele objęte zakazem handlu, Imielski przypomniał, że niektóre sklepy sieci "tak jak w poprzednich latach są i mogą być otwarte w niedzielę, na tej samej zasadzie co sklepy rodzinne czy osiedlowe". "Decyzję o otwarciu sklepu podejmuje franczyzobiorca, a informacje o godzinach pracy są dostępne w poszczególnych placówkach" - dodał.
Pierwszy sklep franczyzowy w październiku ubiegłego roku uruchomiła także Biedronka. "Na koniec 2020 roku sieć Biedronka liczyła 3115 sklepów. Spośród nich w ramach sieci funkcjonuje obecnie dokładnie jeden sklep franczyzowy, w Dobrzycy" - zwrócił uwagę Tomasz Kaźmierczak, kierownik projektów finansowych w sieci Biedronka. Jak wyjaśnił, "decyzja o sposobie funkcjonowania placówki, np. godziny jej otwarcia, należy wyłącznie do franczyzobiorcy". Zgodnie z nią placówka jest otwarta także w niedziele. Na razie nie wiadomo, czy Biedronka będzie otwierała kolejne sklepy franczyzowe.
W związku z ograniczeniami w handlu wprowadzonymi w 2018 roku na zmiany zdecydował się Lidl Polska. "W związku ze zmianami w prawie, które rozpoczęły się w 2018 roku, dotyczącymi niedziel handlowych, przeorganizowaliśmy pracę naszych pracowników oraz działanie obiektów. Jedną ze zmian, które wprowadziliśmy, było przygotowanie sklepów Lidl Polska na wzmożony ruch w dniach poprzedzających niedziele wolne od handlu" - przypomniała Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska. W efekcie wydłużono godziny otwarcia placówek. Ponadto sieć w 2019 roku uruchomiła sklep internetowy.
Niedziele handlowe
W pierwszym roku obowiązywania zakazu handlu w każdym miesiącu - co do zasady - były dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia. W 2019 roku była już tylko jedna niedziela w miesiącu - ostatnia - kiedy można było prowadzić handel. W 2020 roku rozpoczął się trzeci etap wdrażania zakazu - niedziel bez zakazu miało być siedem. W grudniu 2020 roku z powodu nasilenia epidemii zaszła jednorazowa zmiana przepisów - liczba niedziel handlowych wzrosła do ośmiu.
W 2021 roku do tej pory była jedna niedziela handlowa, 31 stycznia. Ponadto ma być jeszcze sześć takich niedziel: 28 marca, 25 kwietnia, 27 czerwca, 29 sierpnia, 12 grudnia oraz 19 grudnia.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock