Są realne niebezpieczeństwa dla tych branż, które zostały w tej chwili dotknięte pandemią COVID-19 - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Chodzi między innymi o branżę transportową oraz energetyczną. Wicepremier wskazał, że "w przypadku LOT-u na pewno nie obędzie się bez pomocy publicznej".
- Są realne niebezpieczeństwa dla tych branż, które zostały w tej chwili dotknięte tą sytuacją. W pierwszej kolejności branża transportowa. Jestem w stałym kontakcie z zarządem LOT-u, który przygotowuje taki plan ratunkowy na tą okoliczność, że przez wiele miesięcy prawdopodobnie jeszcze ten ruch lotniczy będzie wyłączony - powiedział wicepremier Sasin.
- Tutaj rzeczywiście sytuacja jest trudna, ale to dotyczy również takich branż jak chociażby branża energetyczna, która bardzo w tej chwili cierpi na zmniejszonym zapotrzebowaniu na energię - dodał.
Wicepremier zwrócił również uwagę na problemy branży górniczej. - Również była w trudnej sytuacji, a dzisiaj, kiedy energetyka potrzebuje mniej surowca, to w naturalny sposób nie sprzedaje surowca w ilości potrzebnej do (utrzymania - red.) płynności - tłumaczył minister aktywów państwowych.
Pomoc publiczna dla LOT-u
Zdaniem Jacka Sasina, tak można byłoby mówić "branża po branży". - Bo praktycznie zdecydowana większość branż w gospodarce jest dotknięta tym kryzysem i to dotyczy zarówno tych małych przedsiębiorstw, jak i tych wielkich firm spoza sektora spółek Skarbu Państwa. Wiemy chociażby, że dzisiaj w bardzo trudnej sytuacji jest przemysł motoryzacyjny - wskazał Sasin.
- To jest również mocna gałąź polskiej gospodarki, chociaż w tym sektorze niepublicznym - dodał.
- Ministerstwo Aktywów Państwowych w tej chwili właśnie na tym się skupia, żeby przygotować takie rozwiązania. Nie obędzie się tutaj zapewne bez pomocy rządu - podkreślił. Te rozwiązania - jak mówił wicepremier - będą utrzymywały płynność tych spółek przez czas kryzysu, ale będą również chroniły miejsca pracy, bo to jest priorytetem dzisiaj dla rządu, żeby ludzie nie tracili pracy - podkreślił.
Jak wskazał, "w przypadku LOT-u na pewno nie obędzie się bez pomocy publicznej".
Ogromne straty
Przedstawiciele Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) ostrzegli we wtorek, że wielu przewoźników lotniczych może nie przetrwać spodziewanego w drugim kwartale rekordowego spadku liczby pasażerów i tym samym własnych wpływów w efekcie pandemii.
Jak powiedział w trakcie telekonferencji dyrektor generalny IATA Alexandre de Juniac, według najnowszych szacunków straty netto towarzystw lotniczych wyniosą w obecnym kwartale 39 mld dolarów przy jednoczesnym zmniejszeniu się ich rezerw finansowych o 61 mld dolarów. - Liczby te przewyższają wszystko, z czym kiedykolwiek mieliśmy do czynienia w naszej branży - podkreślił.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock