Rząd może wpompować w gospodarkę, bez naruszania progu ostrożnościowego, 280 miliardów złotych - powiedział we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 publicysta ekonomiczny Kazimierz Krupa. Jak tłumaczył, to efekt zmniejszenia się długu publicznego w relacji do Produktu Krajowego Brutto. - W tej chwili jedynej rzeczy, które potrzeba rządzącym, to jest odwaga. Odwaga w stosowaniu niestandardowych rozwiązań - podkreślił Krupa.
We wtorek późnym wieczorem w Dzienniku Ustaw opublikowano pakiet ustaw antykryzysowych. To rozwiązania, które mają przeciwdziałać gospodarczym skutkom pandemii. Polski Fundusz Rozwoju przygotował liczący 172 strony "Przewodnik Antykryzysowy dla Przedsiębiorców" z informacjami, jak w praktyce skorzystać z rozwiązań zawartych w pakiecie.
Zastrzeżenia do dokumentu zgłasza Kazimierz Krupa z Kancelarii Drawbrigde, który porównał przewodnik do instrukcji składania stołu. - Jeżeli instrukcja złożenia stołu liczy 172 strony, tak jak liczą te podręczniki, a jeszcze jest ich kilka, bo jedni napisali inny, PFR inny, Ministerstwo Rozwoju inny, to znaczy, że ten stół jest nie do złożenia, bo to powinno być przede wszystkim proste i powszechne. Tak jak podatki - podkreślił publicysta.
Jak zaznaczył, "podatki nie mogą być skomplikowane, powinny być nieuchronne i proste". - Jeżeli instrukcja liczy 172 strony, to znaczy, że to nie jest do przebrnięcia dla nikogo, a dla przedsiębiorców na pewno, który w tym szczególnym czasie nie może do tego zatrudnić księgowego, doradcy prawnego. Zresztą chyba nie o to chodzi, chyba powinno być powszechne i powinno strzec przed tym, co się wydarzyło. Strzec w sposób najprostszy z możliwych, czyli krótko mówiąc - dotykać każdego - stwierdził.
Wsparcie dla przedsiębiorców
Kazimierz Krupa domaga się większych środków na wsparcie przedsiębiorców. Jak przyznał, nie rozumie zmiany retoryki rządzących. - Niedawno mówiło się, że mamy strasznie dużo pieniędzy, teraz nie mamy pieniędzy. Otóż mamy pieniądze. W ciągu ostatnich lat relacja długu publicznego do PKB zmniejszyła się z ponad 54 do 46 procent. Pamiętajmy, że mamy ten zapis 60-procentowego zadłużenia w stosunku do PKB wpisany do konstytucji. Ale teraz nie czas przejmować się takimi ograniczeniami, bo są ważniejsze rzeczy - podkreślił publicysta.
- Zapis w konstytucji jest oczywiście niezwykle istotny, ale nie w momencie, kiedy jest zagrożone życie i byt ekonomiczny Polaków - zaznaczył. W konstytucji zapisano maksymalną wielkość relacji długu publicznego do PKB. Ustawa zasadnicza po przekroczeniu tego poziomu przewiduje szereg ograniczeń przy ustalaniu budżetu państwa na następny rok.
- Jeżeli ta relacja długu publicznego do PKB zmniejszyła się do 46 procent, czyli o ponad 8 punktów procentowych, jeżeli weźmiemy, że nasz PKB to jest około 2 biliony, to 8 punktów procentowych, to jest 160 miliardów. Jeżeli weźmiemy 14 punktów procentowych, czyli tyle, ile nam brakuje do tego konstytucyjnego progu, to jest 280 miliardów złotych, które można wpompować w gospodarkę, bez naruszania tego ograniczenia konstytucyjnego - tłumaczył Kazimierz Krupa.
"Trzeba niestandardowych narzędzi"
Publicysta był pytany o słowa wicepremiera Jarosława Gowina w programie "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24. Minister nauki stwierdził w środę, że gdyby przyjęto poprawki Senatu do pakietu ustaw antykryzysowych, "to państwo stałoby się bankrutem".
- Jeżeli państwo w tej chwili, które w istocie dysponuje naszymi pieniędzmi, czy reguluje nasze życie na dalszy czas, nie weźmie na siebie bardzo poważnie odpowiedzialności, to będziemy się z tego kryzysu - niezależnie jak on się skończy - podnosili przez kilka lat - podkreślił Kazimierz Krupa.
Jak zaznaczył, "w tej chwili jedynej rzeczy, które potrzeba rządzącym, to jest odwaga". - Odwaga w stosowaniu niestandardowych rozwiązań. Takie mówienie, że "budżet tego nie wytrzyma", świadczy o absolutnym braku odwagi. Jest niestandardowy czas, jest niestandardowa sytuacja i trzeba niestandardowych narzędzi, żeby z tego w miarę możliwie bezboleśnie wyjść - podkreślił.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl