W najbliższą niedzielę wejdzie w życie nowelizacja Kodeksu karnego. Przepisy mają między innymi zaostrzać kary za najcięższe przestępstwa - wprowadzają tak zwane bezwzględne dożywocie. Wzrośnie też próg, powyżej którego kradzież przestaje być wykroczeniem, a staje się przestępstwem.
Chodzi o ustawę z dnia 7 lipca 2022 roku o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw, która została opublikowana w Dzienniku Ustaw 13 grudnia 2022 roku. Większość przepisów miała wejść w życie po upływie trzech miesięcy od dnia ogłoszenia. Oznaczałoby to, że zaczęłyby obowiązywać w połowie marca br.
Tak się jednak nie stało. Ustawa z dnia 26 stycznia 2023 roku o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw opóźniła zmiany i przesunęła termin ich wejścia na 1 października 2023 roku. Oznacza to, że zmiany w Kodeksie karnym wejdą w życie w najbliższą niedzielę.
"Nie może być pobłażania, łagodnych wyroków i kar w zawieszeniu"
Nowelizacja podniesie górną granicę terminowej kary pozbawienia wolności z 15 do 30 lat przy jednoczesnej likwidacji osobnej kary 25 lat więzienia. Wydłuży też okres przedawnienia zbrodni zabójstwa z 30 do 40 lat. Nowela wprowadzi też nowy typ przestępstwa – przyjęcie zlecenia zabójstwa oraz kary za przygotowanie do zabójstwa.
Zmiany przewidują też wprowadzenie kary tzw. bezwzględnego dożywocia, czyli kary dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia. Decyzja o tym będzie zależała od uznania sądu, który będzie mógł wymierzyć tę karę w dwóch sytuacjach: jeżeli sprawca był skazywany już wcześniej za najpoważniejsze, określone przestępstwa lub jeżeli jego wyjście na wolność będzie zagrażało bezpieczeństwu ludzi.
"Zreformowany Kodeks karny od 1 października wprowadza do 30 lat więzienia i bezwzględne dożywocie dla zwyrodniałych morderców, gwałcicieli, pedofilów, bandytów z grup przestępczych. Dla nich nie może być pobłażania, łagodnych wyroków i kar w zawieszeniu. A miało to np. miejsce w przypadku prawie połowy sprawców gwałtów. Reforma z tym kończy" - poinformowało w komunikacie Ministerstwo Sprawiedliwości.
Próg kradzieży w górę
Nowelizacja podwyższy też - z 500 do 800 zł - kwotę, od której kradzież przestaje być wykroczeniem a staje się przestępstwem.
Resort sprawiedliwości podkreślił, że "podniesienie progu kwotowego (z 500 do 800 zł), od którego zależy, czy dany czyn jest wykroczeniem bądź przestępstwem, nie oznacza bezkarności. Kradzież pozostaje kradzieżą".
"Jedynie zmienia się górna granica rodzaju odpowiedzialności. Przy kradzieży do 800 zł grozi kara do miesiąca aresztu, a od 800 zł ponosi się odpowiedzialność karną za przestępstwo. Zmiana nastąpiła w wyniku poprawki poselskiej. W trakcie prac w komisji sejmowej wskazywano m.in., że jest to wynikiem wzrostu wynagrodzeń. W 2018 r. – gdy ustanawiano próg na poziomie 500 zł – kwota minimalnego wynagrodzenia wynosiła 2100 zł. Natomiast obecnie wynosi już 3600 zł" - wyjaśniło MS.
Konfiskata auta za jazdę po pijanemu
Dłużej będzie trzeba poczekać na wejście w życie przepisów zakładających konfiskatę pojazdu prowadzonego przez pijanego kierowcę. Przepadek auta ma być stosowany w przypadkach, gdy kierowca ma co najmniej 1,5 promila lub jeśli spowodowuje wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi lub też w sytuacji recydywy.
Pierwotnie miało to nastąpić "po upływie roku od dnia ogłoszenia", czyli w grudniu 2023 roku. Zmianę przesunięto na 14 marca 2024 roku.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock