Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2025 roku wzrosły o 4,9 procent rok do roku, a w porównaniu z ubiegłym miesiącem wzrosły o 0,1 procent - podał w szybkim szacunku Główny Urząd Statystyczny.
Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen w marcu o 5,0 proc. rdr i o 0,2 proc. mdm.
Do danych odniósł się w mediach społecznościowych minister finansów Andrzej Domański. "Inflacja w marcu - 4,9 proc. Kolejny raz poniżej oczekiwań analityków (5,1 proc.). W kolejnych miesiącach będziemy najprawdopodobniej obserwować dalszy spadek inflacji" - napisał szef resortu finansów.
Komentarze ekonomistów
"4,9 proc. po raz trzeci! Jak się okazało, inflacja CPI nie przekroczyła ostatecznie 5 proc. w Q1 (choć to dopiero wstępne dane marcowe). Inflację bazową szacujemy na ok. 3,5 proc. W ujęciu odsezonowanym wygląda to jeszcze lepiej" - komentują analitycy mBanku.
"Marcowa inflacja wyniosła 4,9 proc. r/r, oczekiwaliśmy 5,0 proc. r/r, inne prognozy 4,8-5,2. Obraz inflacji skokowo się poprawia. Tegoroczny szczyt inflacji wypadł na niskim poziomie, powrót do przedziału wahań nastąpi już w lipcu, tj. rok wcześniej niż pokazuje projekcja. Kolejny argument za zgłoszeniem wniosku o cięcie w kwietniu, właściwa obniżka możliwa nawet w lipcu" - piszą natomiast ekonomiści ING Banku Śląskiego.
"Roczny wskaźnik inflacji w marcu, wg wstępnych wyliczeń GUS, utrzymał się na poziomie z poprzednich dwóch miesięcy, czyli 4,9 proc. Dane okazały się ponownie niższe od średnich oczekiwań rynkowych. Z szacunków wynika, że inflacja po wykluczeniu cen żywności i energii (tzw. inflacja bazowa) obniżyła się w marcu do 3,4-3,5 proc. rdr z 3,6 proc. rdr w lutym" - pisze z kolei Monika Kurtek z Banku Pocztowego. "Wyniki marca właściwie przesądzają, że średni poziom inflacji w I kwartale br. wyniesie 4,9 proc. rdr, a zatem sporo mniej od prognozy NBP na poziomie 5,4 proc. rdr. To także oznacza, że cała ścieżka inflacji na ten rok przesuwa się w dół i że w grudniu br. wskaźnik CPI znaleźć się może w pobliżu 3,0 proc. rdr." - czytamy w komentarzu ekonomistki. "Co zrobi z tym RPP? Na pewno jest to sytuacja, która mocno wspiera "gołębie" skrzydło w Radzie, osłabiając jednocześnie skrzydło "jastrzębie". Dyskusja o obniżkach stóp procentowych będzie prawdopodobnie coraz bardziej ożywiona, przy czym w mojej opinii w RPP nie zbierze się tyle głosów, aby przegłosować cięcie wcześniej niż w lipcu. To właśnie ten miesiąc, z nową projekcją inflacji i PKB, może stać się początkiem cyklu łagodzenia polityki pieniężnej w Polsce" - komentuje.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock