Inflacja w lutym 2023 roku wzrosła do 18,4 procent rok do roku - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Ostatni raz inflacja przekroczyła granicę 18 procent w ujęciu rocznym w grudniu 1996 roku. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny poszły w górę o 1,2 procent. Najmocniej w ciągu roku podrożały cukier, opał, olej napędowy oraz energia cieplna.
Konsensus rynkowy, czyli mediana prognoz analityków, zakładała wzrost o 18,6 proc. W grudniu 1996 roku inflacja wynosiła 18,5 proc. rok do roku.
Dla porównania - jak podał w środę GUS - wzrost cen towarów i usług w styczniu 2023 roku wyniósł 16,6 proc. w ujęciu rocznym. To wynik niższy niż podawano we wstępnym szacunku - 17,2 proc.
Inflacja w lutym 2023 roku
Z danych GUS opublikowanych w środę wynika, że w lutym br. w ciągu roku najmocniej podrożały ceny w zakresie żywności - 24,0 proc. oraz transportu - o 23,7 proc. Ceny w zakresie użytkowania mieszkania lub domu i nośniki energii były o 22,7 proc. wyższe niż przed rokiem.
Ze szczegółowych danych wynika, że ryż podrożał o 29,9 proc., mąka o 32,8 proc., a pieczywo o 26,6 proc. Zdecydowanie więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej płacimy też za makarony i produkty makaronowe - o 24,0 proc., a także mięso - 26,2 proc., w tym np. mięso wołowe podrożało o 18,3 proc., wieprzowe o 33,5 proc., a drobiowe o 25,9 proc. Ceny wędlin poszły w górę o 23,6 proc.
Jaja są droższe o 35,6 proc., mleko o 37,8 proc, oleje i tłuszcze o 21,5 proc. Z kolei owoce i warzywa podrożały w tym czasie o odpowiednio 17,9 i 22,3 proc. Za cukier trzeba zapłacić o 85,2 proc. więcej.
Głębiej do portfela muszą sięgnąć też miłośnicy kawy, która podrożała o 19,9 proc. Z kolei herbata jest droższa o 11,2 proc. niż przed rokiem.
Opał podrożał o 53,6 proc. rok do roku. Ceny gazu wzrosły o 23,7 proc., a energii cieplnej - o 40,0 proc. Zdecydowanie więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej płacimy też za olej napędowy - o 40,9 proc. oraz benzynę - o 27,7 proc. Usługi transportowe są droższe o 21,8 proc.
Inflacja w Polsce - komentarze
W ocenie ekonomistów ING Banku Śląskiego inflacja okazała się niższa, niż prognozowano ze względu na rewizję koszyka. "#Inflacja za luty 18,4 proc. r/r, poniżej oczekiwań (18,7 proc. r/r), pomogła rewizja koszyka, która mocno obniżyła styczeń (z 17,2 proc. r/r do 16,6 proc. r/r), ale nie wszystko wygląda tak dobrze, miesięczny wzrost inflacji w lutym większy niż zakładaliśmy (1,2 proc. m/m wobec oczekiwanych ok. 0,9 proc. m/m)" - czytamy we wpisie na Twitterze.
GUS przekazał, że dokonał aktualizacji systemu wag stosowanego w obliczeniach wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. "Wzrósł m.in. udział wydatków w zakresie żywności i napojów bezalkoholowych, transportu, restauracji i hoteli oraz użytkowania mieszkania lub domu i nośniki energii. Obniżył się natomiast m.in. udział wydatków w zakresie napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych, wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego, a także łączności" - czytamy w środowym komunikacie.
Zdaniem ekonomistów Banku Pekao "dobrnęliśmy do szczytu w obecnym cyklu".
Podobnie uważają ekonomiści PKO BP. "Odczyt za luty powinien wyznaczyć szczyt inflacji – od marca inflacja zacznie szybko spadać – aż do jednocyfrowych poziomów na koniec 2023" - napisali przedstawiciele tego banku.
Zdaniem ekonomistów mBanku "tempo opadania będzie w kolejnych miesiącach szybkie, a potem znacząco zwolni, gdy uciekną efekty bazy".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: eurosport