Dla realizacji Strategii Morawieckiego bardzo ważna jest ciągłość w polityce gospodarczej państwa. To naturalne, że zmieniają się opcje polityczne, natomiast bardzo istotne jest to, by była pewna ciągłość planowania i realizowania celów gospodarczych - mówi Mariusz Trojak.
- Warto w tym kontekście spojrzeć na przykład Danii, gdzie w latach 90. opracowano plan rozwoju gospodarczego państwa, doszło do porozumienia w tej sprawie z opozycją i od lat 90. państwo realizuje w zasadzie tę samą strategię. W efekcie, obecnie Dania jest jednym z najbardziej rozwiniętych państw nie tylko w Europie, ale i na świecie. A przecież nie ma jakichś wielkich zasobów naturalnych - argumentował Mariusz Trojak z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, członek zespołu ewaluacyjnego Strategii.
Ważna współpraca
Jak podkreślił, bez współpracy nie możemy realizować planu, bo za trzy czy siedem lat przyjdzie inna opcja polityczna i wywróci ten plan do góry nogami - to bez sensu. - Lepiej zrealizować tę strategię jako spójny plan państwa, a nie jednej partii politycznej - wskazał. - Dla dobra państwa, w Polsce, w sytuacji obecnego podziału społeczeństwa może trzeba zrobić więc krok do tyłu. Dotyczy to zarówno jednej jak i drugiej strony sceny politycznej. Chodzi o to, by nie było u nas tak jak w filmie „Dzień Świra”: moja jest mojsza, a moja jest najmojsza - zaznaczył ekspert. Jego zdaniem transformacja gospodarki, jej reindustrializacja to główny cel Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. - Chodzi o to, by Polska stała się krajem, w którym będą centra produkcyjne i to nie w obszarach niskich technologii, ale też wysokich. By firmy lokowały tutaj nie tylko swoją działalność księgową, centra HR czy usług wspomagających. Byśmy nie tylko świadczyli usługi na rzecz podmiotów zagranicznych, ale aby ciężar PKB poszedł w stronę produkcji, budowania w Polsce centrów badań i rozwoju. Chodzi o to, by nasz model gospodarczy przekierować w inną stronę i to jest dla mnie kluczowy cel Strategii - tłumaczył.
Dużo czasu?
- Trzy lata, które zostały do końca kadencji, to na tyle długi okres, że można pewne działania realizować. Jak wielokrotnie już się przekonaliśmy, koalicja rządząca potrafi w ciągu tygodnia - dwóch przegłosować w zasadzie każdą ustawę. A więc potrafią działać szybko i nie będą mieli wytłumaczenia, że nie mogli czegoś zrobić, bo nie pozwolił im koalicjant czy opozycja - zaznaczył Mariusz Trojak. Poza tym - jak powiedział - już od bieżącego roku rząd pracuje na własnym budżecie, a nie tak jak w pierwszym roku władzy realizuje budżet przygotowany przez poprzedników. - Ma więc narzędzia, możliwości i zgodę polityczną na realizowanie celów. Przez te trzy lata oczywiście nie powstaną nagle wielkie fabryki, które będą produkowały drony i samochody elektryczne, ale przez trzy lata możliwe jest, żeby zmienić tak porządek prawny, by te fabryki mogły powstać. Jak najbardziej możemy więc oczekiwać przygotowania gruntu pod wielkie inwestycje zapisane w Strategii. Jestem pod tym względem umiarkowanym optymistą - wskazał. W ocenie Mariusza Trojaka "ogromnym problemem jest nadmierny deficyt". - Wśród moich uwag do Strategii wykazywałem wielką troskę o stabilność finansów publicznych. Chodzi o to, by nie pracować na wzroście deficytu. Co roku powiększamy deficyt, byliśmy beneficjentami niskich stóp procentowych, ale podwyżki stóp - które zapewne czekają świat - spowodują wzrost kosztów obsługi długu. To jest czynnik destabilizujący - tłumaczył. - Dużą destabilizację może wywołać struktura wydatków budżetowych państwa - przesuwanie się w stronę wydatków sztywnych związanych z obsługą programów socjalnych i powiększaniem zobowiązań państwa z tytułu 500 plus czy obniżenia wieku emerytalnego. Te czynniki mogą destabilizować finanse publiczne w dużym stopniu, a równocześnie, przy niższym niż zakładane tempie wzrostu gospodarczego, dochody budżetowe raczej nie pozwolą na wypełnienie zarówno tych wydatków sztywnych, jak i wydatków inwestycyjnych, czyli w pierwszej kolejności będą cięte wydatki inwestycyjne. W tym kontekście obniżenie wieku emerytalnego uważam za duży błąd - podkreślił Mariusz Trojak.
Poziom dochodu
Jak przyznał, można sformułować zarzut, że Strategia to zbyt ogólny dokument. - Natomiast jeżeli się pracuje nad dokumentem strategicznym, to poziom szczegółowości nie może być za duży. Chodzi o określenie pewnych celów, one mają być mierzalne i określone w czasie, po to, aby można było zweryfikować - na jakim jesteśmy etapie, ile mamy czasu, i ile mamy jeszcze do zrobienia - dodał. - Odpowiedzi na pytanie czy - tak jak głosi Strategia - w 2030 roku uda się osiągnąć średni unijny poziom dochodu rozporządzalnego, tak naprawdę nie ma. Gdybyśmy się zaczęli zastanawiać, co determinuje rozwój ekonomiczny, to tych zmiennych jest tak wiele, że po prostu nie da się ich ogarnąć. Jeżeli ktoś przyjął jakiś cel, to on w jakimś stopniu odpowiada za przyjęty cel i podlega również krytyce - podsumował Mariusz Trojak.
Plan Morawieckiego przyjęty. Zobacz materiał wideo:
Autor: msz/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock