Paneliści międzynarodowej konferencji poświęconej rolnictwu, która w piątek odbywa się w Jasionce (Podkarpackie) byli zgodni, że dotychczasowa współpraca w ramach umowy o wolnym handlu między UE a Ukrainą przynosi zyski obu stronom.
O korzyściach płynących z umowy mówił m.in. eurodeputowany Jerzy Buzek (PO). Zdaniem b. premiera produkty ukraińskie mają teraz wolną drogę na rynki europejskie, ale – zaznaczył - nie jest to widoczne w UE.
Wzrost eksportu
- Nastąpił bowiem wzrost eksportu z UE na Ukrainę i odwrotnie. Na razie prowadzi to (umowa) do zwiększenia eksportu z obu stron. Otwarcie się UE na produkty ukraińskie, dało Ukrainie coś w rodzaju stempla bezpieczeństwa i jakości. Kreujemy sytuację tak, aby zyski były po obu stronach - dodał. Natomiast minister rolnictwa Ukrainy Oleksij Pavlenko mówił o trudnej sytuacji w jego kraju. Zaznaczył, że agresja Rosji pozbawiła Ukrainę 20 proc. gospodarki. - Ale idziemy do przodu i robimy reformy. W ub.r. wyeksportowaliśmy 35 mln ton zboża i jesteśmy tuż za USA. Walczymy z korupcją. Walczymy o wartości europejskie - podkreślił. Jak zaznaczył, rolnicy z Ukrainy nie chcą być postrzegani jako konkurencja dla rolnictwa UE. Pavlenko powiedział, że bardzo ważnym kierunkiem rozwoju ukraińskiego rolnictwa są rynki azjatyckie. Dodał, że w ub.r. sektor rolniczy przyciągnął ok. 1 mld dolarów inwestycji.
Polski wzór
Minister zaznaczył, że jego rząd w obszarze rolnictwa chce się wzorować na rozwiązaniach z Polski. - W tym roku chcemy podjąć szereg kroków m.in. prywatyzować gospodarstwa w tym np. mleczarnie. Chcemy też otworzyć rynek sprzedaży ziemi. Zapraszamy polski biznes, aby uczestniczył w wielu tych działaniach. Ukraina ma ogromny potencjał - zachęcał Pavlenko. Z kolei inny panelista prezes Kapituły Fundacji Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej, organizatora konferencji, Artur Balazs podkreślił, że Ukraina nie powinno długo czekać na wejście do UE. - Ukraina nie może mieć odczucia, że jest sama, muszą czuć, że są z nami. Warto żeby te drzwi otworzyć szerzej. Bezpieczeństwo Ukrainy to bezpieczeństwo UE - mówił b. minister rolnictwa w rządzie Buzka. Balazs dodał, że fundacja podpisała porozumienie z ukraińskim ministerstwem rolnictwa i niedługo rozpocznie udzielanie mikropożyczek, które będą miały za zadanie aktywizować środowisko rolnicze. Natomiast wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński zwrócił uwagę, że Polska może pomóc Ukrainie w promocji ich produktów na rynkach UE.
Wspólny podbój Azji
- Wspólnie z kolei możemy podbijać rynki azjatyckie. Ukraina może liczyć na wsparcie i nasze i UE, ale musi przeprowadzić reformy. Chęci i dobra wola nie wystarczą, trzeba przejść na etap konkretów. Jak tak będzie, to ze strony UE musi być konkretne wsparcie inwestycji i instrumentów finansowych - mówił Kwieciński. Komisarz UE ds. rolnictwa i rozwoju wsi Phil Hogan, który podsumował panel powiedział, że Ukraina otrzymuje już teraz znaczące wsparcie. - Chcielibyśmy, żeby polskie praktyki były wdrażane na Ukrainie - dodał.
Autor: tol\mtom / Źródło: PAP