Wenezuela będzie najsłabszą gospodarką świata w tym roku - wynika z prognoz Bloomberga. Kraj dławią niskie ceny ropy naftowej i galopująca inflacja. W czołówce są też Grecja i Ukraina. Niepokoi duży "awans" Polski - stan gospodarki ma pogorszyć realizacja kosztownych obietnic wyborczych.
Wenezuela od kilku lat pogrąża się w kryzysie. Budżet kraju oparty jest na zyskach ze sprzedaży ropy naftowej a wartość surowca tylko w ostatnim roku obniżyła się o około 40 proc.
Niechlubny szczyt
Kolejnym problemem Wenezueli jest galopująca inflacja. Według szacunków Bloomberga wyniosła w 2015 rok średnio 98 proc. Wiele wskazuje na to, że ten scenariusz powtórzy się w tym roku, dlatego kraj znalazł się na szczycie najsłabszych gospodarek świata. W rankingu zestawiono 63 państw. Pod uwagę brana jest m.in. stopa bezrobocia, inflacja oraz wskaźnik ubóstwa. Im wyższy wynik, tym gorsza kondycja gospodarki. Wenezuela zebrała aż 159,7 pkt. Jak wielka jest skala osłabienia tamtejszej gospodarki pokazuje wynik drugiej w rankingu Argentyny, która zdobyła 39,9 pkt. Na trzecim miejscu znalazła się Republika Południowej Afryki (32 pkt). Zaskakujący może wydawać się spadek Rosji na dalsze miejsca w rankingu. Kraj, który również zmaga się z niskimi cenami surowców, a także gospodarczymi sankcjami w zeszłym roku był na 7 pozycji. Dziś jest na 14. Bloomberg pisze, że ekonomiści spodziewają się lekkiego odbicia Rosji i wzrostu PKB w 2017 roku o 1,3 proc.
Europa
Tuż za niechlubnym podium znalazła się pogrążona w kryzysie Grecja oraz szargana konfliktem zbrojnym Ukraina. Gospodarki obu tych państw znajdują się w fatalnym stanie i uzależnione są od zewnętrznej pomocy finansowej. Bloomberg zwraca uwagę na duży "awans" Polski. W zeszłym roku zajęła w rankingu 42. miejsce, w tym jest już 27. Agencja podaje, że przed rokiem nasz kraj wyróżniał się niższym niż się spodziewano bezrobociem. Jednak w 2016, wraz z przejęciem władzy przez nowy rząd, perspektywy stabilnego rozwoju stały się niepewne. Wszystko przez zwiększenie deficytu budżetu państwa oraz zapowiedz realizacji kosztownych obietnic wyborczych.
Komisja Europejska oceniła wczoraj, że polski produkt krajowy brutto wzrośnie w tym roku o 3,5 proc. i będzie rósł w tym samym tempie w 2017 roku. KE obawia się jednocześnie wzrostu poziomu deficytu w związku z dużymi wydatkami związanymi m.in. z realizacją programu Rodzina 500 plus.
Autor: msz//km / Źródło: Bloomberg