Szykują się trudne czasy dla milionów emerytów. Według "Dziennika Gazety Prawnej" rząd rozważa koncepcje ograniczenia możliwości łączenia emerytury z pracą. Wszelkie wypowiedzi polityków na temat systemu emerytalnego traktujemy jako pewien głos w szerokiej dyskusji, która toczy się w przestrzeni publicznej - poinformowało tvn24bis.pl Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
Minister Henryk Kowalczyk miał to przyznać w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
Ograniczenie wyboru
Przypomnijmy, że w Sejmie odbyło się już pierwsze czytanie prezydenckiego projektu dotyczącego, który ma obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 60 lat i mężczyzn do 65 lat. Prezydent Andrzej Duda chce, by Polacy mogli wcześniej przechodzić na emeryturę, bo - jak mówi - obywatele żyją dłużej, ale nie wydłuża to ich zdolności do pracy, dlatego powinni mieć możliwość wyboru.
Według zapowiedzi ministra Kowalczyka - na którego powołuje się gazeta - ten wybór może jednak zostać znacznie ograniczony.
Jak czytamy w dzienniku, w rządzie pojawiają się bowiem dwie koncepcje ograniczenia możliwości łączenia emerytur z pracy.
Wersja najbardziej skrajna mówi nawet o wyborze: świadczenie albo pensja. Emeryci zostaliby zatem postawieni w sytuacji, kiedy trzeba byłoby zdecydować albo dalsze otrzymywanie emerytury albo wynagrodzenia za pracę. Bez możliwości łączenia.
Drugi, mniej restrykcyjny, oznaczałby wprowadzenie progów zarobkowych, których przekroczenie wiązałoby się ze zmniejszeniem bądź zawieszeniem emerytury. Nie razie brak jest jednak informacji jaki miałby to by być procent świadczenia.
Podobne przepisy już teraz obowiązują w odniesieniu do świadczeń wypłacanych przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Żadnych ograniczeń nie ma w przypadku miesięcznego wynagrodzenia nie przekraczającego 70 proc. wysokości świadczenia. Po przekroczeniu tego progu wypłata jest zmniejszana, zaś po przekroczeniu 130 proc. wartości jest zawieszana.
Niższe emerytury
Na początku grudnia Henryk Kowalczyk przyznał, że osoby, które zdecydują się na wcześniejsze przejście na emeryturę mogą otrzymać nawet o 30 proc. niższe świadczenie, niż gdyby pracowały do 67. roku życia.
Wprowadzenie ograniczeń dotyczących łączenia pracy z emeryturami mogłoby zatem stanowić dla wszystkich pobierających świadczenia kolejny bolesny cios.
O sprawę zapytaliśmy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. "Wszelkie wypowiedzi polityków na temat systemu emerytalnego traktujemy jako pewien głos w szerokiej dyskusji, która toczy się w przestrzeni publicznej" - poinformował resort. "Jednocześnie informujemy, że obecnie w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie są prowadzone prace nad zmianą przepisów obowiązujących w ww. zakresie" - dodało ministerstwo.
Niższy wiek emerytalny wraca. Co zakłada reforma?
Autor: mb/gry / Źródło: tvn24bis.pl