153 dni - tyle w tym roku zajęło statystycznemu pracownikowi zarobienie kwoty pozwalającej opłacić roczne raty przeciętnego kredytu. Oznacza to, że 2 czerwca jest symboliczną datą od której przeciętny obywatel przestaje w danym roku zarabiać na obsługę kredytu, a zaczyna na siebie. To wydarzenie określane jest mianem Dnia Wolności Hipotecznej.
Z danych Lion’s Bank wynika, że jeszcze w 2012 roku, aby spłacić należne za ten rok raty kredytowe trzeba było zarabiać aż 179 dni, czyli 26 dni dłużej.
Ważna część budżetu
Pomysł obliczania Dnia Wolności Hipotecznej zrodził się w Lion’s Bank, aby pokazać jak ważnym elementem domowego budżetu jest rata kredytu hipotecznego. Do obliczeń przyjęto dane ZBP na temat liczby udzielanych i działających umów o kredyt hipoteczny, informacje o przeciętnym okresie kredytowania oraz danych NBP na temat kosztu kredytu i łącznego zadłużenia Polaków tak w walutach obcych, jak i w złotym. W ten sposób analitycy z Lion’s Bank oszacowali że przeciętny spłacany przez Polaków kredyt hipoteczny miał na koniec 2014 roku saldo na poziomie 151,2 tys. zł, a w walucie 261,8 tys. zł. W pierwszym przypadku przeciętne oprocentowanie kredytu wyniosło 4,06 proc., a miesięczną ratę oszacowano na niewiele ponad 992,5 zł.
Jakie raty?
Kredyt walutowy dla uproszczenia utożsamiono z długiem w szwajcarskiej walucie. Ten co prawda oprocentowany był pod koniec ubiegłego roku tylko na 1,68 proc., ale w związku ze znacznie wyższym saldem, miesięczna rata przekroczyła 1,4 tys. zł miesięcznie. Aby wartości te uśrednić należałoby znać dokładną liczbę czynnych umów kredytowych w złotym i w walucie. „Na podstawie ogólnodostępnych danych można oszacować, że z ogólnej liczby czynnych umów kredytowych (prawie 1,9 mln) ponad 66,7 proc. to kredyty złotowe, a mniejszość, bo prawie 33,3 proc. umów dotyczy długu hipotecznego w walucie obcej. Statystyczny kredytobiorca złotowo-walutowy ma więc do oddania średnio 188 tys. zł. Rocznie obsługa takiego długu kosztuje go 13 593,99 zł, co oznacza miesięczną ratę na poziomie 1132,83 zł” - czytamy w analizie Lion’s Banku. Przy zarobkach netto na poziomie 2702,92 zł (szacunek na podstawie danych GUS o poziomie miesięcznych wynagrodzeń) oznacza to, że aby zarobić na 12 rat trzeba przepracować 153 dni. W analizie pominięto podział na dni robocze i wolne od pracy, a przeciętne wynagrodzenie przeliczono na dni kalendarzowe.
Z rodziną łatwiej
Pewnym pocieszeniem dla kredytobiorców może być fakt, że w praktyce Dzień Wolności Hipotecznej przypada często znacznie wcześniej. Po pierwsze o kredyt ubiegają się przeważnie osoby lepiej zarabiające, które są pewne stabilności swojego zatrudnienia, a ponadto o kredyt przeważnie występują rodziny. „Potwierdzają to dane Eurostatu o gospodarstwach domowych zamieszkujących własne domy i mieszkania. Wynika z nich, że w 2013 roku w Polsce tylko 4,6 proc. singli, 8,2 proc. rodzin bezdzietny i aż 30,1 proc. rodzin z jednym dzieckiem posiadało kredyt hipoteczny. Gdyby więc przyjąć, że w rodzinie pracują dwie osoby, to okazałoby się, że na raty zarobiłyby już pod koniec pierwszego kwartału (21 marca). Na 12 rat kredytu hipotecznego przeciętna rodzina mogłaby zarobić w 80 dni, a więc mniej niż 3 miesiące” - przekonują eksperci z Lion’s Bank.
Autor: msz//bgr / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu