Mamy zapewnienie, że będzie ustalona cena maksymalna dla samorządów. Nie jesteśmy do końca zadowoleni, bo mówi się o kwocie blisko 800 złotych za megawatogodzinę, co w niektórych przypadkach oznacza wzrost o 300 procent - przekazali samorządowcy po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim.
Szef rządu we wtorek rano spotkał się w KPRM z samorządowcami z Unii Metropolii Polskich oraz Związku Miast Polskich; głównym tematem rozmów była kwestia cen energii i dystrybucji węgla.
- Spotkanie z premier (Mateuszem) Morawieckim dotyczyło przede wszystkim dwóch kwestii. Pierwsza to sprawy związane z energią elektryczną i wysokimi taryfami, cenami, które są narzucane przez spółki Skarbu Państwa samorządom. Jak państwo dobrze wiedzą, podwyżki są nawet o 600, 800, 1000 procent. Drugi temat to jest kwestia zaangażowania samorządów w dystrybucję węglem - pomoc państwu w tym zakresie - mówił na konferencji Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa.
Ceny energii dla samorządów
- Jeżeli chodzi o energię elektryczną, dostaliśmy zapewnieni, że również będziemy konsultować ustawę, która jest w trakcie procedowania. Mamy zapewnienie, że będzie ustalona cena maksymalna dla samorządowców. Nie jesteśmy do końca zadowoleni, bo mówi się o kwocie blisko 800 złotych (za MWh - red.). To też jest często, na przykład w przypadku Ciechanowa, cena o 300 procent wyższa niż obecnie obowiązująca - stwierdził Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
Dodał, że szczegóły dotyczące projektu ustawy samorządowcy mają uzyskać w ciągu 24 godzin. - Ceny regulowane, maksymalne mają mieć też mali i średni przedsiębiorcy, co dla nas jest również niezwykle istotne, bo dotyka właśnie nas - samorządowców. Myślę, że jest ważne, że doszliśmy do tego porozumienia - powiedział Chęciński. Wyjaśnił, że regulacja będzie na rok.
Jak podano w założeniach do ustawy opublikowanych w wykazie prac legislacyjnych rządu, od 1 grudnia do końca 2023 roku maksymalna cena prądu dla podmiotów wrażliwych i mikro, małych i średnich firm będzie wynosić 785 złotych za megawatogodzinę (MWh), a dla gospodarstw domowych powyżej określonych wcześniej limitów zużycia zostanie ustalona na 699 zł/MWh.
Dystrybucja węgla
- Strona samorządowa, jak i strona rządowa (...) zgodziliśmy się co do tego, że na gruncie obecnie obowiązujących przepisów prawa samorządy i spółki komunalne tego rodzaju działań realizować nie mogą - powiedział Krzysztof Kosiński, odnosząc się do udziału samorządów w handlu węglem.
- Dlatego też premier zapowiedział projekt ustawy w tej sprawie, który dzisiaj będzie procedowany na Radzie Ministrów (...). Zostanie wysłany jeszcze dzisiaj do konsultacji samorządom. Zadeklarowaliśmy, że w ciągu 24 godzin przedstawimy swoją opinię, swoje uwagi na temat tego projektu ustawy - wyjaśnił Kosiński.
Dodał też: - Usłyszeliśmy, że ten projekt ustawy będzie działał wstecz. Znaczy, że będzie legalizował tą działalność, którą teraz prowadzą samorządy, które dystrybuują węgiel, jak miasto Otwock. To nas bardzo zdziwiło. Czekamy na szczegóły.
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin w ubiegłym tygodniu zwrócił się do samorządów, "aby zaangażowały się w dystrybucję węgla, mając spółki komunalne, różnego rodzaju przedsiębiorstwa". - Dzięki temu mają możliwość kupować węgiel bezpośrednio u importera i sprzedawać go z dużo mniejszym narzutem - przekonywał szef MAP.
Pomysł ten był krytykowany przez znaczną część samorządowców. W piątek zorganizowali protest w Warszawie.
W niedzielnych "Faktach po Faktach" były premier Waldemar Pawlak mówił, że zaopatrzenie w energię, zarządzanie firmami energetycznymi to jest domena, jakby nie było, wyłącznie rządowa, a nie samorządowa. Odniósł się do rządowego pomysłu, by operacje zakupu węgla i dystrybucji surowca przejęły na siebie samorządy. Wskazywał też, że "węgiel jest towarem akcyzowym" i "jego obrót musi być odpowiednio nadzorowany".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock