Ze względu na pandemię COVID-19 i słabe wyniki sprzedaży w punktach stacjonarnych sieć perfumerii Douglas do jesieni przyszłego roku chce zamknąć 500 z 2400 swoich placówek w Europie. Douglas zwolni ponad tysiąc pracowników, w tym 600 w samych Niemczech.
Przyczyną są duże spadki przychodów. W roku finansowym 2019/2020 przychody spadły o 17,2 proc. w porównaniu do poprzedniego roku rozliczeniowego. W tym samym czasie sprzedaż online wzrosła o 39,6%.
Sieć przestawia się na sprzedaż online
Program oszczędnościowy jest "logiczną konsekwencją trendu w kierunku handlu online" - powiedziała szefowa firmy Tina Mueller niemieckiemu tygodnikowi "Der Spiegel". - Obecnie dostosowujemy sieć oddziałów dokładnie tak, jak jest to właściwe z dzisiejszej perspektywy - dodała.
Mueller chce dalej rozwijać biznes online. - Nadal nie mogę dziś powiedzieć, dokąd dokładnie zmierza podróż (w kierunku handlu) online - powiedziała. W 2020 roku koncern z Duesseldorfu po raz pierwszy osiągnął w segmencie online sprzedaż na poziomie ponad miliarda euro.
Zarząd prowadzi obecnie negocjacje z radami zakładowymi w sprawie odpraw. Oferta jest wyższa niż zwykle w branży - podkreśliła Mueller, cytowana przez "Spiegla".
Sieć perfumerii Douglas obecna jest w 21 krajach Europy, w tym w Polsce, oraz w Stanach Zjednoczonych. W Polsce działa 144 perfumerii pod szyldem Douglas.
Źródło: PAP