Egzekucja komornicza to zazwyczaj ostateczność. Komornik ma za zadanie odzyskać, jak najwięcej dla wierzycieli. Okazuje się jednak, że ma on także pewne ograniczenia w swojej działalności. W programie "Biznes dla ludzi" pytamy, co może komornik, ile musi nam zostawić pieniędzy na życie, czy zostaniemy bez grosza.
Jak podkreślił Tomasz Fornalski z Izby Komorniczej w Lublinie, przepisy przewidują pewne ograniczenia jeśli chodzi o egzekucję komorniczą "ze względów humanitarnych i społecznych".
- Aby zostawić pewne środki dla dłużnika i jego rodziny, żeby miał środki na minimum egzystencji. Przepisy mówią o tym, że wynagrodzenie podlega egzekucji po potrąceniu składek na ubezpieczenie społeczne oraz zaliczek na podatek dochodowy.
Jeśli chodzi o egzekucje świadczeń alimentacyjnych, to wynagrodzenie podlega egzekucji w wysokości 60 proc., nie ma tu kwoty minimalnej wolnej od egzekucji, a jeśli chodzi o inne sprawy, komornik ma prawo zająć wynagrodzenie w wysokości 1/2. Ale tutaj kwota wolna od egzekucji to kwota minimalnego wynagrodzenia, które obecnie wynosi 1750 zł brutto - zaznaczył ekspert.
Inne ograniczenia
Ograniczenia dotyczą także egzekucji świadczeń emerytalno-rentowych. Komornik może zająć 60 proc. emerytury lub renty na poczet alimentów, a w innych przypadkach tylko 25 proc.
Z kolei w przypadku egzekucji z rachunku bankowego - popularnego ROR - kwota wolna od egzekucji to trzykrotność przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Obecnie jest to ok. 12 tys. zł. - Jeżeli więc mamy takie założenie, że zarabiamy 5 tys. zł, 2,5 tys. pracodawca potrąca komornikowi, to kolejne 2,5 tys. jest dla nas - podkreśla Fornalski. Pieniądze z konta możemy wybierać do wysokości w sumie 12 tys. zł.
A co, jak przekroczymy tę kwotę po kilku miesiącach? - Niestety przepisy w tym przedmiocie milczą. Apelujemy o zmianę tych przepisów - podkreśla ekspert.
"Biznes dla ludzi" w TVN24 Biznes i Świat od poniedziałku do piątku o 18.15
Autor: mn / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat