Amerykańska stacja CNN przygotowała felieton o Polsce. Pokazuje w nim dwie perspektywy: kraj innowacyjny i polityczne zamieszanie. W programie "GPS" - chwalą nas za pomysły, ale w studiu pytają o politykę i sowiecką cenzurę w kulturze. Materiał „Faktów TVN”.
Telewizja CNN w swoim programie pokazała, jak dynamicznie rozwija się nasz kraj. Widzowie za oceanem mogli zobaczyć Polskę innowacyjną, kreującą trendy w modzie, elektronice, czy grach komputerowych. Tworzącą grafen i perowskity. To właśnie taką Polskę od lat opisywali korespondenci z Zachodu.
Jak nas widzą?
Armin Coerper, korespondent niemieckiej telewizji ZDF powiedział "Faktom" TVN, że za granicą trudno zrozumieć to, co się dzieje nad Wisłą.
- Widzieliśmy te liczby, widzieliśmy szybki rozwój i tak dalej. I nagle coś się zmieniło. Wszyscy zadajemy sobie pytanie: co w Polsce się zmieniło? - mówił Coerper.
Pytania i odpowiedzi padają np. w CNN. W niedzielę w programie GPS, jego autor - politolog Fareed Zakaria opisywał nasz kraj po wyborczym zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości.
- Wydarzenia w Polsce przybrały bardzo zły obrót, odkąd władzę w Polsce przejęła prawicowa partia Prawo i Sprawiedliwość, która ruszyła do wielkiego, błyskawicznego przejmowania władzy, co doprowadziło do pojawienia się porównań do zamachu stanu - mówił Fareed Zakaria, dziennikarz CNN.
Sowiecka cenzura?
W programie Zakaria zwrócił też uwagę na to, co dzieje się wokół polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Przypomniał również zamieszanie wokół wystawienia sztuki teatralnej we Wrocławiu
- Prawo i Sprawiedliwość wydaje się również przywracać elementy sowieckiej cenzury - mówił Zakaria. Dziennikarz wypomniał nowemu rządowi zamiar renegocjacji decyzji o przyjęciu do Polski uchodźców i oskarżał PiS o rozpowszechnienie antyimigranckiej retoryki. O niebezpiecznym przechyle Polski w prawo pisał felietonista "Washington Post". Jackson Diehl wymieniał ułaskawienie Mariusza Kamińskiego, kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego i „mianowanie antysemity na ministra obrony”. W tekście przekonywał też, że Jarosław Kaczyński w stosowaniu antymuzułmańskiej retoryki może rywalizować z Donaldem Trumpem - co wywołało gwałtowne protesty Polonii.
Ból głowy
Posunięcia nowej władzy zauważył też brytyjski „The Economist”, na łamach którego nowy rząd w Warszawie nazwano „bólem głowy dla Europy”.
„Nowa władza weszła na tron z młotkiem w reku i przy jego użyciu łamie Konstytucję” - stwierdził „The Economist”, wyliczając wydarzenia sprzed wrocławskiego teatru i wybór sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Brytyjski dziennik prorokował również, że ważny wschodnioeuropejski kraj, stawia pierwsze kroki na drodze do “nieliberalnej demokracji” w Orbanowskim stylu.
I tak, jak do niedawna Węgrami, tym razem Polską ma się zająć parlament Europejski. - Nie chciałbym by to się stało z polskiej inicjatywy, bo mam głęboki niesmak a nawet obrzydzenie, gdy przypominam sobie wyciąganie polskich problemów przez np. eurodeputowanego Ziobro, czy Dudę na forum PE - mówi Janusz Lewandowski z Platformy Obywatelskiej.
Autor: msz/gry / Źródło: Fakty TVN,