Stawka opłaty mocowej dla gospodarstw domowych i innych mniejszych odbiorców w 2023 roku wyniesie od 2,38 złotych do 13,35 złotych netto miesięcznie. Tak wynika z informacji podanych przez Urząd Regulacji Energetyki. Opłata mocowa stanowi jeden z elementów składowych rachunku za prąd.
Opłata mocowa na rachunkach za prąd pojawiła się w styczniu 2021 roku. To jedna z czterech części, które składają się na wysokość płaconego rachunku. Oprócz opłaty mocowej, są to: opłata za prąd, opłata dystrybucyjna oraz podatki. URE podał, że opłatę mocową można nazwać opłatą za utrzymanie bezpieczeństwa energetycznego, czyli stałych dostaw prądu.
Opłata mocowa 2023
W 2023 roku gospodarstwa zużywające poniżej 0,5 megawatogodzin (MWh) rocznie zapłacą 2,38 zł miesięcznie, te o zużyciu od 0,5 do 1,2 MWh rocznie zapłacą 5,72 zł, przy zużyciu 1,2-2,8 MWh rocznie opłata wyniesie 9,54 zł, a dla gospodarstw o zużyciu ponad 2,8 MWh rocznie - 13,35 zł miesięcznie. W stosunku do 2022 roku stawki opłaty mocowej dla tych grup rosną o 0,4-0,8 proc.
Bazowa stawka dla pozostałych odbiorców wyniesie 0,1024 zł netto za każdą kilowatogodzinę (kWh) pobraną w godzinach między 7 a 22 w dni robocze. To spadek o 0,2 proc. w stosunku do stawki z 2022 roku.
"Wysokość opłaty odzwierciedla płatności dla dostawców mocy, które zostały zakontraktowane w wyniku przeprowadzonych aukcji rynku mocy. Środki pozyskane z tej opłaty przeznaczane są na budowę nowych, modernizację i utrzymanie istniejących jednostek wytwórczych, a także aktywizację zarządzania zużyciem energii i uelastycznienie popytu na nią" - wyjaśnił, cytowany w komunikacie, prezes URE Rafał Gawin.
Podział na grupy odbiorców
Urząd wyjaśnił w komunikacie, że opłatą zryczałtowaną - określoną w złotych na miesiąc i zależną od rocznego zużycia energii - objęci są wszyscy odbiorcy z grupy taryfowej G, w tym gospodarstwa domowe, oraz odbiorcy energii z grupy taryfowej C1, o mocy zamówionej do 16 kW.
Wysokość opłaty dla odbiorców innych niż ryczałtowi jest uzależniona od ilości energii zużytej przez nich w wybranych godzinach doby oraz indywidualnej krzywej poboru, czyli różnicy pomiędzy zużyciem energii w godzinach szczytowego zapotrzebowania, a zużyciem w pozostałych godzinach doby. Przepisy wyróżniają cztery grupy odbiorców, w zależności od różnicy ilości energii zużywanej w dni robocze w godzinach szczytowego zapotrzebowania i poza tymi godzinami. Jeżeli różnica ta wynosi mniej niż 5 proc., to opłata jest korygowana współczynnikiem 0,17. Dla różnicy z przedziału 5-10 proc. współczynnik wynosi 0,50. Jeżeli różnica zawiera się w przedziale 10-15 proc., współczynnik został określony na 0,83. W przypadku ponad 15-proc. różnicy współczynnik jest równy 1 - taki odbiorca płaci pełną stawkę.
"Podział na grupy odbiorców według proporcji między zużyciem energii w godzinach szczytowego zapotrzebowania i poza nimi jest istotny, ponieważ ma przełożyć się na większą stabilność poboru energii" - wyjaśnił prezes URE Rafał Gawin. Według URE takie rozwiązanie ma zachęcić odbiorców do świadomego zużywania prądu w ciągu doby, a tym samym może poprawić bilansowanie zapotrzebowania na energię, co z kolei zwiększy bezpieczeństwo jej dostaw.
Opłata na pokrycie kosztu rynku mocy
Opłata mocowa ma za zadanie pokryć koszty rynku mocy. Z danych URE wynika, że koszt ten, czyli wysokość obowiązków mocowych zakontraktowanych w aukcjach na 2021 roku wyniósł 5,5 mld zł, a na 2022 i na 2023 rok wynosi po około 5,3 mld zł.
Zgodnie z przepisami podział na odbiorców ryczałtowych oraz tych, dla których opłata jest uzależniona od poboru energii w godzinach szczytowego zapotrzebowania, będzie obowiązywał do 2027 roku. Od 1 stycznia 2028 roku nie będzie już stawek ryczałtowych, a dla wszystkich odbiorców energii, włącznie z gospodarstwami domowymi, opłata mocowa będzie zależna od profilu zużycia - im profil bardziej płaski, tym opłata niższa.
Opłata mocowa pojawiła się na rachunkach za prąd na podstawie ustawy o rynku mocy, przyjętej w 2017 roku. URE wskazał, że głównym uzasadnieniem wdrożenia nowych przepisów była potrzeba zapewnienia stabilności i bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej.
Jak przypomniano, "ostatnio mieliśmy okazję przekonać się o skuteczności rozwiązań wprowadzonych ustawą o rynku mocy". W piątek, 23 września br., z powodu braku odpowiedniej rezerwy mocy w systemie elektroenergetycznym, Polskie Sieci Elektroenergetyczne - operator systemu przesyłowego dbający o bezpieczeństwo jego pracy - ogłosiły okresy zagrożenia na rynku mocy w godzinach wieczornych, na dwie godziny od 19.00 do 21.00.
"Był to sygnał dla jednostek rynku mocy, by w tych godzinach zrealizowały swoje obowiązki mocowe. Zgodnie z umowami, w ramach obowiązków mocowych, jednostki wytwórcze musiały dostarczyć odpowiedni poziom mocy w systemie, a jednostki redukcji zapotrzebowania (DSR, demand side response) ograniczyły swoje zapotrzebowanie, za co podmioty te otrzymują wynagrodzenie" - wyjaśniono.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock