Trzynaście spraw karnych zostało wszczętych na Białorusi wobec urzędników odpowiedzialnych za opłaty komunalne. Znaczne podwyżki opłat wywołały ostatnio poruszenie wśród mieszkańców kraju.
Dochodzenia wszczęto w każdym z sześciu obwodów Białorusi oraz w Mińsku z artykułu o nadużyciu władzy lub uprawnień służbowych.
Co podrożało?
Działania urzędników spowodowały - według wiceszefa wydziału śledztw finansowych Komitetu Kontroli Państwowej Jurego Kardymona, którego cytuje agencja BiełTA - poważny uszczerbek dla państwowych i społecznych interesów w sferze komunalno-mieszkaniowej, w tym szczególnie znaczne szkody dla obywateli Białorusi. W trakcie działań sprawdzających ustalono, że urzędnicy celowo nadużyli uprawnień służbowych i zawyżyli taryfy na usługi komunalne oraz ich koszty - napisała BiełTA. 1 stycznia wzrosły na Białorusi ceny za wodę i wywóz śmieci, a 7 stycznia do opłat za prąd i gaz włączono VAT i w związku z tym podskoczyły one o 20 proc. Eksperci przewidywali, że w związku z tym w lutym Białorusini otrzymają rachunek za usługi komunalne przekraczający co najmniej o 25 proc. poziom z grudnia. Tymczasem rachunki były niekiedy nawet dwukrotnie wyższe. A ponieważ w ciągu ostatniego roku spadły realne dochody ludności, wywołało to oburzenie.
Polecenie Łukaszenki
Prezydent Alaksandr Łukaszenka polecił w poniedziałek wyjaśnić sytuację. - Załóżcie kajdanki tym, którzy nie wprowadzili zarządzonych przeze mnie taryf. Załóżcie i publicznie posadźcie 10-20 osób, a wszystko wróci na swoje miejsce - oznajmił. Niezależny komentator Wital Gyhankou ocenił w Radiu Swaboda, że był to "dobrze znany spektakl, jaki już wielokrotnie oglądaliśmy za prezydentury Łukaszenki: szef państwa zobaczył niedociągnięcia urzędników i porozstawiał ich po kątach, demonstrując troskę o naród". - To bardzo wygodny krok - najpierw podnieść (opłaty) o zbyt wysoką sumę, a potem częściowo obniżyć, ale oczywiście nie do pierwotnego poziomu. W ten sposób nie tylko doszło do podwyżki, ale też szef państwa pokazał, że troszczy się o naród, i podniósł swoje notowania - ocenił Cyhankou.
Autor: mb//km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock