Nawet sześć tysięcy policjantów może wyjechać we wtorek na polskie drogi podczas akcji pod nazwą "Bezpieczny weekend - Boże Narodzenie". Funkcjonariusze w tych dniach zadbają o płynność ruchu. Zwrócą też uwagę na wszelkie wykroczenia kierowców.
We wtorek od godziny 6 w całej Polsce trwa policyjna akcja pod nazwą "Bezpieczny weekend - Boże Narodzenie". Działania potrwają do godziny 22 w niedzielę. W tym czasie na drogi każdego dnia akcji wyjedzie średnio ponad 5 tysięcy policjantów, ale policjanci nie wykluczają, że pierwszego i ostatniego dnia działań liczba funkcjonariuszy przekroczy 6 tysięcy.
Policjanci będą patrolować głównie miejsca szczególnie niebezpieczne, a także drogi wjazdowe i wyjazdowe z największych miast. - Najbardziej obawiamy się wyników badań trzeźwości kierujących pojazdami - zaznaczył podinspektor Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Wypadki na drogach
Zdaniem Kobrysia w tym roku część osób zdecydowała się na świąteczne wyjazdy już w piątek i w sobotę, co pokazują również tragiczne statystyki policji. Z danych Komendy Głównej Policji wynika bowiem, że od 20 do 22 grudnia na drogach w 279 wypadkach zginęło 20 osób. Zatrzymano 782 osoby, które kierowały pojazdami będąc pod wpływem alkoholu. Policjanci zwracają uwagę, że w tym samym okresie ubiegłego roku zginęło 32 osoby i zatrzymano 624 pijanych kierowców. Z kolei jeśli chodzi o akcję policji w okresie Świąt Bożego Narodzenia, to w ubiegłym roku podczas sześciodniowych działań doszło do 457 wypadków, w których zginęło 46 osób, a 559 zostało rannych. Policjanci zatrzymali także 1275 kierowców prowadzących będąc pod wpływem alkoholu. - W ubiegłym roku statystycznie każdego dnia w okresie świątecznym na drogach ginęło 8 osób, a ponad 90 osób dziennie odnosiło obrażenia. Warto więc zastanowić się, czy naprawdę nie możemy nic zrobić, żeby nie brać udziału w tej statystyce. Wypadków naprawdę może być mniej - podkreślił podinspektor Radosław Kobryś. Policjant zaapelował również do kierowców o zachowanie ostrożności na drodze.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24