Tesla podała wyniki finansowe za czwarty kwartał ubiegłego roku. Straty netto spółki wyniosły 114 mln dolarów, co oznacza jedenasty kwartał z rzędu, w którym firma znalazła się pod kreską. Szef giganta Elon Musk łagodzi jednak niepokój inwestorów, prezentując optymistyczne prognozy dotyczące sprzedaży.
W czwartym kwartale 2015 roku Tesla Motors osiągnęła przychody na poziomie 1,75 mld dolarów. To o 59 proc więcej niż w analogicznym okresie 2014 roku. Jednak strata netto wyniosła 114 mln dolarów czyli 0,87 dolara na akcję. To jedenasty z rzędu kwartał, w którym Tesla notuje stratę.
Analitycy spodziewali się przychodów na poziomie 1,79 mld dolarów oraz zysku w wysokości 3,89 mln dolarów.
Inwestorzy uspokojeni
Pomimo kiepskich kwartalnych wyników finansowych, akcje Tesli w handlu posesyjnym szybowały w górę aż 15 proc. (walory firmy taniały na zamknięciu giełdy w środę o 3,1 proc.). Skąd ten optymizm? Wszystko przez prognozy dotyczące sprzedaży.
W liście do akcjonariuszy szef Tesli Elon Musk potwierdził, że w 2016 roku Tesla planuje dostarczyć 78 proc. więcej aut. Szacunki mówią o 80-90 tys. samochodach. Analitycy spodziewali się 76,2 tys dostarczonych aut.
Komunikat Muska rozwiał tym samym obawy inwestorów, że spółka może nie być w stanie podnieść produkcji, aby zaspokoić popyt. Musk przewiduje, że sprzedaż elektrycznych aut wyprodukowanych przez Teslę wzrośnie w kolejnym roku o 60-80 proc. Szef Tesli poinformował, że dostawy modelu S wzrosły o 76 proc. w porównaniu z analogicznym kwartałem rok wcześniej. Dodał też, że nie przewiduje żadnych trudności jeżeli chodzi o nowy Model X SUV. Dostarczanie tego modelu rozpoczęto pod koniec 2015 roku a - jak powiedział Musk - Tesla znacznie zwiększa jego produkcję.
Liczą na zysk
W 2015 roku Tesla wydała miliardy dolarów inwestując w nowe fabryki i inne projekty. Musk planuje, że firma osiągnie zysk pod koniec 2016 roku.
W ciągu najbliższych miesięcy nowa Gigafabryka Tesli wrzuci wyższy bieg poprzez produkcję m.in. akumulatorów dla samochodów i magazynowania energii w domu. 31 marca Tesla ma zaprezentować również Model 3, który będzie kosztował 35 tys. dolarów, czyli o połowę mniej niż dwa pierwsze modele koncernu. Auto może być kluczem Tesli do wejścia na rynek masowy. Przed Teslą stoją też wyzwania. W przeszłości spółka przeceniała swoje prognozy dostaw, a popyt na samochody elektryczne może być słaby, jeżeli ceny gazu pozostaną niskie. Ponadto firmę czeka walka z nową konkurencją, bowiem General Motors planuje wprowadzenie w tym roku samochody elektryczne Chevy Bolt, które będzą kosztowały mniej niż 30 tys. dolarów. To był trudny rok dla akcji Tesli. Przed opublikowaniem wyników finansowych, te spadały od początku roku o 38,4 proc.
Autor: ToL//km / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Tesla