Volkswagen umieścił na swojej stronie internetowej zakładkę, pod którą każdy klient niemieckiego koncernu może sprawdzić, czy jego pojazd z silnikiem diesla musi zostać objęty akcją serwisową. To efekt ujawnienia wielkiego skandalu dotyczącego oprogramowania umożliwiającego manipulowanie pomiarem emisji spalin.
Klient Volkswagena, po wpisaniu numeru nadwozia swojego samochodu, otrzyma informację, czy sprawa dotyczy jego pojazdu. Strona zawiera ponadto dodatkowe informacje, a także pytania i odpowiedzi dotyczące tego tematu.
Samochody są sprawne i bezpieczne
Volkswagen zapewnia, że "aktywnie informuje o sprawie wszystkich klientów, których ona dotyczy". "Wszystkie samochody, także przed ewentualnym poddaniem akcji serwisowej, są technicznie sprawne i bezpieczne. Również sprzedawcy służą klientom pomocą informując na ich prośbę, czy sprawa dotyczy ich samochodu. W tym przypadku konieczne jest oczywiście podanie numeru nadwozia - czytamy na stronie internetowej.
Jeszcze w październiku Volkswagen i pozostałe marki koncernu mające związek z "aferą spalinową" przedstawią odpowiednim instytucjom rozwiązania techniczne oraz kroki, które podejmą. Właściciele pojazdów zostaną o nich poinformowani w najbliższych tygodniach i miesiącach.
Władze USA ujawniły 18 września, że Volkswagen jest podejrzewany przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) o manipulowanie pomiarem spalin z silników dieslowskich, co może oznaczać dla producenta ogromne kary. Koncern przyznał 22 września, że zakwestionowane przez EPA oprogramowanie było instalowane w jego samochodach także poza USA. Może ono znajdować się w ok. 11 mln pojazdów na całym świecie, w tym w Polsce.
Autor: tol / Źródło: tvn24bis.pl