Jeremy Clarkson przeprosił byłego producenta programu "Top Gear" Oisina Tymona. Za pobicie i dyskryminację na tle rasowym zobowiązał się zapłacić mu także 100 tys. funtów.
Do awantury doszło w hotelu North Yorshire po tym, jak Clarkson został poinformowany, że nie dostanie ciepłego posiłku po całodziennej sesji nagraniowej programu. Prezenter miał dopuścić się napaści fizycznej i werbalnej na Tymona. Miał nazwać go "leniwym, p***onym Irlandczykiem". Po awanturze Clarkson został zwolniony z BBC.
Drogie przeprosiny
- Chciałbym przeprosić raz jeszcze Oisina Tymona za zaistniałe zdarzenie i jego następstwa - powiedział Clarkson. - Chcę podkreślić, że nie było w tym nic z jego (Tymona - red.) winy. I jest mi przykro, że doszło do tej sytuacji - powiedział Clarkson. Cieszę się, że sprawa została rozwiązana. Oisin zawsze był niesamowicie kreatywną częścią "Top Gear" i życzę mu powodzenia w realizacji przyszłych projektów - zaznaczył. Prawnik Tymona, Paul Daniels, poinformował, że pomiędzy jego klientem i Clarksonem doszło do podpisania ugody. Prezenter zobowiązał się do zapłacenia Tymonowi 100 tysięcy funtów.
Autor: mw//km / Źródło: BBC