Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają o 3 centy, ale w piątek zaliczyły zniżkę o ponad 4 proc. Iran zwiększa produkcję ropy, w USA rośnie liczba nowych odwiertów ropy, a to negatywnie wpływa na sentyment na rynkach paliw - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na grudzień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 43,38 USD, po zniżce o 3 centy. Brent w dostawach na styczeń na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 7 centów do 44,82 USD za baryłkę.
Dlaczego?
Iran zwiększył produkcję ropy z trzech pól naftowych i to szybciej niż się tego spodziewano. Tymczasem Arabia Saudyjska zapowiedziała, że kraje OPEC muszą zmniejszyć produkcję ropy, aby ustabilizować sytuację na rynkach paliw. Na dodatek od maja 2016 r. Amerykanie zwiększyli liczbę odwiertów ropy już o 130 - wynika z danych firmy Baker Hughes Inc. - W takiej sytuacji rynki coraz sceptyczniej podchodzą do możliwego osiągnięcia porozumienia w OPEC, aby zmniejszyć dostawy ropy - mówi David Lennox, analityk rynku surowców w Fat Prophets w Sydney.
Co dalej?
- Rynek już prawdopodobnie zdyskontował to, że w kartelu żadnego działania nie będzie, ale jeszcze gdy rzeczywiście takiego porozumienia OPEC nie osiągnie, to zapoczątkuje dalsze spadki cen ropy - do 40 dolarów za baryłkę - dodaje. Podczas poprzedniej sesji ropa na NYMEX w Nowym Jorku staniała na zamknięciu o 1,25 USD, czyli 4,1 proc., do 43,41 USD - najniżej od 19 września.
Stacja paliwowa przyszłości. Projekt Polaka nominowany do nagrody na najlepszy budynek świata. Zobacz wideo:
Autor: msz/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay (CC0 Public Domain)