Kurs ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zyskał w ubiegłym tygodniu 4,7 procenta. W poniedziałek kontynuuje wzrosty. Przedstawiciel resortu ropy Iraku wezwał do utrzymania przed kraje OPEC cięć dostaw ropy, pomimo mocnych zwyżek cen tego surowca - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku była wyceniana po 64,51 dol., po zwyżce o 21 centów, czyli 0,3 proc. Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zyskiwała 12 centów do 69,99 dol. za baryłkę.
Stabilność na rynkach paliwa
Minister ropy Iraku Jabbar al-Luaibi ocenił w sobotę podczas konferencji w Abu Zabi, że prowadzona do tej pory polityka mniejszych dostaw ropy z krajów OPEC i innych producentów surowca przyczyniła się do osiągnięcia pewnej stabilności na rynkach paliw i taka strategia powinna zostać utrzymana pomimo mocnych wzrostów cen ropy. Sekretarz generalny OPEC Mohammad Barkindo podczas tej samej konferencji przedstawił prognozę popytu na ropę w 2018 roku. Wynika z niej, że w tym roku zapotrzebowanie na ropę na świecie wzrośnie o 1,5 mln baryłek dziennie. - Wydaje się, że obecny poziom cen ropy wygląda komfortowo - ocenia tymczasem David Lennox, analityk rynku surowców w Fat Prophets w Sydney. - Dla rynków śledzenie wywiązywania się OPEC z przyjętych umów to teraz ważna sprawa. Jest jednak pewien "wiatr w oczy" - to produkcja ropy z łupków w USA - dodaje. A amerykańscy producenci ropy z łupków wzięli się do roboty. W ubiegłym tygodniu liczba nowych wiertni ropy wzrosła o 10 do 752, najmocniej od ponad sześciu miesięcy - wynika z danych firmy Baker Hughes.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock