3,85 zł - tyle w poniedziałek rano kosztował frank szwajcarski. To najniższy poziom od ponad roku. Zdaniem ekspertów w osłabieniu waluty pomogła wygrana Emmanuela Macrona w wyborach prezydenckich we Francji.
Notowania walut około godziny 16:55:
CHF/PLN - 3,85979 (w dół o 0,41 procent)
USD/PLN - 3,85979 (w górę o 0,67 procent)
EUR/PLN - 4,21013 (w górę o 0,10 procent
GBP/PLN - 4,98272 (w górę o 0,34 procent)
Wycena franka szwajcarskiego maleje od pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji. Po ogłoszeniu wyników głosowania, według których Emmanuel Macron zdobył większe poparcie niż Marine Le Pen, wycena helweckiej waluty spadła z blisko 4 złotych do 3,92.
Tańszy frank
Kolejna obniżka wartości franka szwajcarskiego nastąpiła po ogłoszeniu wyników II tury wyborów prezydenckich we Francji, w których zwyciężył Macron. Jeszcze przed wyborczym weekendem za jednego franka inwestorzy płacili około 3,86 zł, a w poniedziałek rano po ogłoszeniu wyników ich wycena spadła do 3,85 zł. To najniższa cena od jesieni 2015 roku.
Konrad Białas, główny ekonomista Domu Maklerskiego TMS Brokers S.A., w rozmowie z tvn24bis.pl zwraca uwagę, że "frank szwajcarski na globalnym rynku finansowym pełni rolę bezpiecznej przystani".
- Gdy inwestorzy z jakichś powodów boją się o swoje pieniądze, decydują się na wyprzedawanie aktywów ryzykownych i uwolnione środki lokują m.in. we franku. Gdy strach znika, proces ulega odwróceniu. Wygrana Emmanuela Macrona w wyborach prezydenckich we Francji stała się dla inwestorów pewna w momencie podania wyników pierwszej tury i to właśnie wówczas rozpoczął się trend osłabienia franka - wskazuje.
Zdaniem Bartosza Sawickiego, kierownika Departamentu Analiz w Domu Maklerskim TMS Brokers S.A., Emannuel Macron z piątki głównych kandydatów do fotela prezydenta Francji reprezentował opcję najbardziej proeuropejską. - Jego postulaty zakładają, że Francja tylko wtedy będzie silna w Europie, kiedy nadawać będzie ton procesom integracji europejskiej i zacieśnianiu wspólnych polityk. Oznacza to bliską współpracę z Brukselą i Berlinem - zwraca uwagę. Niższa cena za franka szwajcarskiego to dobra wiadomość dla setek tysięcy Polaków zadłużonych w helweckiej walucie. Spadek wartości szwajcarskiej waluty oznacza bowiem, że zapłacą oni niższe raty kredytów hipotecznych.
Jakie prognozy
Zdaniem ekspertów, by frank dalej tracił na wartości, potrzeba dalszego podtrzymania optymizmu na rynkach finansowych. Jednak inwestorzy pozostają powściągliwi, gdyż są świadomi potencjalnych ryzyk czyhających na horyzoncie.
- Niestabilność rynku surowców, obawy o powrót spadków na rynku akcji w Chinach i rozlanie się strachu na resztę globu, czy szoki wywołane protekcjonistyczną polityką prezydenta Trumpa - to są potencjalne tematy zapalne, o których inwestorzy wiedzą i które będą ich powstrzymywać z całkowitej i szybkiej "przesiadki" z franka na inne waluty - podkreśla Konrad Białas.
- W rezultacie nie widzimy pola do dalszego osłabienia franka. Wręcz przeciwnie, spodziewany przez nas powrót gorszego sentymentu na rynki globalne będzie główną trucizną dla walut rynków wschodzących, w tym złotego - dodaje, jednocześnie wskazując, że "w rezultacie ponowny skok w kierunku 4,00 zł za franka jest realny".
Kredyty na miliardy
Z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że aktualnie 899 tys. Polaków spłaca 529 tys. kredytów mieszkaniowych w szwajcarskiej walucie. Zadłużeni we frankach stanowią 5,95 proc. wszystkich kredytobiorców w Polsce. Zadłużenie frankowiczów wynosi 167 mld zł.
Autor: msz / Źródło: tvn24bis
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock