Polacy chcą sami produkować energię. "Stawiają na oszczędność"

Panele słoneczne w GubiniePrzedsiębiorstwo Energetyczne Gubin

Polski prosument (czyli, jednoczesny producent i konsument energii) pochodzi z południa Polski, najczęściej zainteresowany jest produkcją energii ze słońca, wygląda na to, że jedynie na własne potrzeby. I wcale nie jest bogaczem - zaznacza prezes Banku Ochrony Środowiska Mariusz Klimczak.

Klimczak kieruje bankiem, który jako jedyny w Polsce uczestniczy w programie Prosument. To program, dzięki któremu można dostać dofinansowanie zakupu i montażu małej instalacji lub mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii elektrycznej dla osób fizycznych oraz wspólnot lub spółdzielni mieszkaniowych.

Budżet programu to 800 mln zł i podzielony jest na trzy części – pieniądze dystrybuowane przez banki, wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz jednostki samorządu. W części przewidzianej dla banków, NFOŚiGW zaplanował w 2015 r. 200 mln zł. Wypłata środków została podzielona na transze. Maksymalna wysokość pierwszej transzy wynosiła 20 mln zł i tyle też otrzymał BOŚ Bank.

Już kilka dni po rozpoczęciu naboru przez BOŚ transza się wyczerpała. Dotąd do banku wpłynęło ponad 1600 wniosków na sumę ok. 60 mln zł. Zgodnie z zasadami programu, o II transzę BOŚ może wystąpić wtedy, gdy wykorzysta 80 proc. poprzedniej. - Oczywiście, zamierzamy o dodatkowe środki wystąpić - mówi PAP Klimczak.

Wbrew rządowi

Prosument (czyli, jednoczesny producent i konsument energii) w polskiej przestrzeni publicznej na dobre zagościł przy okazji ustawy o OZE, która ostatecznie - po pięciu latach procedowania - została przyjęta przez sejm w br. Tyle, że w wersji, której przeciwny był rząd. Chodzi o tzw. poprawkę Bramory (Artura, posła PSL), czyli poprawkę prosumencką.

Zakłada ona specjalne taryfy wyższe niż rynkowe, po których właściciele najmniejszych instalacji OZE mogliby sprzedawać nadwyżki wyprodukowanej przez siebie energii. Przepis ten dzieli prosumentów na dwie grupy. Najmniejsze instalacje do 3 kW i te od 3kW do 10 kW. W przypadku tych pierwszych wsparcie miałoby wynieść ok. 75 gr na kWh w ciągu piętnastu lat, w przypadku drugiej 40-70 gr/kWh. Rząd sprzeciwiał się tym zapisom twierdząc, że wsparcie zbytnio obciąży pozostałych odbiorców energii. Mimo, że ustawa w części weszła już w życie, rząd nie złożył broni i ustawa - w tym zapisy dotyczące wsparcia - będą nowelizowane.

Dla siebie, czy na sprzedaż?

W dyskusji pojawiał się argument, że bardziej opłacalne będzie produkowanie energii nie na własne potrzeby, ale na sprzedaż. Grupa przedsiębiorczych i zamożnych obywateli (wskazywano, że ceny mikroinstalacji, czy to paneli fotowoltaicznych, czy wiatraków to kilkadziesiąt tys. zł, więc takie inwestycje to raczej oferta dla zamożnych) zrobi dobry interes kosztem innych.

Pytany o profil prosumenta Klimczak zastrzega, że to dopiero początek programu. - Jeżeli spojrzymy na wnioski – na rodzaj inwestycji, których dotyczą – to widać, że są one planowane z głową, zgodnie z profilem zużycia energii w gospodarstwie. Większość z nich - ok. 90 proc. - to wnioski dla instalacji od 3 kW do 10 kW. Zwykle są to instalacje o mocy ok. 4,5 kW. Ludzie przede wszystkim myślą o wykorzystaniu wyprodukowanej energii na własne potrzeby - powiedział. Jak dodał, wnioskodawcy są przede wszystkim zainteresowani instalacjami fotowoltaicznymi.

Ile wniosków?

Wniosków dotyczących większych instalacji, powyżej 10 kW jest niewiele. Ale i w tych przypadkach widać, że ich instalacja jest podyktowana realnymi obliczeniami, bowiem dotyczą one większych gospodarstw.

Prezes BOŚ Banku podkreśla, że do prosumenckich inwestycji ludzie podchodzą kierując się przede wszystkim kryteriami ekonomicznymi.

- Liczą, czy im się to opłaca, analizują wszystkie za i przeciw. Widać, że są to decyzje przemyślane. Dodatkowo podkreślają, że chcą mieć pozytywny wpływ na środowisko, chcą być zdrowi, oddychać czystym powietrzem - zaznaczył.

Kto chce produkować?

Pytany o zasobność potencjalnych prosumentów, jako tych którzy zamierzają robić biznes kosztem innych, Klimczak rozwiewa wątpliwości. - To właściciele domów, ale to wcale nie oznacza, że polscy prosumenci są grupą ludzi szczególnie majętnych. Mają raczej standardowe dochody. Stawiają na oszczędności w budżecie domów, zależy im na obniżeniu kosztów utrzymania, w tym oczywiście rachunków za energię - powiedział.

- To absolutnie nie jest pomysł na biznes. Załóżmy, że ktoś funduje sobie instalację za ok. 60 tys. zł i zamierza zarabiać na wyprodukowanym przez siebie prądzie. Przy wsparciu w postaci stałych cen odsprzedaży prądu i pod warunkiem, że nie zużywa go na potrzeby własne, może zarobić ok. 5 tys. zł rocznie. Czyli, inwestycja zwróci mu się po 12 latach. Za to dla przeciętnego Kowalskiego, który miesięcznie wydaje na energię elektryczną i ciepło 300 - 400 zł, możliwość zaoszczędzenia tej sumy to znacząca korzyść - dodał. - Warto spojrzeć na uzyskane w ten sposób oszczędności znacznie szerzej. Więcej pieniędzy w domowych budżetach rodzin to szansa na większy popyt wewnętrzny, a co za tym idzie korzyści dla całej gospodarki - argumentował.

To pomoże gospodarce

Prezes Klimczak zwraca też uwagę na aspekt związany z podniesieniem zdolności kredytowej Polaków. - Posiadanie w budżecie domowym dodatkowych 300 - 400 zł ma istotny wpływ na zdolność kredytową rodzin. Dziś przeciętną polską rodzinę stać na kupno mieszkania na kredyt o powierzchni nie przekraczającej 35 metrów kwadratowych. Można to zmienić. Tysiące polskich rodzin mogłoby wprowadzić się do własnego, np. ok. 100 metrowego, domu jednorodzinnego - dodaje.

Kluczem są tu oszczędności. Oceniając zdolność kredytową bank bierze cykliczne wydatki na życie, w tym na energię cieplną, elektryczną. Oznacza to, że zdolność kredytowa czteroosobowej rodziny z dochodem netto 3,9 tys. zł, w zależności od rodzaju tradycyjnego źródła ciepła zainstalowanego w domu wynosi 120-140 tys. zł.

- Jednak w przypadku domu zeroenergetycznego, zdolność kredytowa wzrasta do ok. 240 tys. zł, bo nie ma kosztów energii i ogrzewania. Przy minimalnym wkładzie własnym oraz możliwych dotacjach do proekologicznych rozwiązań, przeciętną polską rodzinę może być już stać na niewielki 100 metrowy dom. Biorąc pod uwagę niskie stopy procentowe, to jest bardzo dobry moment żeby takie rozwiązania, które dotąd były stosowane przez bogatych, upowszechnić - zaznaczył.

Dom zeroenergetyczny to taki, w którym zastosowane są nowe ekologiczne rozwiązania do ogrzewania pomieszczeń i wody, dostarczania energii, czyli właśnie instalacje fotowoltaiczne, pompy ciepła, solary. Jego koszty budowy są niewiele wyższe od tradycyjnego domu, w którym źródłem ciepła jest np. kocioł gazowy, a energia elektryczna jest pobierana wyłącznie z sieci.

Przykład z Europy

W Niemczech, które są europejskim liderem prosumentyzmu, funkcjonuje 2 mln prosumentów pozyskujących energię elektryczną głównie z instalacji fotowoltaicznych, a łączna moc OZE w tym kraju wynosi ok. 36 GW. W całej Europie szacuje się, że liczba producentów zielonej energii wynosi 10 mln. W Polsce prosumentyzm jest w powijakach, ale powoli narasta zainteresowanie zieloną energią.

- Jeśli to będzie opłacalne, to ten rynek się rozwinie. Mam bardzo pozytywną opinię o Polakach i ich przedsiębiorczości. Jeśli zobaczą, że to jest biznes i to się spina, to czeka nas prawdziwy boom w tym obszarze - dodaje Klimczak.

- Trzeba też pamiętać, że energetyka prosumencka zwiększa bezpieczeństwo energetyczne. Szczególnie jeśli popatrzymy na to z punktu widzenia polski powiatowej, gdzie wyłączenia prądu są bardzo częste. Mikroinstalacje z systemem magazynującym mogą stanowić rodzaj zabezpieczenia np. dla osób prowadzących gospodarstwa hodowlane, kurniki etc. Dziś osoby prowadzące małe biznesy muszą inwestować w inne źródła zabezpieczające ich przed brakiem prądu, np. agregaty. Tymczasem mogliby inwestować w mikroinstalacje – docelowo oznacza to niższe koszty prowadzonego przez nich biznesu, oszczędności, niebagatelna jest też korzyść dla środowiska - przekonuje.

Autor: /gry / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Przedsiębiorstwo Energetyczne Gubin

Pozostałe wiadomości

Niektóre magazyny uległy zalaniu, a część dróg jest zniszczona - zwraca uwagę Polska Izba Gazu Płynnego, prosząc klientów o cierpliwość. "Podejmujemy maksymalne wysiłki, aby zapewnić dostawy LPG mieszkańcom na terenach powodziowych" - podkreślają dostawcy.

Kłopoty z gazem. "Maksymalne wysiłki, aby zapewnić dostawy"

Kłopoty z gazem. "Maksymalne wysiłki, aby zapewnić dostawy"

Źródło:
PAP

W mediach społecznościowych pojawiły się nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomego podniesienia cen worków na piasek w sklepach Leroy Merlin - przekazała sieć w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej. "Stanowczo zaprzeczamy tym fałszywym doniesieniom" - napisano.

Wielka sieć handlowa reaguje. "Fałszywe doniesienia"

Wielka sieć handlowa reaguje. "Fałszywe doniesienia"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

PKO BP, Bank Pekao, Santander, ING Bank Śląski, BNP Paribas, Velobank i Nest Bank - klienci tych banków muszą przygotować się na utrudnienia z powodu prac serwisowych w najbliższych dniach. W niektórych przypadkach mogą pojawić się problemy z płatnościami czy w dostępie do serwisu internetowego.

Utrudnienia dla klientów dużych banków. "Wszystkie ważne transakcje wykonaj wcześniej"

Utrudnienia dla klientów dużych banków. "Wszystkie ważne transakcje wykonaj wcześniej"

Źródło:
tvn24.pl

- To nie są jeszcze duże kwoty, dlatego że dopiero te wnioski tak naprawdę zaczynają spływać, więc mówimy o niskich dziesiątkach milionów złotych - tak o wydanych środkach mówił w piątek w "Jeden na jeden" Andrzej Domański, minister finansów. Wyjaśniał także z jakich mechanizmów zwolnień podatkowych będą mogli skorzystać poszkodowani przedsiębiorcy.

Umorzenia i odroczenia dla poszkodowanych. Minister finansów o szczegółach

Umorzenia i odroczenia dla poszkodowanych. Minister finansów o szczegółach

Źródło:
TVN24

Z powodu uszkodzeń wywołanych powodzią w piątek rano nieprzejezdne pozostają dwa odcinki linii kolejowych. Zamknięte są w dalszym ciągu trzy przejścia graniczne z Czechami - przekazało w czwartek po południu PKP PLK SA na portalu X. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podała, że nadal zablokowane są cztery drogi krajowe - trzy w województwie opolskim oraz jedna na terenie województwa lubuskiego.

Zablokowane drogi, utrudnienia na kolei

Zablokowane drogi, utrudnienia na kolei

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Oprócz środków z Funduszu Solidarności - na wsparcie krajów dotkniętych powodzią przeznaczone będzie 10 mld euro z Funduszu Spójności z prefinansowaniem. Kwota, która nam się początkowo należała była bowiem zdecydowanie niższa, a sposób jej wydatkowania nie tak korzystny, jak teraz. Co udało się wynegocjować w UE? Podsumowuje Maciej Sokołowski.

Pieniądze z UE na powódź. Co wynegocjowano dla Polski?

Pieniądze z UE na powódź. Co wynegocjowano dla Polski?

Źródło:
TVN24

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego udostępnił specjalny adres mailowy powodz@gunb.gov.pl, na który można wysyłać zgłoszenia dotyczące budynków, które wymagają przeprowadzenia pilnej oceny stanu technicznego po powodzi - poinformował w czwartek urząd. Urząd prosi o rozwagę i podkreśla, że "w takich sytuacjach najważniejsze jest bezpieczeństwo i zachowanie szczególnej ostrożności".

Pilne oceny stanu technicznego po powodzi. Tam trzeba się zgłaszać

Pilne oceny stanu technicznego po powodzi. Tam trzeba się zgłaszać

Źródło:
PAP

Wystrzeliły ceny worków z piaskiem, żywności, wody, a także urządzeń do osuszania domów i mieszkań. Już dzień po ogłoszeniu informacji o możliwości dokonywania zgłoszeń UOKiK otrzymał 27 zgłoszeń w sprawie powodziowej spekulacji - przekazała piątkowa "Gazeta Wyborcza".

Firmy próbują zarabiać na powodzi. Ceny niektórych produktów wystrzeliły

Firmy próbują zarabiać na powodzi. Ceny niektórych produktów wystrzeliły

Źródło:
PAP

W wyniku powodzi najbardziej ucierpiały zasiewy rzepaku. Na tym etapie można stwierdzić również dużą skalę zniszczeń ziemniaków, buraków oraz kukurydzy - przekazał resort rolnictwa. Gospodarstwom, które ucierpiały w wyniku powodzi przysługiwać będzie kilka form pomocy.

Duże straty w rolnictwie po powodzi. Najbardziej ucierpiał rzepak

Duże straty w rolnictwie po powodzi. Najbardziej ucierpiał rzepak

Źródło:
PAP

Firma Nike ogłosiła, że jej aktualny prezes John Donahoe w przyszłym miesiącu przejdzie na emeryturę. Na jego miejsce został mianowany Eliott Hill, który zaczął swoją karierę w Nike'u w 1988 r. jako stażysta. Rynek na nowe doniesienia zareagował pozytywnie.

Zaczął jako stażysta 36 lat temu, teraz będzie prezesem. Zmiana warty w legendarnej firmie

Zaczął jako stażysta 36 lat temu, teraz będzie prezesem. Zmiana warty w legendarnej firmie

Źródło:
BBC, CNN

Głęboki spadek sprzedaży aut elektrycznych w Europie sprawia, że Polska traci jedną ze swoich specjalizacji eksportowych - informuje piątkowa "Rzeczpospolita". Eksport baterii zmalał w tym roku o ponad połowę.

Rynek aut elektrycznych "szoruje po dnie"

Rynek aut elektrycznych "szoruje po dnie"

Źródło:
PAP

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej negocjuje z liniami lotniczymi nowe stawki za usługi kontroli powietrznej. Mają one obowiązywać w kolejnych czterech latach. Stawki będą znacząco wyższe od obowiązujących obecnie - czytamy w piątek w "Rzeczpospolitej".

Bilety lotnicze pójdą w górę. Od stycznia nowe stawki

Bilety lotnicze pójdą w górę. Od stycznia nowe stawki

Źródło:
PAP

- Opieszałość obecnego rządu odnośnie CPK dziwi, ale przede wszystkim, co jest bardzo bolesne, także kosztuje - stwierdził prezydent Andrzej Duda podczas czwartkowej konferencji na Krynica Forum 2024. Zdaniem spółki informacje przekazane przez głowę państwa są nieprawdziwe.

Prezydent skrytykował opieszałość w sprawie CPK. Spółka zarzuca mówienie nieprawdy

Prezydent skrytykował opieszałość w sprawie CPK. Spółka zarzuca mówienie nieprawdy

Źródło:
PAP

Ursula von der Leyen zapowiedziała w czwartek pomoc w wysokości 10 mld euro dla krajów poszkodowanych przez powódź. Jak przekazał szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec, połowa tych środków ma trafić do Polski.

Połowa unijnych środków na odbudowę dla Polski. Są szczegóły

Połowa unijnych środków na odbudowę dla Polski. Są szczegóły

Źródło:
PAP

W czwartkowym losowaniu Lotto padła jedna szóstka o wartości dwóch milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto oraz Lotto Plus z 19 września 2024 roku.

Jest szóstka w Lotto. Oto zwycięskie numery

Jest szóstka w Lotto. Oto zwycięskie numery

Źródło:
tvn24.pl

Sąd Najwyższy Brazylii nakazał platformie X, należącej do Elona Muska, by nie obchodziła wcześniejszego wyroku o zawieszeniu jej działania na terenie kraju. W przypadku gdy portal nie zastosuje się do wniosku, grozi mu kara w wysokości 920 tysięcy dolarów dziennie.

Platforma X obchodzi nakaz sądu. Grozi jej ogromna kara

Platforma X obchodzi nakaz sądu. Grozi jej ogromna kara

Źródło:
Reuters

Parlament Europejski wezwał Komisję Europejską do zwiększenia środków na pomoc dla powodzian, a także na lepsze przygotowanie UE na klęski żywiołowe. Europosłowie chcą, by Fundusz Solidarności był "współmierny do rosnącej liczby i dotkliwości klęsk żywiołowych w Europie".

Więcej pieniędzy dla powodzian. Jest apel Strasburga

Więcej pieniędzy dla powodzian. Jest apel Strasburga

Źródło:
PAP

W sierpniu 2024 roku średnia cena koszyka zakupowego spadła o 17 złotych w skali miesiąca - informuje ASM Sales Force Agency. Autorzy najnowszego "Badania i Raportu Koszyk Zakupowy" podkreślają, że już tylko w pięciu sklepach za zestaw najpopularniejszych produktów użytku codziennego trzeba zapłacić ponad 300 złotych. Gdzie zapłacimy najmniej za zakupy?

Ceny zaczęły spadać. Oto najtańsze sklepy w Polsce

Ceny zaczęły spadać. Oto najtańsze sklepy w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Prezes Zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A. Marcin Wojdat 17 września br. złożył rezygnację z pełnienia funkcji Prezesa Zarządu PWPW i ze składu Zarządu z dniem 11 października br. ze względów osobistych, które uniemożliwiłyby mu dalsze pełnienie obowiązków - przekazało w czwartek redakcji tvn24.pl Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wojdat był szefem PWPW od 25 stycznia tego roku.

Odchodzi prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

Odchodzi prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

Źródło:
MSWiA

Platforma rezerwacyjna Booking.com nie może stosować tzw. klauzul parytetowych, czyli zabraniać hotelom oferowania noclegów po niższych cenach na ich własnych stronach lub przez inne platformy - orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE.

Booking kontra unijny trybunał. Portal nie może ograniczać ofert

Booking kontra unijny trybunał. Portal nie może ograniczać ofert

Źródło:
PAP