Związek Banków Polskich przedstawi pogłębione stanowisko w sprawie raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego frankowiczów - poinformował podczas środowej konferencji prasowej wiceprezes ZBP Jerzy Bańka. Związek uważa, że raport razi brakiem obiektywizmu i tworzy miraż łatwych rozwiązań. Uwagi do raportu ma też Komisja Nadzoru Finansowego. Raport ma być też tematem oddzielnego posiedzenia sejmowej komisji finansów.
Wiceprezes Związku Banków Polskich komentował raport NIK na temat kredytów frankowych z połowy sierpnia. Powiedział, że "w naszej ocenie raport razi brakiem obiektywizmu i zamiast wyjaśniać i służyć rozwiązaniu problemu, tworzy miraż łatwych rozwiązań".
Podtrzymane stanowisko
W środę wiceprezes Związku Banków Polskich przekonywał, że raport "został oparty na arbitralnym i błędnym założeniu, jakoby działania banków w zakresie udzielania tych kredytów były nieprawidłowe, wręcz nieuczciwe".
Według niego również raport został wydany niezgodnie z przepisami ustawy o NIK. "NIK działał tutaj poza swoimi kompetencjami" - powiedział Bańka.
"NIK nie poczynił własnych ustaleń w zakresie przyczyn powstania kryzysu, dotyczącego kredytów indeksowanych denominowanych do franka szwajcarskiego, jedynie przyjął jako swoje dokumenty, które dwa lata wcześniej zostały upublicznione przez Rzecznika Finansowego" - mówił.
Dokumenty te jednak, jego zdaniem, były "wadliwe, niezgodne z orzecznictwem sądów, a także ustaleniami NBP i KNF".
"Nie jest prawdą, że kredytobiorcy nie byli świadomi skutków osłabienia złotego" - przekonywał Bańka, zwracając uwagę, że podobne stanowisko przyjął w swoim poniedziałkowym oświadczeniu UKNF.
Stanowisko Komisji
W poniedziałek Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała stanowisko przewodniczącego KNF Marka Chrzanowskiego w sprawie raportu NIK, przekazane prezesowi Izby. Obok szczegółowych wyjaśnień, dotyczących kompetencji nadzorczych Komisji, znalazło się w nim stwierdzenie, że zawarte w raporcie NIK opinie są "nie do końca precyzyjne" oraz "zniekształcają obraz posiadanych przez Komisję Nadzoru Finansowego kompetencji oraz działań podejmowanych przez organ nadzoru w przedmiotowym zakresie".
"Na kolejnych stronach (informacji NIK - red.) znajduje się opisowe uzasadnienie działań podejmowanych przez KNF, ale zaznaczyć należy, że dokonanie przez czytającego Informację obiektywnej oceny wymaga szczegółowej analizy całej treści ww. dokumentu, a nieprecyzyjne sformułowania zawarte w Ocenie ogólnej i Syntezie, bez szczegółowej analizy dalszej części Informacji, przedstawiają zniekształcony obraz działań podejmowanych przez KNF w zakresie objętym kontrolą" - głosi to stanowisko przewodniczącego KNF.
Raport NIK
Najwyższa Izba Kontroli w raporcie opublikowanym w połowie sierpnia, dotyczącym kredytów frankowych, oceniła, że instytucje odpowiedzialne za ochronę konsumentów w latach 2005-2013 nie zapewniły właściwego egzekwowania praw kredytobiorców oraz zbyt późno przeciwdziałały nieuczciwym praktykom banków.
Według kontrolerów NIK słabość systemu ochrony konsumentów m.in. umożliwiła wzrost wolumenu kredytów do skali, przy której obecnie wyeliminowanie ryzyk z nimi związanych wiązałoby się z poniesieniem znaczących kosztów przez banki lub zadłużonych obywateli.
Przy udzielaniu kredytów, jak oceniono, miały miejsce niewłaściwe praktyki banków, w tym zawieranie w umowach kredytowych niedozwolonych postanowień umownych, pozwalających na jednostronne kształtowanie przez banki, na niejasnych zasadach, wysokości oprocentowania lub kursów, po jakich przeliczane były udzielane kredyty lub spłacane raty. "Klauzulami abuzywnymi były także postanowienia przewidujące obowiązkowe ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytobiorcy, na warunkach które nie były znane kredytobiorcy w momencie zawierania umowy kredytu" - napisano.
Stanowisko frankowiczów
"Wnioski z kontroli przedstawione w raporcie Najwyższej Izby Kontroli są zbieżne ze stanowiskami oraz dokumentami zebranymi przez Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu. Ocena SBB jest tożsama z wnioskiem NIK »Skontrolowane podmioty administracji publicznej nie zapewniły właściwego egzekwowania praw kredytobiorców oraz zbyt późno lub w nieodpowiednim stopniu przeciwdziałały zagrożeniom«" - głosi stanowisko stowarzyszenia grupującego frankowiczów.
"Szczególnie podkreślamy, iż głównym problemem jest stosowanie przez banki tzw. klauzul niedozwolonych. Mimo prawomocnych wyroków Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów banki w dalszym ciągu wykonują umowy w oparciu o zapisy uznane przez Sąd za nieuczciwie i nie obowiązujące klienta. Raport NIK opisuje w sposób rzetelny przyczyny takiej sytuacji" - zwróciło uwagę SBB.
Raport na komisji
Raport NIK ma być też tematem oddzielnego posiedzenia sejmowej komisji finansów, być może jeszcze we wrześniu, co podczas ostatniego, sierpniowego posiedzenia zapowiadał przewodniczący komisji Andrzej Szlachta z Prawa i Sprawiedliwości.
Według danych Biura Informacji Kredytowej na koniec czerwca 2018 r. portfel kredytów frankowych wyniósł 110,7 mld zł.
Autor: sta / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu