Jeden los przesądził o wygraniu ponad 1,5 miliarda dolarów we wtorkowym losowaniu amerykańskiej loterii Mega Milions. Zbigniew Jakubas, polski miliarder, w programie "Dzień na świecie" mówił, jak zarządzać tak dużym kapitałem.
- Pieniądze nie czynią człowieka szczęśliwym i mówię to jako człowiek - powiedział Zbigniew Jakubas, przedsiębiorca i inwestor giełdowy, zajmujący 18. miejsce na liście najbogatszych Polaków magazynu "Forbes". Podkreślił, że nagłe pojawienie się dużej sumy pieniędzy może zrodzić problemy natury osobistej. - Taka wygrana może prowadzić do niejednej rozterki i niejednego problemu osobę, która wygrała, jak również całej rodziny. Wyobraźmy sobie, że wygrała to starsza osoba, która ma dzieci, wnuki i w tym momencie wszyscy ją natychmiast osaczają, bo każdy ma swoje potrzeby. W tym momencie z fajnej rodziny tworzy się dość drapieżna sytuacja - podkreślił.
Walec bogactwa
- Pieniądze do wygodnego życia, normalności, są niezbędne – powiedział Jakubas. – Chodzi o funkcjonowanie, opiekę medyczną, kształcenie dzieci, godne życie – dodał. Miliarder nie określił dokładnie, jaka kwota to gwarantuje.
- Jest granica zdrowego rozsądku. Reszta, a zwłaszcza takie kwoty (jak w amerykańskiej loterii - red.), to jest walec co stoi za naszymi plecami i musimy odpowiednio nim kierować, a jednocześnie uciekać, bo nas rozjedzie - stwierdził.
Jakubas radził, by ogromne wygrane reinwestować. Na pytanie, gdzie ulokować kapitał, polski potentat giełdowy zalecił "bezpieczne przystanie". Zdecydowanie odradził osobom niemającym doświadczenia w obrocie papierami wartościowymi kupowanie akcji. – Ja bym w tej chwili, będąc na miejscu tych osób, nie inwestował na giełdzie, bo, moim zdaniem, amerykańska giełda jest, mówiąc żargonem, mocno wygrzana czyli przewartościowana. Sądzę, że taka rodzina powinna ulokować aktywa w bardzo bezpieczne przystanie, na przykład złoto – powiedział Jakubas. Nawiązał przy tym do swojej ostatniej wizyty w Stanach, gdzie towarzyszył premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. – Byłem dwa tygodnie temu z panem premierem w Stanach, gdzie profesor Roubini (Nouriel Roubini, amerykański ekonomista, który jako pierwszy ostrzegał przed krachem z 2008 roku - red.) przestrzega, że kryzys się zbliża dużymi krokami i należy się go spodziewać w latach 2020-2021 – dodał polski miliarder.
Czy jak jest się miliarderem, to wydaje się więcej?
Zapytany przez prowadzącego, czy zmiana statusu z milionera na miliardera spowodowała, że wydaje więcej, np. kupuje trzy razy droższe buty, odparł: – Tak samo jak pan, jak osoba, która nieporównywalnie mniej zarabia, kupuję buty, może one są minimalnie droższe. Ale te same, co były 10 lat temu. Jem tak samo jeden obiad, jedno śniadanie, ponieważ naprawdę my nie żyjemy w ogóle w inny sposób, jak żyje ten, który zarabia powiedzmy sobie 50 tysięcy miesięcznie - stwierdził.
Jakubas mówił też, jak zarobić duże pieniądze. - Trzeba mieć dużo szczęścia, dużo wytrwałości i realizować swoje cele. Oczywiście moje pokolenie miało łatwiej, gdy my zaczynaliśmy budować swoje firmy, to na rynku nie było niczego. Wszystko, co się wówczas robiło, było skazane na sukces - stwierdził.
- Dzisiaj rynek jest dużo trudniejszy, ale obserwuję chociażby CD Projekt, młodych ludzi, którzy kilka lat temu mieli pomysł na zbudowanie czegoś, a dzisiaj są miliarderami, tak naprawdę w ciągu 10-12 lat osiągnęli sukces w ogóle nie mniejszy jak ja, może nawet większy. Dzisiaj daje się zarobić, tylko trzeba mieć gigantyczny pomysł i nadążać. Zwłaszcza za tym, co się dzieje w nowych technologiach i nowym świecie - stwierdził Jakubas.
– Miejmy dużo dystansu do giełdy. Ja na giełdzie inwestuję od 20 lat i obserwowałem już takie wzloty i takie wahnięcia, nie wspominając o upadkach, że przestrzegam wszystkich przed takim hurraoptymizmem, że jak coś rośnie, to cały czas będzie rosło. Kiedyś ta bańka, ten balon pęka, więc dystans jest zdroworozsądkowy - podkreślił.
Zbigniew Jakubas jest inwestorem i przedsiębiorcą. Zaczynał jeszcze w latach 80. od branży odzieżowej. W 1989 założył grupę kapitałową Multico, którą kieruje do dzisiaj. Na początku inwestował w media, miał udziały w "Kurierze Lubelskim" i "Życiu Warszawy". Majątek zbił na inwestycjach w m.in firmę Ruch czy Optimus. Posiada akcje Zakładów Azotowych Puławy i producenta składów kolejowych Newag, firmy odzieżowej IPACO, wydawnictwa Multico, firmy kolejowo-drogowej Feroco, pakiet kontrolny Mennicy Polskiej. Od 2014 jest także przewodniczącym rady nadzorczej Netii.
Autor: ah / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS