Rząd Prawa i Sprawiedliwości przyjął projekt ustawy, który zakłada przedłużenie wakacji kredytowych na 2024 rok. Sprawa nie jest jednak przesądzona – ustawa będzie musiała jeszcze zostać przyjęta przez parlament. W ocenie Konfederacji Lewiatan przedłużenie wakacji kredytowych na 2024 rok to zły i nieracjonalny pomysł, który - jak podkreśliła organizacja - jest przejawem populizmu ekonomicznego.
Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy o zmianie ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, który ma przedłużyć wakacje kredytowe na rok 2024. Adrian Zwoliński, dyrektor departamentu rynku finansowego i prawa korporacyjnego Lewiatana, zwrócił uwagę, że przed podjęciem decyzji przez Radę Ministrów "nie opublikowano nawet projektu ustawy, nie przeprowadzono konsultacji czy analizy ekonomicznej".
"Zwięzły opis projektu znalazł się w wykazie prac legislacyjnych. Jest to fatalna, bo pozbawiona merytoryki i niezgodna z obowiązującymi przepisami praktyka legislacyjna, która podważa zaufanie do państwa" - ocenił Zwoliński, cytowany w komunikacie.
O losach projektu ustawy przyjętego przez rząd zdecyduje parlament. W nowej kadencji Sejmu i Senatu większość mandatów będzie miała obecna demokratyczna opozycja - Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga (którą tworzą Polska 2050 Szymona Hołowni i Polskie Stronnictwo Ludowe) oraz Lewica.
Wakacje kredytowe w 2024 roku?
Lewiatan jest polską organizacją biznesową, która skupia ponad 4,1 tys. firm, zatrudniających ponad milion pracowników.
Według Lewiatana "przedłużanie wakacji kredytowych jest nieracjonalne". Zwrócono bowiem uwagę, że "inflacja konsumencka we wrześniu wyniosła 8,2 proc., co oznacza, że dalej jest znaczna i znajdujemy się w trendzie dezinflacyjnym". "Istnieje jednak sporo ryzyk dla dalszego spadku inflacji. To niebezpieczeństwo wydarzeń polityczno-gospodarczych, ale też obniżka stóp procentowych, czy przyszłoroczne m.in. 800 plus, wzrost płacy minimalnej o ok. 18 proc., możliwe wyższe ceny energii i VAT na żywność. Istnieją zatem różne czynniki, które mogą wpływać na poziom cen w 2024 roku" - podkreśliła Konfederacja Lewiatan.
Z drugiej strony organizacja zwróciła uwagę, że "istnieje też potrzeba realizacji polityki, która - co prawda - jest proinflacyjna, ale niezbędna dla funkcjonowania instytucji państwa". W tym miejscu wskazano, że Konfederacja Lewiatan wskazywała na konieczność 20-proc. podwyżki dla pracowników budżetówki. Według organizacji jest to kluczowe, "jeśli chcemy zadbać o kapitał ludzki, edukację, zdrowie, sprawnie realizowane procedury, innymi słowy - przyszły rozwój gospodarczy". "Podwyżki uzasadnione są zatem uniknięciem systemowych problemów społecznych" - dodano.
Tymczasem - w ocenie Lewiatana - "przedłużenie wakacji kredytowych z jednej strony nie przeciwdziała korozji usług publicznych, z drugiej - generuje koszty".
Nie dla wszystkich
W stosunku do obowiązujących regulacji proponuje się wprowadzenie ograniczenia katalogu osób uprawnionych do skorzystania z zawieszenia spłaty kredytu. Organizacja wskazała, że "wakacje kredytowe miałyby być bez żadnych warunków - na zasadach all inclusive - dla kredytobiorcy z kredytem do 400 tys. zł oraz dla kredytobiorcy z kredytem powyżej 400 tys. zł i do 800 tys. zł, którego stosunek wydatków związanych z obsługą miesięcznej raty kapitałowej i odsetkowej kredytu do średniego miesięcznego dochodu jego gospodarstwa domowego przekracza 50 proc.".
Według Lewiatana wakacje kredytowe to kolejne utrudnienie w walce z inflacją. "O tyle nieracjonalne, iż dotyczy grupy społecznej względnie zamożniejszej od tej, która nie może pozwolić sobie na kredyt. Grupy, która znajduje się w lepszej sytuacji niż rok temu. To również właśnie do niej zaadresowana była obniżka stóp procentowych" - czytamy w komunikacie.
Wakacje kredytowe w 2024 roku miałyby dotyczyć kredytów hipotecznych w złotych polskich, zawartych przed 1 lipca 2022 roku.
"Populizm ekonomiczny"
"Trudno rozpatrywać zatem przedłużenie wakacji kredytowych inaczej niż jako populizm ekonomiczny. To zbędna – bo nie rozwiązująca palącego problemu społecznego – propozycja, która dodatkowo uderza i w uboższych ze względu na utrudnienie walki z inflacją, i w inwestorów, ze względu na nagłe, pozbawione konsultacji i analizy uderzenie w sektor bankowy" - ocenił Adrian Zwoliński.
"Trzeba mieć też na względzie inne koszty na przykład: takie rozwiązania stanowią impuls do podejmowania większego ryzyka przez konsumentów. W świetle obecnej sytuacji gospodarczej nie możemy pozwolić sobie na rozwiązania generujące nieracjonalne i dodatkowe koszty" - dodał.
Według Lewiatana "to nie jest pora na wakacje kredytowe, tylko ciężką pracę: rewizję policy mix, akcent na walkę z inflacją i dopuszczenie od niej wyłącznie tych wyjątków, które są niezbędne dla sprawności instytucji i usług publicznych". "Sprzeciwiamy się takiemu procedowaniu projektu ustawy, jak i nie widzimy w projekcie zasadności merytorycznej" - podsumowała organizacja.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: KPRM