System finansowy Polski funkcjonuje stabilnie, a natężenie zagrożeń dla stabilności nie zmieniło się istotnie od poprzedniego raportu z czerwca, czyli znajduje się na podwyższonym poziomie - napisano w raporcie Narodowy Bank Polski. Wskazano, że słabym punktem części banków jest portfel walutowych kredytów hipotecznych.
NBP wskazuje w grudniowym "Raporcie o stabilności systemu finansowego", że jakość portfela kredytowego banków, czyli to, jak spłacamy nasze zobowiązania wobec instytucji finansowych, była stabilna. "Słabym punktem części sektora bankowego jest portfel walutowych kredytów hipotecznych" - napisano w raporcie. Problem może być zwłaszcza przymusowe przewalutowanie tych kredytów po kursie mocno dobiegającym od bieżących notowań.
Narodowy Bank Polski zwraca jednocześnie uwagę, że obecnie kredyty walutowe spłacamy bardzo dobrze, pomimo różnych wahań kursu ("szoków kursowych").
"Ryzyko z otoczenia zewnętrznego gospodarki"
W ocenie NBP krajowe otoczenie gospodarcze sprzyjało stabilnemu funkcjonowaniu instytucji finansowych. Gospodarka polska nie wykazuje istotnych nierównowag makroekonomicznych. Poziom zadłużenia przedsiębiorstw niefinansowych i gospodarstw domowych pozostaje umiarkowany. Rosnąca konsumpcja gospodarstw domowych, wraz ze wzrostem aktywności inwestycyjnej sektora publicznego, przyczyniły się do poprawy tempa wzrostu gospodarczego w pierwszej połowie 2017 r. "Na podwyższonym poziomie pozostaje jednak ryzyko płynące z otoczenia zewnętrznego gospodarki. Optymizm na rynkach globalnych, przejawiający się we wzroście cen akcji oraz obligacji korporacyjnych może budzić obawy o nadmierne odchylenie się wyceny instrumentów finansowych od ich wartości fundamentalnych i wzrost ryzyka znacznej korekty cen" - napisano. W raporcie dodano, że indeksy giełdowe w Stanach Zjednoczonych po raz kolejny osiągnęły rekordowe wartości, a w kontekście niskiej historycznej oraz oczekiwanej zmienności cen instrumentów finansowych, zjawiska te sugerują zwiększoną wrażliwość globalnego systemu finansowego na zmiany skłonności do podejmowania ryzyka inwestycyjnego.
Wzrost liczby kredytów
NBP wskazuje, że w warunkach niskich stóp procentowych, zainicjowany wzrost cen nieruchomości mógłby stać się katalizatorem inwestycji o charakterze spekulacyjnym. W tym kontekście rośnie prawdopodobieństwo pojawienia się nierównowagi wskutek szoków podażowych lub popytowych.
Bank dodaje, że utrzymuje się nierównowaga na rynku nieruchomości komercyjnych (głównie biurowych), co jednak nie stanowi zagrożenia systemowego z uwagi na niski zakres finansowania tego segmentu rynku przez banki krajowe. "Cykl kredytowy w Polsce pozostaje na przełomie fazy ożywienia i ekspansji. Dynamika kredytu w analizowanym okresie była jedynie nieznacznie wyższa od dynamiki wzrostu nominalnego PKB. Tempo wzrostu kredytów nie kreowało nierównowag w gospodarce i systemie finansowym, jak również nie stanowiło bariery wzrostu gospodarczego. Bufor antycykliczny pozostaje na poziomie 0 proc. Brak jest oznak nadmiernego łagodzenia polityki kredytowej banków" - napisano w raporcie.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock