Zdaniem ekonomistów nie ma co liczyć na szybkie podwyżki stóp procentowych. Zwrócili oni uwagę na brak jastrzębich akcentów w komunikacie po czerwcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej oraz obszerne wyjaśnienie przyczyn braku reakcji na rosnące ceny.
Podczas czerwcowego posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się utrzymać stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego na niezmienionym poziomie. "Wynik dzisiejszego posiedzenia RPP utwierdza nas w przekonaniu, że droga do podwyżek stóp jest daleka" - ocenili ekonomiści PKO Banku Polskiego.
Ich zdaniem, RPP będzie w swoich decyzjach brać pod uwagę m.in. niepewność dotyczącą pandemii. "Ten argument raczej wyklucza lipiec jako moment rozpoczęcia wychodzenia z ultrałagodnej polityki pieniężnej" - wskazali ekonomiści. Ponadto RPP pod uwagę będzie brała oczekiwane wyhamowanie wzrostowego trendu inflacji oraz potencjalne umocnienie złotego, "w szczególności gdyby RPP zaczęła podwyżki zdecydowanie przed głównymi bankami centralnymi na świecie".
"Przypominamy, że RPP ocenia, iż kształtowanie się kursu złotego jest istotnym czynnikiem wpływającym na tempo ożywienia gospodarczego. Ponadto koniec kadencji RPP i zmiana jej składu począwszy od 2022 także nie sprzyja wprowadzaniu zmian w parametrach polityki pieniężnej" - zwrócili uwagę przedstawiciele PKO BP.
W bazowym scenariuszu ekonomiści zakładają, że "prawdopodobieństwo podwyżek zacznie wymiernie rosnąć w połowie 2022 roku po rozpoczęciu kadencji nowej RPP".
Decyzje Rady mają wpływ na portfele Polaków. Kredytobiorcy w przypadku obniżenia poziomu stóp procentowych mogą spodziewać się niższych rat spłacanych kredytów. Jednocześnie bardzo niskie stopy procentowe - obecnie są najniższe w historii - to także symboliczne oprocentowanie pieniędzy, które odkładamy na lokacie lub koncie oszczędnościowym.
Uzasadnienie wzrostu cen
Ekonomiści Banku Pekao zwrócili uwagę, że w informacji po środowym posiedzeniu "Rada zdecydowała się bardziej obszernie niż zwykle uzasadnić, dlaczego bieżąca inflacja (uznawana za przejściową i wynikającą z działania czynników pozostających poza wpływem krajowej polityki pieniężnej) nie jest powodem do niepokoju, a brak reakcji banku centralnego – spójny z strategią polityki pieniężnej".
Ich zdaniem tak sformułowany komunikat po posiedzeniu przekreśla jakąkolwiek możliwość podwyżki stóp procentowych w lipcu tego roku (postulowaną przez niektórych analityków), a najprawdopodobniej również w listopadzie. W ocenie ekonomistów Banku Pekao o normalizacji polityki pieniężnej zadecyduje zachowanie inflacji w przyszłym roku, a także rozwianie wątpliwości dotyczących kontynuacji ożywienia.
Przedstawiciele Pekao spodziewają się pierwszej podwyżki stóp procentowych w marcu przyszłego roku.
"Niechęć Rady do podnoszenia stóp"
Ekonomiści Credit Agricole zwrócili uwagę, że w komunikacie znalazły się "nowe fragmenty sygnalizujące niskie prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych w najbliższych miesiącach". Chodzi o fragmenty dotyczące kształtowania się wskaźnika inflacji w najbliższych miesiącach.
Ekonomiści wskazali na "niechęć Rady do podnoszenia stóp w reakcji na odnotowany w ostatnich miesiącach znaczący wzrost inflacji". "Rada oczekuje powrotu inflacji w pobliże celu RPP w średnim terminie i zaostrzenie polityki pieniężnej nie jest obecnie konieczne. (...), zapowiedziana w komunikacie kontynuacja strukturalnych operacji otwartego rynku sugeruje, że zdaniem Rady nawet niewielka korekta niekonwencjonalnej polityki pieniężnej (poprzedzająca ewentualną podwyżkę stóp) nie byłaby obecnie uzasadniona" - czytamy w komentarzu.
Credit Agricole prognozuje, że RPP nie zmieni stóp procentowych do końca 2022 roku. "Pierwszej podwyżki stopy referencyjnej z 0,10 proc. do 0,25 proc. oczekujemy w I kw. 2023 roku" - wskazali ekonomiści.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock